z powodu płotu i bzów zawsze panował półmrok. Widział podniszczone, niegdyś wykwintnie mahoniowe meble, biurko, na biurku dzwoniący co pół godziny zegar i książki, książki od malowanej podłogi aż po zakopcony sufit i piec.
Michaił Bułhakow
nie umiem powiedzieć słowem
nie słowem tęsknię
ale rękoma
zamykającymi przestrzeń
ale krwią
opływającą ręce
jesteś w moim tętnie
odkrzykującym sobie
powracającym do siebie
wiecznie pamiętającym
we mnie powstajesz
najgłębiej
i każdy oddech
który na mrozie krzepnie
przypomina że jesteś
że znów odszedłeś ode mnie...
Halina Poświatowska
Życie pisarza to działalność nieskończenie krucha, niemal naga. Nie ma co nad tym płakać, ale to wystawienie na wszystkie wiatry, w tym oczywiście lodowate. Praca samotna, w izolacji. Nie ma gdzie uciec, żadnego schronienia, chyba, że zacząć kłamać. Tylko, że ten kto w ten sposób zapewnia sobie ochronę, zostaje politykiem. Kiedy patrzymy w lustro wydaje się, że obraz jest wierny. Ale poruszcie o milimetr i obraz się zmienia. W gruncie rzeczy oglądamy nieskończoną gamę odbić. Pisarz musi czasem zbić lustro, gdy po drugiej stronie prawda patrzy nam w oczy.
Harold Pinter
Ilu ludzi w krytycznym dla swojego związku momencie zadaje sobie pytanie, czy ogień namiętności wygasł tylko dlatego, że nikt go nie pielęgnował i nie dodawał opału potrzebnego, by ciągle płonął? Ilu ludzi odchodzi od żarzących się węgli swojego małżeństwa, ponieważ są pewni, że ogień zgasł, i nie zauważają, że węgle miłości ciągle mają w sobie tyle żaru, że można na nowo rozpalić płomień, jeśli tylko da mu się szansę?
Jack Canfield
Michaił Bułhakow
nie umiem powiedzieć słowem
nie słowem tęsknię
ale rękoma
zamykającymi przestrzeń
ale krwią
opływającą ręce
jesteś w moim tętnie
odkrzykującym sobie
powracającym do siebie
wiecznie pamiętającym
we mnie powstajesz
najgłębiej
i każdy oddech
który na mrozie krzepnie
przypomina że jesteś
że znów odszedłeś ode mnie...
Halina Poświatowska
Życie pisarza to działalność nieskończenie krucha, niemal naga. Nie ma co nad tym płakać, ale to wystawienie na wszystkie wiatry, w tym oczywiście lodowate. Praca samotna, w izolacji. Nie ma gdzie uciec, żadnego schronienia, chyba, że zacząć kłamać. Tylko, że ten kto w ten sposób zapewnia sobie ochronę, zostaje politykiem. Kiedy patrzymy w lustro wydaje się, że obraz jest wierny. Ale poruszcie o milimetr i obraz się zmienia. W gruncie rzeczy oglądamy nieskończoną gamę odbić. Pisarz musi czasem zbić lustro, gdy po drugiej stronie prawda patrzy nam w oczy.
Harold Pinter
Ilu ludzi w krytycznym dla swojego związku momencie zadaje sobie pytanie, czy ogień namiętności wygasł tylko dlatego, że nikt go nie pielęgnował i nie dodawał opału potrzebnego, by ciągle płonął? Ilu ludzi odchodzi od żarzących się węgli swojego małżeństwa, ponieważ są pewni, że ogień zgasł, i nie zauważają, że węgle miłości ciągle mają w sobie tyle żaru, że można na nowo rozpalić płomień, jeśli tylko da mu się szansę?
Jack Canfield