mnie, co było przede mną. Jeśli jest tam jakowe cierpienie, to musiało też istnieć, zanim przyszliśmy na świat. Lecz wtedy nie odczuwaliśmy żadnej męki. Powiedz, mi proszę, czy nie nazwałbyś wielkim głupcem tego, kto by uważał, że gorzej dla lampy, gdy została zgaszona, niż przed zapaleniem? Nas również zapala się i gasi: cierpień doznajemy jedynie w owym okresie pośrednim, a przed nim i po nim jest głęboki spokój. Nasz błąd, jeśli się nie mylę, pochodzi stąd, że sądzimy, iż śmierć idzie za nami, gdy ona i poprzedza, nas i ściga. Wszystko, co było przed nami, jest śmiercią. Jakaż więc różnica, czy mogole nie zaczniesz życia, czy je skończysz, jeśli tak czy owak jedynym wynikiem jest nie być?
Lucius Annaeus Seneca (Seneka)
- Nigdy do niczego cię nie namawiałem - kontynuował i jeszcze raz powtórzył: - Mówiłem tylko, co ja bym zrobił. Równie dobrze mogłem powiedzieć ci, że... że... - zamyślił się - że na twoim miejscu przespałbym się z Belethem!
Beleth dosłownie storpedował go wzrokiem.
- Czego robić nie zamierzam, bo nie jest w moim typie - dopowiedział szybko Azazel.
- No ja myślę, że nie zamierzasz... - warknął Beleth z odrazą.
- Jak dla mnie, masz za małe cycki - oświadczył mu prosto z mostu Azazel.
Chichot na sali przerodził się w głośny śmiech. Podstępny diabeł właśnie do tego dążył. Teraz publiczność była po jego stronie, zauroczona jego dowcipem i urokiem osobistym.
Katarzyna Berenika Miszczuk
Gdy myśl przyłączenia kraju do Moskwy powstała w jego głowie, stara się naprzód rozciągnąć nad nim swą opiekę dobroczynną, zabiega o względy warstwy niższej, a dyskredytuje usilnie klasę wyższą miejscową wobec ludu, depopularyzuje ją; ta bowiem klasa jest, w oczach jego, najgroźniejszym przeciwnikiem jego planów, przechowuje ona zasady i tradycje wolności i niezawisłości.
Potem szuka pretekstu do interwencji; opierając się na swym utrwalonym stopniowo wpływie w kraju, na swym zdobytym de facto, drogą opieki nad klasą niższą, zwierzchnictwie, nagle żąda formalnej uległości. Natrafia, oczywiście, na opór; wówczas oskarża kraj o fałsz, o niedotrzymanie wiary, o zdradę, o paktowanie z jego nieprzyjaciółmi. Odgrywa komedię oburzenia i smutku, tego smutku, który w czterysta lat później Milutin ujrzy na twarzy Murawjowa... Po zajęciu kraju siłą, następuje egzekucja i deportacje masowe ludzi warstwy wyższej, zastępowanej przybyszami z Moskwy.
Jan Kucharzewski
Lucius Annaeus Seneca (Seneka)
- Nigdy do niczego cię nie namawiałem - kontynuował i jeszcze raz powtórzył: - Mówiłem tylko, co ja bym zrobił. Równie dobrze mogłem powiedzieć ci, że... że... - zamyślił się - że na twoim miejscu przespałbym się z Belethem!
Beleth dosłownie storpedował go wzrokiem.
- Czego robić nie zamierzam, bo nie jest w moim typie - dopowiedział szybko Azazel.
- No ja myślę, że nie zamierzasz... - warknął Beleth z odrazą.
- Jak dla mnie, masz za małe cycki - oświadczył mu prosto z mostu Azazel.
Chichot na sali przerodził się w głośny śmiech. Podstępny diabeł właśnie do tego dążył. Teraz publiczność była po jego stronie, zauroczona jego dowcipem i urokiem osobistym.
Katarzyna Berenika Miszczuk
Gdy myśl przyłączenia kraju do Moskwy powstała w jego głowie, stara się naprzód rozciągnąć nad nim swą opiekę dobroczynną, zabiega o względy warstwy niższej, a dyskredytuje usilnie klasę wyższą miejscową wobec ludu, depopularyzuje ją; ta bowiem klasa jest, w oczach jego, najgroźniejszym przeciwnikiem jego planów, przechowuje ona zasady i tradycje wolności i niezawisłości.
Potem szuka pretekstu do interwencji; opierając się na swym utrwalonym stopniowo wpływie w kraju, na swym zdobytym de facto, drogą opieki nad klasą niższą, zwierzchnictwie, nagle żąda formalnej uległości. Natrafia, oczywiście, na opór; wówczas oskarża kraj o fałsz, o niedotrzymanie wiary, o zdradę, o paktowanie z jego nieprzyjaciółmi. Odgrywa komedię oburzenia i smutku, tego smutku, który w czterysta lat później Milutin ujrzy na twarzy Murawjowa... Po zajęciu kraju siłą, następuje egzekucja i deportacje masowe ludzi warstwy wyższej, zastępowanej przybyszami z Moskwy.
Jan Kucharzewski