w ślad za nimi czyny, to Gatsby był wielki. Było w nim coś wspaniałego - jakiś wyższy stopień wrażliwości na obietnice życia, jakiś rodzaj wewnętrznego mechanizmu, który rejestruje wstrząsy w skorupie ziemi, odległe o tysiące mil. [...] W Gatsbym był niezwykły dar nadziei, jakaś romantyczna żarliwość, jakiej nigdy u nikogo nie spotkałem i pewnie już nie spotkam. Jak się później okazało, szło za nim jakieś fatum, które płynąc jak mętna piana za okrętem, przekreśliło owe "coś" i na jakiś czas zgasiło we mnie zainteresowanie ludzkimi uniesieniami.
Francis Scott Fitzgerald
... Allan powiedział, że zdążył się trochę rozejrzeć po świecie i jeśli czegoś go to nauczyło, to tego, że największe i - wydawać by się mogło - niemożliwe do rozwiązania konflikty na Ziemi powstawały w oparciu o stwierdzenie: "Głupi jesteś, nie, to ty jesteś głupi, nieprawda, to ty jesteś głupi". Według Allana rozwiązanie było takie, że opróżniało się razem trzy ćwiartki wódki i patrzyło w przyszłość. [...]
- Więc trzy ćwiartki wódki rozwiązałyby konflikt izraelsko-palestyński? - dziwi się Bosse. - Ciągnie się już przecież od czasów biblijnych.
- Akurat jeśli chodzi o ten konflikt, możliwe, że trzeba by więcej niż jednej butelki - odpowiedział Allan. - Ale zasada jest ta sama.
Jonas Jonasson
Obudzili się o świcie tak mocno przytuleni do siebie, iż pierwszym uczuciem , jakiego doznali, było zdziwienie, że całą noc spali twardym i zdrowym snem, w którym nie przeszkadzała im bliskość. Chłopak poruszył się i podniósł na łokciu; patrzył przez chwilę na dziewczynę gorącymi oczyma, potem rzekł:
— Powiedz coś głośno, jeśli to wszystko naprawdę.
Dziewczyna roześmiała się. Objęła jego głowę nagimi ramionami i przytuliła go do siebie; była ciepła jak chleb. Przez chwilę słuchał twardego bicia jej serca, potem ona rzekła bardzo cicho:
—Myślisz, że to sen.
—Nic nie wiem — rzekł. — Ty nie wiesz, ile razy przez całą noc byłaś ze mną, mówiłaś do mnie, śmiałaś się do mnie; wyznawałaś mi takie rzeczy, o których marzyłem, a kiedy przychodziło rano i budziłem się, widziałem obok siebie puste miejsce...
Marek Hłasko
Francis Scott Fitzgerald
... Allan powiedział, że zdążył się trochę rozejrzeć po świecie i jeśli czegoś go to nauczyło, to tego, że największe i - wydawać by się mogło - niemożliwe do rozwiązania konflikty na Ziemi powstawały w oparciu o stwierdzenie: "Głupi jesteś, nie, to ty jesteś głupi, nieprawda, to ty jesteś głupi". Według Allana rozwiązanie było takie, że opróżniało się razem trzy ćwiartki wódki i patrzyło w przyszłość. [...]
- Więc trzy ćwiartki wódki rozwiązałyby konflikt izraelsko-palestyński? - dziwi się Bosse. - Ciągnie się już przecież od czasów biblijnych.
- Akurat jeśli chodzi o ten konflikt, możliwe, że trzeba by więcej niż jednej butelki - odpowiedział Allan. - Ale zasada jest ta sama.
Jonas Jonasson
Obudzili się o świcie tak mocno przytuleni do siebie, iż pierwszym uczuciem , jakiego doznali, było zdziwienie, że całą noc spali twardym i zdrowym snem, w którym nie przeszkadzała im bliskość. Chłopak poruszył się i podniósł na łokciu; patrzył przez chwilę na dziewczynę gorącymi oczyma, potem rzekł:
— Powiedz coś głośno, jeśli to wszystko naprawdę.
Dziewczyna roześmiała się. Objęła jego głowę nagimi ramionami i przytuliła go do siebie; była ciepła jak chleb. Przez chwilę słuchał twardego bicia jej serca, potem ona rzekła bardzo cicho:
—Myślisz, że to sen.
—Nic nie wiem — rzekł. — Ty nie wiesz, ile razy przez całą noc byłaś ze mną, mówiłaś do mnie, śmiałaś się do mnie; wyznawałaś mi takie rzeczy, o których marzyłem, a kiedy przychodziło rano i budziłem się, widziałem obok siebie puste miejsce...
Marek Hłasko