zawsze chce wiedzieć, co naprawdę się stało. Przyczyna tego leży także w kodeksie postępowania karnrgo - kiedy obrońca wie, że klient zabił kogoś w Berlinie, nie wolno mu wnioskować o przesłuchanie "świadka obrony", którzy by powiedzieli, że tego dnia klient był w Monachium. Karkołomnie trudna sprawa. W innych przypadkach adwokat musi znać prawdę bezwarunkowo. Wiedza o rzeczywistychokolicznościach może wtedy dawać tę drobną przewagę, jaka uchroni klienta przed skazaniem. Nieważne eówczas, czy adwokat wierzy w jego niewinność. Ma za zadanie obronę klienta. Tylko tyle i aż tyle.
Ferdinand von Schirach
[T.Mazowiecki] Przypomnę. "Rząd, który tworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania" (...) Tego zdania cały czas broniłem, bronię i będę bronił. Było słuszne i mądre. Oferowało Polakom demokrację, wszystkim, nie dzieląc ich na lepszych i gorszych, na partyjnych i bezpartyjnych. (...) Ten akapit zapowiadał ewolucyjność przemian. A nie rewolucję, która zawsze w historii kończyła się polowaniem na czarownice. Mówiłem: Zasadę walki, która prędzej czy później prowadzi do wyeliminowania przeciwnika, musi zastąpić zasada partnerstwa (s.19).
Teresa Torańska
- Niech mi ksiądz wierzy: wierzyłbym - wyraz śmiertelnej powagi zdobił oblicze pana radcy - wierzyłbym, gdyby nie to, że wiara jest jednym wielkim upokorzeniem, jedną wielką żebraniną.
- Jakim upokorzeniem? Jaką żebraniną? O czym pan, łaskawy panie radco, za przeproszeniem, rzęzi?
- A cóż innego robi ludzkość od wieków, jak nie żebrze o znak? O datek łaski? Cóż innego robi ludzkość poza wznoszeniem daremnych próśb do Pana Naszego Najświętszego Chyba Bardzo Powściągliwego Amen? Panie Boże, daj znak - skamlą od wieków wierni, daj znak, każ przemówić posągowi, zapal światło na obłoku, napisz coś ognistym palcem na tablicy nieba, daj znak, przemów, stuknij w szybę, przesuń przedmiot. Daj znak, błagają od wieków jednostki i narody, niezliczone rzesze modlą się o ten znak w kościołach, poeci piszą błagalne strofy, Panie, daj znak, słychać od wieków - a ten ani dudu.
Jerzy Pilch
Ferdinand von Schirach
[T.Mazowiecki] Przypomnę. "Rząd, który tworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania" (...) Tego zdania cały czas broniłem, bronię i będę bronił. Było słuszne i mądre. Oferowało Polakom demokrację, wszystkim, nie dzieląc ich na lepszych i gorszych, na partyjnych i bezpartyjnych. (...) Ten akapit zapowiadał ewolucyjność przemian. A nie rewolucję, która zawsze w historii kończyła się polowaniem na czarownice. Mówiłem: Zasadę walki, która prędzej czy później prowadzi do wyeliminowania przeciwnika, musi zastąpić zasada partnerstwa (s.19).
Teresa Torańska
- Niech mi ksiądz wierzy: wierzyłbym - wyraz śmiertelnej powagi zdobił oblicze pana radcy - wierzyłbym, gdyby nie to, że wiara jest jednym wielkim upokorzeniem, jedną wielką żebraniną.
- Jakim upokorzeniem? Jaką żebraniną? O czym pan, łaskawy panie radco, za przeproszeniem, rzęzi?
- A cóż innego robi ludzkość od wieków, jak nie żebrze o znak? O datek łaski? Cóż innego robi ludzkość poza wznoszeniem daremnych próśb do Pana Naszego Najświętszego Chyba Bardzo Powściągliwego Amen? Panie Boże, daj znak - skamlą od wieków wierni, daj znak, każ przemówić posągowi, zapal światło na obłoku, napisz coś ognistym palcem na tablicy nieba, daj znak, przemów, stuknij w szybę, przesuń przedmiot. Daj znak, błagają od wieków jednostki i narody, niezliczone rzesze modlą się o ten znak w kościołach, poeci piszą błagalne strofy, Panie, daj znak, słychać od wieków - a ten ani dudu.
Jerzy Pilch