Posłuchaj Ezza! Nie roztrząsajmy kwalifikacji moralnych tego Anglika, ale to przecież cudowny przykład
ilustrujący moje teorie. On ma miliony w bankowych schowkach, a ja płótno w kieszeni. Mimo to nie możesz, nie ośmielisz się twierdzić, że jest on mędrszy, dzielniejszy, energiczniejszy niż ja. Nie jest wcale mądry: oczy ma jak niebieskie emaliowane guziki. Nie jest energiczny: snuje się od fotela do fotela jak paralityk. To poczciwy, sumienny stary osioł, a pieniądze ma po prostu dlatego, że zbiera je jak maniak znaczki pocztowe. Ty, Ezza, masz umysł za tęgi do interesów. Nie zajedziesz daleko. Trzeba być mądrym, żeby robić pieniądze. Zgoda! Ale najpierw trzeba być wystarczająco głupim, żeby pieniędzy pragnąć.
Gilbert Keith Chesterton
Wszechświat nie został stworzony według żadnego celowego planu. Nie uzasadnia żadnych praw, nie posiada też sumienia ani współczucia. Niczego nie poszukuje, lecz zarazem panuje w nim równowaga, która koryguje wszelkie skrajności, tworząc z chaosu ład. Rzeczywistość nie dąży do potwierdzenia niczyich nadziei, a jej odpowiedź na złudny optymizm jest prosta i elegancka: zmień zachowanie albo przedłużaj własne cierpienia.
nadzieja jest ludzkim konstruktem, pretensjonalnym wyrazem pożądania, a gdy fałszywa nadzieja znajduje iluzoryczną odwagę do starcia z rzeczywistością, ostatecznie zawsze wygrywa rzeczywistość. nadzieja to oczekiwanie, a rzeczywistość zawsze jest bezdyskusyjnym skutkiem, na który ludzkie przekonania nie wywierają wpływu.
Paco Ahlgren
Mamy połowę lat siedemdziesiątych. Przed rzędem wyszczerzonych na Puszczę balkonów parkują rządowe limuzyny; sam wiceprezes Rady Ministrów zjechał do Białowieży zapolować na głuszce. (...) Bajarze bają, że popadło na Jana Romańczuka. Strażnik-pijaczek, ale do prowadzenia po bagnach jedyny. Poprowadził jak trzeba. Już towarzysz premier podnosił broń do oka, już widział na ścianie swego gabinetu kolejne trofeum, gdy dręczony kacem Jasio nie strzymał:
- A job twoju mać! - wrzasnął histerycznie - to ostatni głuchar w całej Puszczy Białowieskiej! Strzelaj cholero, a ja idę na wódkę!
Bajarze bają dalej, że zawstydzony myśliwy nie strzelił, sznur limuzyn wnet zniknął spod Domu Myśliwskiego.
Simona Kossak
Gilbert Keith Chesterton
Wszechświat nie został stworzony według żadnego celowego planu. Nie uzasadnia żadnych praw, nie posiada też sumienia ani współczucia. Niczego nie poszukuje, lecz zarazem panuje w nim równowaga, która koryguje wszelkie skrajności, tworząc z chaosu ład. Rzeczywistość nie dąży do potwierdzenia niczyich nadziei, a jej odpowiedź na złudny optymizm jest prosta i elegancka: zmień zachowanie albo przedłużaj własne cierpienia.
nadzieja jest ludzkim konstruktem, pretensjonalnym wyrazem pożądania, a gdy fałszywa nadzieja znajduje iluzoryczną odwagę do starcia z rzeczywistością, ostatecznie zawsze wygrywa rzeczywistość. nadzieja to oczekiwanie, a rzeczywistość zawsze jest bezdyskusyjnym skutkiem, na który ludzkie przekonania nie wywierają wpływu.
Paco Ahlgren
Mamy połowę lat siedemdziesiątych. Przed rzędem wyszczerzonych na Puszczę balkonów parkują rządowe limuzyny; sam wiceprezes Rady Ministrów zjechał do Białowieży zapolować na głuszce. (...) Bajarze bają, że popadło na Jana Romańczuka. Strażnik-pijaczek, ale do prowadzenia po bagnach jedyny. Poprowadził jak trzeba. Już towarzysz premier podnosił broń do oka, już widział na ścianie swego gabinetu kolejne trofeum, gdy dręczony kacem Jasio nie strzymał:
- A job twoju mać! - wrzasnął histerycznie - to ostatni głuchar w całej Puszczy Białowieskiej! Strzelaj cholero, a ja idę na wódkę!
Bajarze bają dalej, że zawstydzony myśliwy nie strzelił, sznur limuzyn wnet zniknął spod Domu Myśliwskiego.
Simona Kossak