są dać światu cos wartościowego. Tak nie jest. Ale to pewne, że ludzie kulturalni i wykształceni, jeśli mają wrodzone świetne zdolności i twórczą iskrę, co niestety zdarza się nieczęsto, zazwyczaj zostawiają po sobie o wiele cenniejsze zapiski niż ci, którzy mają zdolności i iskrę twórczą bez kultury i wykształcenia. Tamci bowiem skłonni są do wyrażania swoich myśli jasno i dążą usilnie do przeprowadzenia ich wątku aż do końca. Co zaś najważniejsze, na dziesięciu z nich dziewięciu przynajmniej okazuje więcej pokory niż myśliciele niewykształceni.
Jerome David Salinger
Często życie bawi się z nami. Podsuwa nam diament kryjący się pod upuszczonym biletem do metra lub w fałdzie zasłony. Zaklęty w słowie, spojrzeniu, nieco naiwnym uśmiechu.
Wystarczy zwracać uwagę na detale. Są jak rozsiane w naszym życiu kamyczki, które nas prowadzą. Ludzie brutalni, żyjący w pośpiechy, noszący rękawice bokserskie, czy rozsypujący żwir, nie zważają na nie. Chcą czegoś mocnego, wielkiego, błyszczącego, żeby nie stracić ani minuty, schylając się po grosz, słomkę, rękę drżącego człowieka. Ale jeżeli ktoś się schyli, jeżeli zatrzyma czas, odkryje diamenty na wyciągniętej dłoni. Lub w koszu na śmieci. I życie już nigdy nie będzie smutne.
Katherine Pancol
Najzwyklejszą myślą uboczną pierwszych chrześcijan była snadź ta: „lepiej jest wmówić w siebie, że jest się winnym, niż że jest się niewinnym, nie wiadomo bowiem dokładnie, jak jest usposobiony ów możny sędzia, — zachodzi jednakże obawa, iż wszyscy okażą się winnymi! Obdarzonemu wielką mocą łacniej jest ułaskawić winowajcę, aniżeli wyznać, że ktoś ma wobec niego słuszność”.
- Podobnie odczuwali biedacy z prowincyi wobec rzymskiego pretora: „jest za dumny, byśmy mogli być niewinnymi”, czyż więc podobna, by to właśnie uczucie nie odzywało się znów w chrześcijańskiem pojmowaniu najwyższego sędziego!
Fryderyk Nietzsche
Jerome David Salinger
Często życie bawi się z nami. Podsuwa nam diament kryjący się pod upuszczonym biletem do metra lub w fałdzie zasłony. Zaklęty w słowie, spojrzeniu, nieco naiwnym uśmiechu.
Wystarczy zwracać uwagę na detale. Są jak rozsiane w naszym życiu kamyczki, które nas prowadzą. Ludzie brutalni, żyjący w pośpiechy, noszący rękawice bokserskie, czy rozsypujący żwir, nie zważają na nie. Chcą czegoś mocnego, wielkiego, błyszczącego, żeby nie stracić ani minuty, schylając się po grosz, słomkę, rękę drżącego człowieka. Ale jeżeli ktoś się schyli, jeżeli zatrzyma czas, odkryje diamenty na wyciągniętej dłoni. Lub w koszu na śmieci. I życie już nigdy nie będzie smutne.
Katherine Pancol
Najzwyklejszą myślą uboczną pierwszych chrześcijan była snadź ta: „lepiej jest wmówić w siebie, że jest się winnym, niż że jest się niewinnym, nie wiadomo bowiem dokładnie, jak jest usposobiony ów możny sędzia, — zachodzi jednakże obawa, iż wszyscy okażą się winnymi! Obdarzonemu wielką mocą łacniej jest ułaskawić winowajcę, aniżeli wyznać, że ktoś ma wobec niego słuszność”.
- Podobnie odczuwali biedacy z prowincyi wobec rzymskiego pretora: „jest za dumny, byśmy mogli być niewinnymi”, czyż więc podobna, by to właśnie uczucie nie odzywało się znów w chrześcijańskiem pojmowaniu najwyższego sędziego!
Fryderyk Nietzsche