nie są w stanie skierować uwagi na cokolwiek poza słowami i pojęciami. (...) Nawet w naszej erze techniki, werbalistyczne nauki humanistyczne otacza się szacunkiem. Niewerbalne nauki humanistyczne, sztukę bezpośredniego uświadamiania sobie określonych faktów naszej egzystencji ignoruje się niemal całkowicie. (...) Kwestia edukacji w zakresie niewerbalnych nauk humanistycznych nie mieści się w żadnej ustalonej przegródce. Nie jest to religia, neurologia, gimnastyka, moralność, czy nauka o prawach i obowiązkach obywatela, ani nawet psychologia eksperymentalna. Skoro tak jest, temat ten, z punktu widzenia akademickiego czy kościelnego, nie istnieje i można go bezpiecznie ignorować lub pozostawić z protekcjonalnym uśmiechem, tym, których faryzeusze werbalistycznej ortodoksji określają mianem dziwaków, znachorów, szarlatanów i niekompetentnych amatorów.
Aldous Huxley
Ten Hermann Materna - odezwał się inspektor - jest na pewno wzorowym narodowym socjalistą.
- Sądzi pan? Ja bym go uważał raczej za dobrego Niemca.
- Czy to nie to samo?
Tantau uśmiechnał się pod wąsem.
(...)
Tantau podniósł z ziemi liść klonu i przyglądał mu się. - Czy nie zwrócił pan nigdy uwagi, jak ogromnie różnią się liście jednego i tego samego drzewa? Składają się z nielicznych podstawowych elementów, a mimo to jeden liść nie jest podobny do drugiego. A cóż dopiero ludzie, z których każdy zawiera w sobie wielotysięczne możliwości odmiany! Jak więc można, nie będąc szalonym albo maniakiem, traktować ich wyłącznie jako obiekty rozpłodowe?
Hans Hellmut Kirst
- A ten masaż to z nieba nam spadł chyba – dodałam – oj nasi faceci musieli przewidzieć, że całą noc nie będziemy spać!
- Robiliście to całą noc? - Wykrzyknęły obie.
- Nooo, a co? A wy nie? Oka niemal nie zmrużyłam.
- Oj to spisał się nasz policjant – powiedziała Enn – Tygrysek padł po chyba piątym razie!
- Podobnie Arata. A ja już niemal błagałam go, by przestał! Taka byłam skonana. Ty to jednak masz farta Crev!
- Teraz sobie ze mnie żartujecie, co nie? Serio tak było?
- Serio bzykałaś się z Taro do rana?
- Mmhmm.
- No, no! Słyszałam was! Cicho nie byliście – powiedziała Mili.
- To mi podsuwa pewien pomysł – stwierdziła Enn.
- Jaki pomysł? – Zapytałyśmy obie z Mili.
Anna Sznajder
Aldous Huxley
Ten Hermann Materna - odezwał się inspektor - jest na pewno wzorowym narodowym socjalistą.
- Sądzi pan? Ja bym go uważał raczej za dobrego Niemca.
- Czy to nie to samo?
Tantau uśmiechnał się pod wąsem.
(...)
Tantau podniósł z ziemi liść klonu i przyglądał mu się. - Czy nie zwrócił pan nigdy uwagi, jak ogromnie różnią się liście jednego i tego samego drzewa? Składają się z nielicznych podstawowych elementów, a mimo to jeden liść nie jest podobny do drugiego. A cóż dopiero ludzie, z których każdy zawiera w sobie wielotysięczne możliwości odmiany! Jak więc można, nie będąc szalonym albo maniakiem, traktować ich wyłącznie jako obiekty rozpłodowe?
Hans Hellmut Kirst
- A ten masaż to z nieba nam spadł chyba – dodałam – oj nasi faceci musieli przewidzieć, że całą noc nie będziemy spać!
- Robiliście to całą noc? - Wykrzyknęły obie.
- Nooo, a co? A wy nie? Oka niemal nie zmrużyłam.
- Oj to spisał się nasz policjant – powiedziała Enn – Tygrysek padł po chyba piątym razie!
- Podobnie Arata. A ja już niemal błagałam go, by przestał! Taka byłam skonana. Ty to jednak masz farta Crev!
- Teraz sobie ze mnie żartujecie, co nie? Serio tak było?
- Serio bzykałaś się z Taro do rana?
- Mmhmm.
- No, no! Słyszałam was! Cicho nie byliście – powiedziała Mili.
- To mi podsuwa pewien pomysł – stwierdziła Enn.
- Jaki pomysł? – Zapytałyśmy obie z Mili.
Anna Sznajder