duchy, a może sam hotel, przerażający gabinet osobliwości, gdzie wszystkie pokazy kończyły się śmiercią, gdzie wszystkie specjalnie malowane potwory żyły naprawdę, gdzie żywopłoty spacerowały, a po przekręceniu małego srebrnego kluczyka rozpoczynał się sprośny występ. Słyszał ciche zawodzenie i szmer jakby bez ustanku igrającego nocą pod okapami zimowego wiatru, wiatru powodującego otępienie, nigdy nie słyszanego przez turystów w lecie. Ten szum przypominał senne brzęczenie os, które latem budzą się w ziemnym gnieździe, ospałe i groźne. Mają dziesięć stóp wysokości.
Stephen King
(...)ezgemplarz "Pulsu"(...)
zapełniły wypowiedzi "zwykłych ludzi" - to znaczy ludzi z ulicy, którzy wprawdzie o niczym nie mieli pojęcia, ale chętnie przekazywali prasie, co wiedzą - oraz dłuższe artykuły napisane przez ludzi, którzy także nic nie wiedzieli, ale potrafili ładnie to ująć w 250słowach.
Terry Pratchett
U bram nieznanego świata chciałem złożyć największą ofiarę, jaką człowiek mogł złożyć. Mniemałem, że się potem coś stanie i że jakieś drzwi się otworzą, za którymi dojrzę coś nieznanego. Niechby to było cudniejsze lub straszniejsze nad ludzkie pojęcie, byle było niezwyczajne i wielkie... Ale tej ofiary nie było dość. Dla otwarcia empirejskich drzwi potrzeba widocznie jeszcze większej - i niech się tak stanie, jak chcą wyroki.
Henryk Sienkiewicz
Teraz nie mógł uwierzyć, że przez lata pisania piosenek, których teksty były uważane za jedne z najgłębszych i najbardziej emocjonalnych w Europie, pozostawał w tym wszystkim tak płytki i głupi. Teraz wiedział, że miłość nie jest frazą lub melodią. Jest lawiną słów i dźwięków, jest poematem barw i odcieni. Jest tym, co czuł, kiedy nie chciał zasypiać, by móc na nią patrzeć.
Nina Reichter
Stephen King
(...)ezgemplarz "Pulsu"(...)
zapełniły wypowiedzi "zwykłych ludzi" - to znaczy ludzi z ulicy, którzy wprawdzie o niczym nie mieli pojęcia, ale chętnie przekazywali prasie, co wiedzą - oraz dłuższe artykuły napisane przez ludzi, którzy także nic nie wiedzieli, ale potrafili ładnie to ująć w 250słowach.
Terry Pratchett
U bram nieznanego świata chciałem złożyć największą ofiarę, jaką człowiek mogł złożyć. Mniemałem, że się potem coś stanie i że jakieś drzwi się otworzą, za którymi dojrzę coś nieznanego. Niechby to było cudniejsze lub straszniejsze nad ludzkie pojęcie, byle było niezwyczajne i wielkie... Ale tej ofiary nie było dość. Dla otwarcia empirejskich drzwi potrzeba widocznie jeszcze większej - i niech się tak stanie, jak chcą wyroki.
Henryk Sienkiewicz
Teraz nie mógł uwierzyć, że przez lata pisania piosenek, których teksty były uważane za jedne z najgłębszych i najbardziej emocjonalnych w Europie, pozostawał w tym wszystkim tak płytki i głupi. Teraz wiedział, że miłość nie jest frazą lub melodią. Jest lawiną słów i dźwięków, jest poematem barw i odcieni. Jest tym, co czuł, kiedy nie chciał zasypiać, by móc na nią patrzeć.
Nina Reichter