przede mną nowe przestwory, których nie domyślałem się istnienia, krainy, którymi nie władam, rozkosz i szczęście, których nie zaznałem, więc ja nie mogę żyć życiem zwyczajnym. Ona mi mówi, że nadzwyczajność istnieje, przeto jej szukam całą potęgą, władzą, którą bogowie złożyli w moje ręce. Czasem wydaje mi się, że aby się dostać do tych olimpijskich światów, trzeba zrobić coś takiego, czego człowiek dotąd nie uczynił, trzeba przewyższyć ludzkie pogłowie w dobrym, lub złym. Wiem także, że ludzie posądzają mnie, że szaleję. Ale ja nie szaleję, tylko szukam! A jeśli szaleję, to tylko z nudy i niecierpliwości, że znaleźć nie mogę. Ja szukam (...) i dlatego chcę być większym niż człowiek, bo tylko w ten sposób mogę być największy jako artysta.
Henryk Sienkiewicz
W demokracji dobre jest to, że każdy może robić, co chce. Ale zawsze musi być naprawdę miły. Kto chce pociupciać, musi być miły, kto chce się dostać stanowisko, też musi taki być. Tu trzeba zrobić dobrą minę, tam zaprezentować gruczoł łzowy, bo przecież każdy wie, że środki są ograniczone, ale w razie czego dostaniesz to, czego chcesz. (tłum. zanzara)
[Das Gute an der Demokratie ist doch: Jeder kann machen, was er will. Aber immer schön freundlich. Wer ficken will, muss freundlich sein, wer auf ein Amt geht, auch. Man muss schon gute Miene machen, ein bisschen Tränendrüse, weil ja jeder weiß, daß die Mittel inzwischen knapp sind, doch im Zweifellsfall bekommst du, was du willst.] s.190.
Michael Kumpfmüller
Podniósł rękę i wskazał jednego z napastników. – Weźmy na
przykład tego krasnoluda. Jasne, że jest brzydki jak siedem nieszczęść z
tą owłosioną twarzą, pękatym brzuchem i krótkimi, krępymi nóżkami.
Ale przypuśćmy, tylko przypuśćmy, że jest to właśnie on – może jako
jedyny – wie, jak się pędzi spirytus.
Zastrzelisz go i w porządku, wyślesz jeszcze jednego przeklętego
krasnoluda do Reorxa, ale co się stanie, kiedy następnym razem na nich
napadniemy? Zastaniemy na drzwiach gorzelni tabliczkę z napisem:
„Nieczynne z powodu śmierci właściciela". I co wtedy z nami będzie?
Margaret Weis
Henryk Sienkiewicz
W demokracji dobre jest to, że każdy może robić, co chce. Ale zawsze musi być naprawdę miły. Kto chce pociupciać, musi być miły, kto chce się dostać stanowisko, też musi taki być. Tu trzeba zrobić dobrą minę, tam zaprezentować gruczoł łzowy, bo przecież każdy wie, że środki są ograniczone, ale w razie czego dostaniesz to, czego chcesz. (tłum. zanzara)
[Das Gute an der Demokratie ist doch: Jeder kann machen, was er will. Aber immer schön freundlich. Wer ficken will, muss freundlich sein, wer auf ein Amt geht, auch. Man muss schon gute Miene machen, ein bisschen Tränendrüse, weil ja jeder weiß, daß die Mittel inzwischen knapp sind, doch im Zweifellsfall bekommst du, was du willst.] s.190.
Michael Kumpfmüller
Podniósł rękę i wskazał jednego z napastników. – Weźmy na
przykład tego krasnoluda. Jasne, że jest brzydki jak siedem nieszczęść z
tą owłosioną twarzą, pękatym brzuchem i krótkimi, krępymi nóżkami.
Ale przypuśćmy, tylko przypuśćmy, że jest to właśnie on – może jako
jedyny – wie, jak się pędzi spirytus.
Zastrzelisz go i w porządku, wyślesz jeszcze jednego przeklętego
krasnoluda do Reorxa, ale co się stanie, kiedy następnym razem na nich
napadniemy? Zastaniemy na drzwiach gorzelni tabliczkę z napisem:
„Nieczynne z powodu śmierci właściciela". I co wtedy z nami będzie?
Margaret Weis