w rzeczywistości – jak on, Karol, stanie się przedmiotem drwin tego zdeprawowanego domu, wzdychającym adoratorem, poczciwym, ulubionym osiołkiem. Zrozumiał też, że stoi od Sary wyżej, a wyższość ta nie polega na urodzeniu, wykształceniu, inteligencji lub płci, lecz na zdolności dawania, która jest zarazem niezdolnością do kompromisów. Ona potrafi dawać tylko po to, by władać, a władza nad nim – może dlatego, że jest taki, jaki jest, może dlatego, że poczucie władzy jest dla niej imperatywem, musi być ustawicznie odnawiane i nie może poprzestać na jednym zwycięstwie, może… ale on, Karol, nie wie tego i nigdy się juz nie dowie – władza nad nim to dla niej za mało.
John Fowles
Czym jest „Miłość”?
Wielkie uczucie, którym obdarzamy innych ludzi?
Czy jest tylko chemicznym zawirowaniem hormonów w naszym mózgu, czy może też Boskim piętnem, pozostawionym w nas po stworzeniu, tudzież wygnaniu, które w tak diametralny sposób zmieniło nas – rodzaj ludzki?
Patryk Nowodworski
Walnęłaś Alesseya Drehsena kijem od mopa? – powiedział z niedowierzaniem Merry, po czym wybuchnął śmiechem. – Nie no, Aeryl, ty to naprawdę jesteś szalona.
– Nie walnęłam go, nawet nie zdążyłam palcem ruszyć. Już kiedyś wam mówiłam, że on jest naprawdę cholernie szybki.
Agata Adamska
- Polska - powiedział Bruno w zadumie, ważąc słowo. - To nie to, co Niemcy, prawda?
Szmul ściągnął brwi.
- Dlaczego?
- Bo przecież Niemcy to państwo najwspanialsze - odrzekł Bruno, bo mu się przypomniało zdanie, które ojciec w dyskusjach z dziadkiem powtarzał w nieskończoność. - Jesteśmy lepsi.
John Boyne
John Fowles
Czym jest „Miłość”?
Wielkie uczucie, którym obdarzamy innych ludzi?
Czy jest tylko chemicznym zawirowaniem hormonów w naszym mózgu, czy może też Boskim piętnem, pozostawionym w nas po stworzeniu, tudzież wygnaniu, które w tak diametralny sposób zmieniło nas – rodzaj ludzki?
Patryk Nowodworski
Walnęłaś Alesseya Drehsena kijem od mopa? – powiedział z niedowierzaniem Merry, po czym wybuchnął śmiechem. – Nie no, Aeryl, ty to naprawdę jesteś szalona.
– Nie walnęłam go, nawet nie zdążyłam palcem ruszyć. Już kiedyś wam mówiłam, że on jest naprawdę cholernie szybki.
Agata Adamska
- Polska - powiedział Bruno w zadumie, ważąc słowo. - To nie to, co Niemcy, prawda?
Szmul ściągnął brwi.
- Dlaczego?
- Bo przecież Niemcy to państwo najwspanialsze - odrzekł Bruno, bo mu się przypomniało zdanie, które ojciec w dyskusjach z dziadkiem powtarzał w nieskończoność. - Jesteśmy lepsi.
John Boyne