Ponieważ on jednak wcale mi się nie podobał, a wręcz przeciwnie, za każdym razem, kiedy chciał mnie mieć, prał mnie tak, że rano ledwo zwlekałam się z barłogu. Któregoś razu wstałam, gdy było jeszcze ciemno, i poderżnęłam kmieciowi gardło. (...)I widzisz, Geralt, słuchając, jak kmieć gulgocze i krztusi się, patrząc, jak wierzga nogami, poczułam, że ślady jego kija i pięści nie bolą już nic a nic, i że jest mi dobrze, tak dobrze, że aż... Odeszłam raźno pogwizdując, zdrowa, wesoła i szczęśliwa. I później za każdym razem było tak samo. Gdyby było inaczej, któż by tracił czas na zemstę.
Andrzej Sapkowski
-Muszę iść.
-Ale dopiero co przyszłaś.
-Sprawy walkirii. Potencjalny kod trzy osiem jeden: heroiczna śmierć w toku.
-Wymyśliłaś to na poczekaniu.
-Wcale nie.
-No więc... jak to jest? Ktoś myśli, że zaraz umrze, i pisze do ciebie esemesa: "Umieram! Pilnie potrzebna walkiria!", po czym wkleja serię smutnych emotek?
Rick Riordan
Ludzie, których małżeństwa się nie rozpadają albo których małżonkowie umierają,
zamiast odejść, nie wiedzą, że nieudane związki rzadko mają jedno konkretne zakończenie.
Małżeństwa są jak pewne książki - przewracasz ostatnie strony i myślisz, że jest po
wszystkim, lecz znajdujesz jeszcze epilog, a po epilogu zaczynasz się zastanawiać nad
bohaterami albo wyobrażasz sobie, że ich życie toczy się dalej bez ciebie, drogi czytelniku.
Dopóki nie zapomnisz treści, nie daje ci spokoju pytanie, co się z nimi stało, kiedy już
zamknąłeś książkę.
Elizabeth Kostova
Ale czym była obecnie wina? Pojęcie winy stało się tanie. Winni byli wszyscy i nikt. Nikt nie zostanie odkupiony dzięki zmianie zeznań, ponieważ brakowało ludzi, papieru i piór, brakowało cierpliwości i pokoju, żeby wezwać na nowo wszystkich świadków i zebrać fakty. Świadkowie też byli winni. Przez cały dzień byliśmy wzajemnie świadkami swoich zbrodni. Nikogo dzisiaj nie zabiłeś? A ilu zostawiłeś, żeby skonali?
Ian McEwan
Andrzej Sapkowski
-Muszę iść.
-Ale dopiero co przyszłaś.
-Sprawy walkirii. Potencjalny kod trzy osiem jeden: heroiczna śmierć w toku.
-Wymyśliłaś to na poczekaniu.
-Wcale nie.
-No więc... jak to jest? Ktoś myśli, że zaraz umrze, i pisze do ciebie esemesa: "Umieram! Pilnie potrzebna walkiria!", po czym wkleja serię smutnych emotek?
Rick Riordan
Ludzie, których małżeństwa się nie rozpadają albo których małżonkowie umierają,
zamiast odejść, nie wiedzą, że nieudane związki rzadko mają jedno konkretne zakończenie.
Małżeństwa są jak pewne książki - przewracasz ostatnie strony i myślisz, że jest po
wszystkim, lecz znajdujesz jeszcze epilog, a po epilogu zaczynasz się zastanawiać nad
bohaterami albo wyobrażasz sobie, że ich życie toczy się dalej bez ciebie, drogi czytelniku.
Dopóki nie zapomnisz treści, nie daje ci spokoju pytanie, co się z nimi stało, kiedy już
zamknąłeś książkę.
Elizabeth Kostova
Ale czym była obecnie wina? Pojęcie winy stało się tanie. Winni byli wszyscy i nikt. Nikt nie zostanie odkupiony dzięki zmianie zeznań, ponieważ brakowało ludzi, papieru i piór, brakowało cierpliwości i pokoju, żeby wezwać na nowo wszystkich świadków i zebrać fakty. Świadkowie też byli winni. Przez cały dzień byliśmy wzajemnie świadkami swoich zbrodni. Nikogo dzisiaj nie zabiłeś? A ilu zostawiłeś, żeby skonali?
Ian McEwan