Każdy rasista, uważający Afrykanów za leserów i nierobów, powinien odwiedzić Tobacco Auction Floors,
giełdę tytoniową w Lilongwe. Tu zobaczyłby, jak naprawdę pracuje się w Afryce. Tragarze pchają na wózkach potężne bele tytoniu – jedna może ważyć nawet 250 kilogramów. Nikt ma ani chwili wytchnienia, każdy musi się zwijać jak w ukropie. Na wąskich uliczkach pomiędzy oceanem worów z tytoniem nie wolno się zatrzymywać, bo ciężkie wózki mają tak dużą bezwładność, że nie da się ich łatwo zahamować. Codziennie kilka osób zostaje przejechanych lub potrąconych. Tragarze nie noszą żadnych masek, które chroniłyby ich przed pyłem. Prawie niczego nie noszą – pracują niemal nago, a pot strumieniami spływa po ich żylastych sylwetkach.
Adam Leszczyński
Nadzieja jest bardziej niepewna, ale silniejsza od wiary(...). W szczęśliwych latach pokłada się ufność w życiu, w złych pozostaje już tylko nadzieja. Ale ufność i nadzieja sprowadzają się do tego samego: stanowią niezbędne powiązanie umysłu z innymi umysłami, ze światem i z czasem. Bez ufności, bez nadziei człowiek umiera, uczucia zanikają w pustce, rozum staje się bezpłodny i szalony. Wówczas pomiędzy ludźmi jedyną więzią pozostaje ta, która łączy właściciela z niewolnikiem lub mordercę z ofiarą.
Ursula K. Le Guin
(...) Serce waliło mi z prędkością mniej więcje miliona uderzeń na minutęi czułam, że twarz mi czerwienieje z upokorzenia. Upokorzenia, że ktoś się do mnie w ten sposób odzywa, ale przede wszystkim ze wstydu, że na to pozwalam. Właśnie przeprosiłam - jak najszczerzej - że nie zdołałam doprowadzic do tego, by międzynarodowy lot się nie spoźnił, a potem za to, że nie byłam dośc sprytna, by wykombinować, jak uniknąć francuskich celników.
Lauren Weisberger
Tiffany się zawahała. I pomyślała: Czuję, jak myślę. Przyglądam się, w jaki sposób myślę. Ale co takiego myślę? Myślę: przeszłam już między tymi głazami i nic się nie stało.
Ale wtedy nie uważałam. I nie myślałam. Nie tak naprawdę.
Ten świat, jaki widzę przez bramę, nie jest prawdziwy. To tylko tak jakby... magiczny obraz, umieszczony tutaj, żeby zamaskować przejście. Jeśli człowiek nie zwraca uwagi, może wejść w niego i wyjść i nawet o tym nie wiedzieć.
Terry Pratchett
Adam Leszczyński
Nadzieja jest bardziej niepewna, ale silniejsza od wiary(...). W szczęśliwych latach pokłada się ufność w życiu, w złych pozostaje już tylko nadzieja. Ale ufność i nadzieja sprowadzają się do tego samego: stanowią niezbędne powiązanie umysłu z innymi umysłami, ze światem i z czasem. Bez ufności, bez nadziei człowiek umiera, uczucia zanikają w pustce, rozum staje się bezpłodny i szalony. Wówczas pomiędzy ludźmi jedyną więzią pozostaje ta, która łączy właściciela z niewolnikiem lub mordercę z ofiarą.
Ursula K. Le Guin
(...) Serce waliło mi z prędkością mniej więcje miliona uderzeń na minutęi czułam, że twarz mi czerwienieje z upokorzenia. Upokorzenia, że ktoś się do mnie w ten sposób odzywa, ale przede wszystkim ze wstydu, że na to pozwalam. Właśnie przeprosiłam - jak najszczerzej - że nie zdołałam doprowadzic do tego, by międzynarodowy lot się nie spoźnił, a potem za to, że nie byłam dośc sprytna, by wykombinować, jak uniknąć francuskich celników.
Lauren Weisberger
Tiffany się zawahała. I pomyślała: Czuję, jak myślę. Przyglądam się, w jaki sposób myślę. Ale co takiego myślę? Myślę: przeszłam już między tymi głazami i nic się nie stało.
Ale wtedy nie uważałam. I nie myślałam. Nie tak naprawdę.
Ten świat, jaki widzę przez bramę, nie jest prawdziwy. To tylko tak jakby... magiczny obraz, umieszczony tutaj, żeby zamaskować przejście. Jeśli człowiek nie zwraca uwagi, może wejść w niego i wyjść i nawet o tym nie wiedzieć.
Terry Pratchett