spraw. Wie pan, kto jest przekonany o tym, że seks to rzecz najważniejsza? Nieszczęśni pechowcy, którzy nic więcej nie byli w stanie w życiu zdziałać. Oni właśnie pocieszają się tym, że w łóżku są genialni, a cała reszta nie ma znaczenia. (…) seksualność to nie wytwór cywilizacji, lecz dar natury, tak więc szczycenie się swoimi walorami anatomicznymi i możliwościami fizjologicznymi jest tak samo głupie i niegodne mężczyzny, jak, na przykład, chwalenie się gęstymi włosami czy pięknymi oczami. To dobre dla kobiet. Prawdziwego mężczyznę można cenić jedynie za to, co osiągnął, do czego doszedł, co potrafi stworzyć, wymyślić, wynaleźć.
Aleksandra Marinina
>>Czy nie tak samo i ty, Rosjo, pędzisz jak dzielna nieprześcigniona trojka? (...) Rosjo, dokądże pędzisz, daj odpowiedź? Nie daje odpowiedzi. Cudownym dźwiękiem brzmi dzwoneczek; grzmi i staje się wiatrem rozrywane na strzępy powietrze; przelatuje obok wszystko, cokolwiek jest na ziemi, i patrząc z ukosa, odsuwają się i dają jej drogę inne narody i państwa.<< Gdy tak pociąg gnał przez noc, przypomniał mi się końcowy fragment powieści Gogola(…) mężczyzna, który nie potrafi nic poza pieprzeniem, zaczyna negować wartość wszelkich innych spraw. Wie pan, kto jest przekonany o tym, że seks to rzecz najważniejsza? Nieszczęśni pechowcy, którzy nic więcej nie byli w stanie w życiu zdziałać. Oni właśnie pocieszają się tym, że w łóżku są genialni, a cała reszta nie ma znaczenia. (…) seksualność to nie wytwór cywilizacji, lecz dar natury, tak więc szczycenie się swoimi walorami anatomicznymi i możliwościami fizjologicznymi jest tak samo głupie i niegodne mężczyzny, jak, na przykład, chwalenie się gęstymi włosami czy pięknymi oczami. To dobre dla kobiet. Prawdziwego mężczyznę można cenić jedynie za to, co osiągnął, do czego doszedł, co potrafi stworzyć, wymyślić, wynaleźć. Aleksandra Marinina >>Czy nie tak samo i ty, Rosjo, pędzisz jak dzielna nieprześcigniona trojka? (...) Rosjo, dokądże pędzisz, daj odpowiedź? Nie daje odpowiedzi. Cudownym dźwiękiem brzmi dzwoneczek; grzmi i staje się wiatrem rozrywane na strzępy powietrze; przelatuje obok wszystko, cokolwiek jest na ziemi, i patrząc z ukosa, odsuwają się i dają jej drogę inne narody i państwa.<< Gdy tak pociąg gnał przez noc, przypomniał mi się końcowy fragment powieści Gogola>>Martwe dusze<<. Często mi się przypomina, właściwie zawsze kiedy podróżuję przez Rosję. Jest to ulubiony cytat wszystkich, którzy próbują ją opisać. Większość piszących usiłuje w ten sposób przekazać swój pogląd, że Rosjanie są nieźle popieprzeni, kupa wariatów i tak dalej.
Daniel Kalder
Po wyjściu doktora spostrzegł, że coś się w nim zmieniło; oto na tle dotychczas bezwzględnej apatii pojawiło się jakieś uczucie. Był to bezimienny ból, z początku bardzo mały, który szybko powiększył się i stanął w mierze. W pierwszej chwili można go było porównać do delikatnego ukłucia szpilką, a później do jakiejś zawady w sercu, nie większej od laskowego orzecha. Już żałował apatii, kiedy przyszło mu na myśl zdanie Feuchterslebena:
„Radowałem się w mojej boleści; bo zdawało mi się, żem spostrzegł w sobie tę płodną walkę, która tworzyła i tworzy wszystko na tym świecie, gdzie bez przerwy walczą nieskończone siły.”
„Jednakże co to jest?” — spytał siebie czując, że w jego duszy miejsce apatii zajmuje głucha boleść. I wnet odparł:
„Aha, jest to budzenie się świadomości…
Bolesław Prus
Aleksandra Marinina
>>Czy nie tak samo i ty, Rosjo, pędzisz jak dzielna nieprześcigniona trojka? (...) Rosjo, dokądże pędzisz, daj odpowiedź? Nie daje odpowiedzi. Cudownym dźwiękiem brzmi dzwoneczek; grzmi i staje się wiatrem rozrywane na strzępy powietrze; przelatuje obok wszystko, cokolwiek jest na ziemi, i patrząc z ukosa, odsuwają się i dają jej drogę inne narody i państwa.<< Gdy tak pociąg gnał przez noc, przypomniał mi się końcowy fragment powieści Gogola(…) mężczyzna, który nie potrafi nic poza pieprzeniem, zaczyna negować wartość wszelkich innych spraw. Wie pan, kto jest przekonany o tym, że seks to rzecz najważniejsza? Nieszczęśni pechowcy, którzy nic więcej nie byli w stanie w życiu zdziałać. Oni właśnie pocieszają się tym, że w łóżku są genialni, a cała reszta nie ma znaczenia. (…) seksualność to nie wytwór cywilizacji, lecz dar natury, tak więc szczycenie się swoimi walorami anatomicznymi i możliwościami fizjologicznymi jest tak samo głupie i niegodne mężczyzny, jak, na przykład, chwalenie się gęstymi włosami czy pięknymi oczami. To dobre dla kobiet. Prawdziwego mężczyznę można cenić jedynie za to, co osiągnął, do czego doszedł, co potrafi stworzyć, wymyślić, wynaleźć. Aleksandra Marinina >>Czy nie tak samo i ty, Rosjo, pędzisz jak dzielna nieprześcigniona trojka? (...) Rosjo, dokądże pędzisz, daj odpowiedź? Nie daje odpowiedzi. Cudownym dźwiękiem brzmi dzwoneczek; grzmi i staje się wiatrem rozrywane na strzępy powietrze; przelatuje obok wszystko, cokolwiek jest na ziemi, i patrząc z ukosa, odsuwają się i dają jej drogę inne narody i państwa.<< Gdy tak pociąg gnał przez noc, przypomniał mi się końcowy fragment powieści Gogola>>Martwe dusze<<. Często mi się przypomina, właściwie zawsze kiedy podróżuję przez Rosję. Jest to ulubiony cytat wszystkich, którzy próbują ją opisać. Większość piszących usiłuje w ten sposób przekazać swój pogląd, że Rosjanie są nieźle popieprzeni, kupa wariatów i tak dalej.
Daniel Kalder
Po wyjściu doktora spostrzegł, że coś się w nim zmieniło; oto na tle dotychczas bezwzględnej apatii pojawiło się jakieś uczucie. Był to bezimienny ból, z początku bardzo mały, który szybko powiększył się i stanął w mierze. W pierwszej chwili można go było porównać do delikatnego ukłucia szpilką, a później do jakiejś zawady w sercu, nie większej od laskowego orzecha. Już żałował apatii, kiedy przyszło mu na myśl zdanie Feuchterslebena:
„Radowałem się w mojej boleści; bo zdawało mi się, żem spostrzegł w sobie tę płodną walkę, która tworzyła i tworzy wszystko na tym świecie, gdzie bez przerwy walczą nieskończone siły.”
„Jednakże co to jest?” — spytał siebie czując, że w jego duszy miejsce apatii zajmuje głucha boleść. I wnet odparł:
„Aha, jest to budzenie się świadomości…
Bolesław Prus