Szczęśliwi ludzie, potraficie zamknąć swe umysły na nieskończoność zimnych głębi wszechświata. Macie to
coś, co nazywanie... nudą? To najrzadszy talent we wszechświecie! (...) Budujecie maleńkie światy, maleńkie opowieści, maleńkie muszle, w których chronicie swoje umysły, które trzymają nieskończoność na uwięzi i dlatego budzicie się co rano bez krzyku na ustach!
Terry Pratchett
Zamiast dobrych butów żołnierze otrzymali wskazówki, jak mają ustrzec się odmrożeń. Kazano im masować stopy i codziennie zmieniać skarpetki. Sierżant Lick wspomina: Mieliśmy zdejmować wilgotne skarpetki, zawieszać je sobie na szyi, żeby wyschły, zrobić masaż stóp, a następnie założyć suche skarpetki, powieszone na szyi poprzedniego dnia. Potem przyszły wytyczne stwierdzające, że każdy, kto cierpi na stopę okopową, może trafić pod sąd wojenny.
(...) Najpierw traciło się paznokcie u nóg. Stopa robiła się biała, potem purpurowa, wreszcie czarna. W poważnych przypadkach w ogóle nie dawało się chodzić. Wielu żołnierzy straciło palce, niektórym trzeba było amputować topy. Kiedy wdawała się gangrena, lekarze musieli obcinać nogę jeszcze wyżej. Mało prawdopodobne, żeby był to wynik świadomego działania. Strzał w stopę był o wiele szybszy, mniej niebezpieczny i prawie nie sposób było udowodnić, że to nie wynik walki.
(...) Stopa okopowa wyłączyła z walki więcej żołnierzy niż niemieckie armaty 88 mm, moździerze i karabiny maszynowe. Zimą 1944-45 trzeba było z tego powodu wycofać z linii frontu blisko czterdzieści pięć tysięcy żołnierzy - tyle, ile trzy pełne dywizje piechoty.
Stephen E. Ambrose
Terry Pratchett
Zamiast dobrych butów żołnierze otrzymali wskazówki, jak mają ustrzec się odmrożeń. Kazano im masować stopy i codziennie zmieniać skarpetki. Sierżant Lick wspomina: Mieliśmy zdejmować wilgotne skarpetki, zawieszać je sobie na szyi, żeby wyschły, zrobić masaż stóp, a następnie założyć suche skarpetki, powieszone na szyi poprzedniego dnia. Potem przyszły wytyczne stwierdzające, że każdy, kto cierpi na stopę okopową, może trafić pod sąd wojenny.
(...) Najpierw traciło się paznokcie u nóg. Stopa robiła się biała, potem purpurowa, wreszcie czarna. W poważnych przypadkach w ogóle nie dawało się chodzić. Wielu żołnierzy straciło palce, niektórym trzeba było amputować topy. Kiedy wdawała się gangrena, lekarze musieli obcinać nogę jeszcze wyżej. Mało prawdopodobne, żeby był to wynik świadomego działania. Strzał w stopę był o wiele szybszy, mniej niebezpieczny i prawie nie sposób było udowodnić, że to nie wynik walki.
(...) Stopa okopowa wyłączyła z walki więcej żołnierzy niż niemieckie armaty 88 mm, moździerze i karabiny maszynowe. Zimą 1944-45 trzeba było z tego powodu wycofać z linii frontu blisko czterdzieści pięć tysięcy żołnierzy - tyle, ile trzy pełne dywizje piechoty.
Stephen E. Ambrose