sięgnąć prawdziwego dna, aby się podnieść. Ja nie sięgnąłem dna, tylko przypierdoliłem w nie z takim impetem, że ślady zostaną mi do śmierci.
Łukasz Grass
Starsi ludzie często mówią wyłącznie o swoich dolegliwościach - powiedziała Karsh. - Jeśli jednak wezmą sobie kota, zaczynają mówić o nim.
Thomas McNamee
W obliczu śmierci siły ludzkie są niespożyte. Gdy wszystko wydaje się stracone, pozostają jeszcze rezerwy, lecz trzeba siły woli, by ich użyć.
Maurice Herzog
Jeśli człowiek nie ma skłonności do utrzymywania porządku, to nawet w trumnie narobi bajzlu.
Dmitrij Głuchowski
Twoje życie nie należy już do ciebie. Ceną pokoju jest rozlew krwi.
Lian Hearn
(...) - Kim jesteś?
- Co ma pan namyśli?
- KIM JESTEŚ?! - krzyknął. - Mówisz po angielsku?
To było to. Moment, w którym musiałem się spisać: szansa, by powiedzieć lepiej to, co mówiłem wcześniej. Wiedziałem, że muszę to zrobić, bym później nie siedział ponury ze Stephenem i Alem, wyjaśniając im, dlaczego nie pojedziemy do irackiego Kurdystanu.
Cisza narastała, a ja się gapiłem.
- Jestem... Nie wiem, jestem artystą. - To nie wystarczyło. - Angielskim artystą.
- CO?! - Jego twarz stała się czerwona. - ANGLIK?!
- Nie, to nie...
- NIGDY NIE WAŻ SIĘ tego mówić! NIGDY! PRZYCHODZISZ TU I MÓWISZ, ŻE JESTEŚ ANGLIKIEM?! Nie mogę w to uwierzyć! Jak śmiesz! JA JESTEM KURDEM! No i co z tego? Nie jesteś Anglikiem. JESTEŚ OSOBĄ!
Henry Hemming
Łukasz Grass
Starsi ludzie często mówią wyłącznie o swoich dolegliwościach - powiedziała Karsh. - Jeśli jednak wezmą sobie kota, zaczynają mówić o nim.
Thomas McNamee
W obliczu śmierci siły ludzkie są niespożyte. Gdy wszystko wydaje się stracone, pozostają jeszcze rezerwy, lecz trzeba siły woli, by ich użyć.
Maurice Herzog
Jeśli człowiek nie ma skłonności do utrzymywania porządku, to nawet w trumnie narobi bajzlu.
Dmitrij Głuchowski
Twoje życie nie należy już do ciebie. Ceną pokoju jest rozlew krwi.
Lian Hearn
(...) - Kim jesteś?
- Co ma pan namyśli?
- KIM JESTEŚ?! - krzyknął. - Mówisz po angielsku?
To było to. Moment, w którym musiałem się spisać: szansa, by powiedzieć lepiej to, co mówiłem wcześniej. Wiedziałem, że muszę to zrobić, bym później nie siedział ponury ze Stephenem i Alem, wyjaśniając im, dlaczego nie pojedziemy do irackiego Kurdystanu.
Cisza narastała, a ja się gapiłem.
- Jestem... Nie wiem, jestem artystą. - To nie wystarczyło. - Angielskim artystą.
- CO?! - Jego twarz stała się czerwona. - ANGLIK?!
- Nie, to nie...
- NIGDY NIE WAŻ SIĘ tego mówić! NIGDY! PRZYCHODZISZ TU I MÓWISZ, ŻE JESTEŚ ANGLIKIEM?! Nie mogę w to uwierzyć! Jak śmiesz! JA JESTEM KURDEM! No i co z tego? Nie jesteś Anglikiem. JESTEŚ OSOBĄ!
Henry Hemming