Człowiek musi kochając, zmierzać ku odpowiedziom" Innymi słowy, żyjemy pytaniami. Jednak logiczne jest,
że aby żyć pytaniami, trzeba je najpierw sformułować. Żyjąc pytaniami, człowiek poznaje wiele prawd na temat miłości, między innymi tę, że miłość nie jest rzeczą. Nie jest dobrem, które można przehandlować za inne, kupić albo sprzedać. Nie można jej komuś wmusić. Można ją dawać wyłącznie dobrowolnie. Jeżeli ktoś zdecyduje się obdarzać miłością wszystkich ludzi po równo, ma do tego prawo. Jeżeli zechce zarezerwować ją tylko dla kilku wybranych osób - może postąpić w taki właśnie sposób. To jego miłość - i jego prawo. - RILKE ; Leo Buscaglia
Leo F. Buscaglia
Lubiłem śliczne poranki wiosenne, kiedy słonce bawiło się jak dziecko, rozrzucając po niebie barwy i błyski. Lubiłem późne letnie zachody , gdy ziemia tchnęła spiekotą, a wiatr miękko pieścił i chłodził pachnące pola. Lubiłem i barwną czarowną jesień, gdy złoto i purpura leciały z drzew, i tkały na ścieżkach wzorzyste kobierce, a mgły siwe na gałęziach jodeł się huśtały. Lubiłem i mroźne zimowe noce, gdy cisza kleiła powietrze, a zadumany księżyc diamentami zdobił śnieżną biel.
A wśród tych cudów i skarbów, wśród barw i błysków żyliśmy jak zabłąkane w bajkę dzieci[…]
I mało było słów. Ale słowa były słowami i łatwo je zrozumieć mogłem, i zawsze wiedziałem, że to nie słowa honoru ani przysięgi, więc były pewne.
Sergiusz Piasecki
Brighid już się miała z niego śmiać, gdy zorientowała się, gdzie byli. To staw kąpielowy, który ona, Elphame i Brenna odkryły zaraz na początku remontu zamku MacCallana. (...)
-Powinnaś wiedzieć, że odgadłem Twoje ukryte motywy. Obawiałaś się, że przegrasz ze mną wyścig, więc wyśniłaś nas tutaj. - Że przegram wyścig? Z tobą i tym twoim tłustym wałachem? -zakpiła, próbując w ten sposób zatuszować krępujące napięcie, jakie w niej powstało. - To śmieszne.
- Aha, no dobrze. Zostaje więc tylko jeden powód, dla którego wyśniłaś nas tutaj. -rozpostarł ramiona i otworzył dłonie, zapraszając ją do siebie w objęcia. - Chciałaś, żebym był nagi.
Phyllis Christine Cast
Leo F. Buscaglia
Lubiłem śliczne poranki wiosenne, kiedy słonce bawiło się jak dziecko, rozrzucając po niebie barwy i błyski. Lubiłem późne letnie zachody , gdy ziemia tchnęła spiekotą, a wiatr miękko pieścił i chłodził pachnące pola. Lubiłem i barwną czarowną jesień, gdy złoto i purpura leciały z drzew, i tkały na ścieżkach wzorzyste kobierce, a mgły siwe na gałęziach jodeł się huśtały. Lubiłem i mroźne zimowe noce, gdy cisza kleiła powietrze, a zadumany księżyc diamentami zdobił śnieżną biel.
A wśród tych cudów i skarbów, wśród barw i błysków żyliśmy jak zabłąkane w bajkę dzieci[…]
I mało było słów. Ale słowa były słowami i łatwo je zrozumieć mogłem, i zawsze wiedziałem, że to nie słowa honoru ani przysięgi, więc były pewne.
Sergiusz Piasecki
Brighid już się miała z niego śmiać, gdy zorientowała się, gdzie byli. To staw kąpielowy, który ona, Elphame i Brenna odkryły zaraz na początku remontu zamku MacCallana. (...)
-Powinnaś wiedzieć, że odgadłem Twoje ukryte motywy. Obawiałaś się, że przegrasz ze mną wyścig, więc wyśniłaś nas tutaj. - Że przegram wyścig? Z tobą i tym twoim tłustym wałachem? -zakpiła, próbując w ten sposób zatuszować krępujące napięcie, jakie w niej powstało. - To śmieszne.
- Aha, no dobrze. Zostaje więc tylko jeden powód, dla którego wyśniłaś nas tutaj. -rozpostarł ramiona i otworzył dłonie, zapraszając ją do siebie w objęcia. - Chciałaś, żebym był nagi.
Phyllis Christine Cast