Powietrze we wnętrzu kamienicy jest gęste, ciężkie, natarte wszystkiemi woniami ludzkich i zwierzęcych
organizmów, okien nie otwiera nikt, drzwi zaraz się zatrzaskuje i zatyka szmatami szczeliny nad progami, iżby nie uciekło ciepło z budynku - za opał trzeba przecie płacić, a kto by miał dosyć pieniędzy na węgiel, w ogóle nie gnieździłby się w takich ciemnych oficynach, gdzie powietrze jest gęste, ciężkie, oddychasz nim, jakbyś pił wodę wyplutą przez sąsiada i psa jego, każdy twój oddech miljon razy wcześniej przeszedł przez gruźlicze płuca chłopów, Żydów, wozaków, rzeźników i dziwek, wykrztuszony z czarnych krtani powraca do ciebie znowu i znowu, przesączony przez ich ślinę i śluz, przepuszczony przez zagrzybione, zawszone i zaropiałe ciała, oni wykaszleli, wysmarkali, wyrzygali go tobie prosto w usta, musisz połknąć, musisz oddychać, oddychaj!
Jacek Dukaj
- Widzisz? - powiedział. - Każdy pocisk na krzyż rżnięty.
- A po co to?
- Bo w Boga wierzę i o boską pomoc zabiegami. A krzyż to znak Jego.
- Tia - mruknął Tomaszewski. - A dodatkowo taka kula, kiedy we wroga trafi, to się rozpada i robi mu z flaków sieczkę.
(...)
- To w Boga wierzysz i będziesz szatkował? A jak tam będą jacyś dobrzy, prawi ludzie?
- Zasada jest prosta - wyjaśnił bosman bez cienia wątpliwości.- Zabijmy wszystkich, a Bóg rozpozna swoich.
Andrzej Ziemiański
Może szczęście to kwestia bilansu plusów - światła zmieniającego się na zielone w chwili, gdy podchodzimy do przejścia - i minusów - gryzącej metki przy kołnierzy - spotykających nas każdego dnia.
I może na każdego przypada taka sama jego dawka.
Może w istocie nie liczy się fakt, czy jest się sławną pięknością, czy też rozpaczliwie szarą myszką.
Może nie jest ważne, że nasza przyjaciółka umiera.
Może trzeba po prostu żyć. Nic więcej
Ann Brashares
- Przykro mi, że nie mogłam Ci towarzyszyć. Dziwne, prawda? Fizycznie byliśmy tak blisko, a w głowie... w zupełnie innych światach.
Eric zastanawiał się nad tym.
- Ale czy w życiu nie zawsze tak jest, nawet teraz?
- Jak to?
- Zobacz, to nasza wspólna chwila, leżymy obok siebie. Ale jesteśmy samotni w myślach, w rozumieniu tego, co nas otacza.
Conor Kostick
Jacek Dukaj
- Widzisz? - powiedział. - Każdy pocisk na krzyż rżnięty.
- A po co to?
- Bo w Boga wierzę i o boską pomoc zabiegami. A krzyż to znak Jego.
- Tia - mruknął Tomaszewski. - A dodatkowo taka kula, kiedy we wroga trafi, to się rozpada i robi mu z flaków sieczkę.
(...)
- To w Boga wierzysz i będziesz szatkował? A jak tam będą jacyś dobrzy, prawi ludzie?
- Zasada jest prosta - wyjaśnił bosman bez cienia wątpliwości.- Zabijmy wszystkich, a Bóg rozpozna swoich.
Andrzej Ziemiański
Może szczęście to kwestia bilansu plusów - światła zmieniającego się na zielone w chwili, gdy podchodzimy do przejścia - i minusów - gryzącej metki przy kołnierzy - spotykających nas każdego dnia.
I może na każdego przypada taka sama jego dawka.
Może w istocie nie liczy się fakt, czy jest się sławną pięknością, czy też rozpaczliwie szarą myszką.
Może nie jest ważne, że nasza przyjaciółka umiera.
Może trzeba po prostu żyć. Nic więcej
Ann Brashares
- Przykro mi, że nie mogłam Ci towarzyszyć. Dziwne, prawda? Fizycznie byliśmy tak blisko, a w głowie... w zupełnie innych światach.
Eric zastanawiał się nad tym.
- Ale czy w życiu nie zawsze tak jest, nawet teraz?
- Jak to?
- Zobacz, to nasza wspólna chwila, leżymy obok siebie. Ale jesteśmy samotni w myślach, w rozumieniu tego, co nas otacza.
Conor Kostick