Jesteśmy eucharystycznymi kapłanami. Obserwuj kapłana odprawiającego Mszę Świętą, a będziesz mógł powiedzieć, jak
traktuje on dusze w konfesjonale, jak posługuje chorym i ubogim, czy jest, czy też nie jest zainteresowany nawracaniem ludzi, czy bardziej chce zadowolić Pana Biskupa, czy raczej Pana Boga, jak skutecznie zaszczepia cierpliwość i pogodzenie się u tych, którzy cierpią, czy jest zarządcą, czy raczej pasterzem, czy kocha bogatych, czy raczej bogatych i biednych, czy wygłasza koniunkturalne kazania, czy raczej głosi słowa Chrystusa. Moralny rozkład kapłaństwa rozpoczyna się od braku żywej wiary w Boską Obecność i od tej samej wiary bierze też początek świętość kapłaństwa.
Fulton John Sheen
- Nasza Ojczyzna nie ma chyba fartu, co Piotrusiu?
- Do czego?
- No… Do szczęścia. Szczęścia do szczęścia nie ma.
- Dlaczego? Ma. Małysz wygrywa.
- No prawda.
- Widzisz. Nie narzekaj, jest bardzo dobrze. Wiesz, co się działo po śmierci Sobieskiego?
- No wiem.
- Jeszcze gorzej było za carycy!
- No tak…
- A za Nowosilcowa? Wyrzucał opozycję przez okno. Wyrzucał?
- Faktycznie. Wyrzucał.
- No. Pamiętasz ten bałagan ze Szwedami?
- No, no, pamiętam i gdyby nie Kmicic, to by było po nas i żaden Małysz nas by nie uratował.
- Oczywiście! Widzisz więc, że żyjemy w szczęśliwych czasach.
- Masz rację, jestem jakaś nieuważna.
Olga Lipińska
Z trzech faktów, znanych powszechnie na temat konia, trzeci to ten, że na krótkim dystansie koń nie potrafi biec tak szybko jak człowiek. Rincewind przekonał się już, ku swej korzyści, że koń ma więcej nóg do rozplątania.
Człowiek zyskiwał też dodatkową przewagę, jeśli a) ludzie na koniach nie spodziewali się, że zacznie uciekać, i b) przypadkiem, ale bardzo dogodnie, zajął już lekkoatletyczną pozycję startową.
Wyrwał się niczym bumerangowe curry z delikatnego żołądka.
Słyszał krzyki, ale - co pocieszające i co najważniejsze - wszystkie rozlegały się za nim. Wkrótce spróbują go dogonić, ale na razie nie warto się tym martwić. Później zastanowi się także, dokąd właściwie ucieka. Jednak doświadczony tchórz nie dba o „dokąd”, dopóki „przed czym” stanowi problem tak fascynujący.
Terry Pratchett
Fulton John Sheen
- Nasza Ojczyzna nie ma chyba fartu, co Piotrusiu?
- Do czego?
- No… Do szczęścia. Szczęścia do szczęścia nie ma.
- Dlaczego? Ma. Małysz wygrywa.
- No prawda.
- Widzisz. Nie narzekaj, jest bardzo dobrze. Wiesz, co się działo po śmierci Sobieskiego?
- No wiem.
- Jeszcze gorzej było za carycy!
- No tak…
- A za Nowosilcowa? Wyrzucał opozycję przez okno. Wyrzucał?
- Faktycznie. Wyrzucał.
- No. Pamiętasz ten bałagan ze Szwedami?
- No, no, pamiętam i gdyby nie Kmicic, to by było po nas i żaden Małysz nas by nie uratował.
- Oczywiście! Widzisz więc, że żyjemy w szczęśliwych czasach.
- Masz rację, jestem jakaś nieuważna.
Olga Lipińska
Z trzech faktów, znanych powszechnie na temat konia, trzeci to ten, że na krótkim dystansie koń nie potrafi biec tak szybko jak człowiek. Rincewind przekonał się już, ku swej korzyści, że koń ma więcej nóg do rozplątania.
Człowiek zyskiwał też dodatkową przewagę, jeśli a) ludzie na koniach nie spodziewali się, że zacznie uciekać, i b) przypadkiem, ale bardzo dogodnie, zajął już lekkoatletyczną pozycję startową.
Wyrwał się niczym bumerangowe curry z delikatnego żołądka.
Słyszał krzyki, ale - co pocieszające i co najważniejsze - wszystkie rozlegały się za nim. Wkrótce spróbują go dogonić, ale na razie nie warto się tym martwić. Później zastanowi się także, dokąd właściwie ucieka. Jednak doświadczony tchórz nie dba o „dokąd”, dopóki „przed czym” stanowi problem tak fascynujący.
Terry Pratchett