jajogłowi... Tak zresztą być powinno. Oni powinni bać się nawet bardziej niż my, wszyscy normalni obywatele razem wzięci. Przecież my zwyczajnie nic nie rozumiemy, a oni przynajmniej wiedzą, do jakiego stopnia nic nie rozumieją. Patrzą w tę przepaść bez dna i wiedzą, że są skazani - muszą kiedyś zejść do tej przepaści. Serce zamiera. Ale zejść na dół trzeba, a jak to zrobić i co tam jest na dnie, i co najważniejsze czy da się potem powrócić?... A my, grzeszni, patrzymy jeśli można to tak określić, w przeciwną stronę.
Arkadij Strugacki
Jak jeszcze byłam młoda, lubiłam je [jagody] jadać, ale od czasu, jak mi dziecko umarło, nie wzięłam jagody do ust.
- A dlaczego? – pytała księżna, biorąc koszyk jagód z rąk Barunki.
- Bo u nas jest tak, proszę pani, że jak matce umrze małe dziecko, to do św. Jana Chrzciciela nie je czereśni ani jagód. Bo Przenajświętsza Panienka chodzi podobno po niebie i rozdaje jagódki malutkim dzieciom. Jeśli matka którego dziecka była niewstrzemięźliwa i jadła czereśnie, to Przenajświętsza Panienka mu powiada: - Widzisz, niebożątko, dla ciebie zabrakło, bo matka ci wszystko zjadła.
Božena Němcová
Nie bardzo umiem wyrazić to, co bym chciała. Ostatnio ciągle tak jest. Naprawdę nie umiem się wyrazić. Próbuję coś powiedzieć, ale przychodzą mi do głowy same nieodpowiednie słowa. Czasami nieodpowiednie, a czasami zupełnie przeciwne od tych, które mam na myśli. A kiedy próbuję je poprawić, robi mi się w głowie jeszcze większy zamęt i jest coraz gorzej. I nie wiem już, co chciałam na początku powiedzieć.
Haruki Murakami
Pogląd, że świat nasz jest najlepszym z możliwych, nie tylko nie pociesza, ale przeciwnie, przyprawia o rozpacz filozofów, którzy go wyznają. Dla tych, którzy w najlepszej intencji poszukują odpowiedzi, problem dobra i zła stanowi chaos nie do opanowania. Dla tych zaś, którzy lubią dyskusje - to ciekawa gra umysłowa. Ci podobni są do skazańców bawiących się własnymi kajdanami. Tłum zaś, który się nie zastanawia, to jak ryba przeniesiona z rzeki do basenu. Ani jej w głowie, że znalazła się tu, aby zostać zjedzoną w czasie postu. Tak i my nic nie wiemy o celach naszej egzystencji.
Voltaire
Arkadij Strugacki
Jak jeszcze byłam młoda, lubiłam je [jagody] jadać, ale od czasu, jak mi dziecko umarło, nie wzięłam jagody do ust.
- A dlaczego? – pytała księżna, biorąc koszyk jagód z rąk Barunki.
- Bo u nas jest tak, proszę pani, że jak matce umrze małe dziecko, to do św. Jana Chrzciciela nie je czereśni ani jagód. Bo Przenajświętsza Panienka chodzi podobno po niebie i rozdaje jagódki malutkim dzieciom. Jeśli matka którego dziecka była niewstrzemięźliwa i jadła czereśnie, to Przenajświętsza Panienka mu powiada: - Widzisz, niebożątko, dla ciebie zabrakło, bo matka ci wszystko zjadła.
Božena Němcová
Nie bardzo umiem wyrazić to, co bym chciała. Ostatnio ciągle tak jest. Naprawdę nie umiem się wyrazić. Próbuję coś powiedzieć, ale przychodzą mi do głowy same nieodpowiednie słowa. Czasami nieodpowiednie, a czasami zupełnie przeciwne od tych, które mam na myśli. A kiedy próbuję je poprawić, robi mi się w głowie jeszcze większy zamęt i jest coraz gorzej. I nie wiem już, co chciałam na początku powiedzieć.
Haruki Murakami
Pogląd, że świat nasz jest najlepszym z możliwych, nie tylko nie pociesza, ale przeciwnie, przyprawia o rozpacz filozofów, którzy go wyznają. Dla tych, którzy w najlepszej intencji poszukują odpowiedzi, problem dobra i zła stanowi chaos nie do opanowania. Dla tych zaś, którzy lubią dyskusje - to ciekawa gra umysłowa. Ci podobni są do skazańców bawiących się własnymi kajdanami. Tłum zaś, który się nie zastanawia, to jak ryba przeniesiona z rzeki do basenu. Ani jej w głowie, że znalazła się tu, aby zostać zjedzoną w czasie postu. Tak i my nic nie wiemy o celach naszej egzystencji.
Voltaire