świąt pałace tyrannis: śmierdzące pieczary straszliwego rodzaju, w których przeklęta na wieki hołota raduje się okrutnie z pohańbienia godności i wolności człowieka. Wówczas milkną Muzy, a prawda zaczyna migotać jak pochodnia w złowrogim powietrzu burzy. Widać, jak słabi ulegają, gdy tylko zaczną się kłębić pierwsze mgły, ale nawet kasta wojowników trwoży się, ujrzawszy hałastrę maszkaronów pnącą się z nizin na bastiony. Dochodzi do tego, że na tym świecie dzielność żołnierska wystawiona jest na drugą próbę; i tylko najwięksi z nam współczesnych wnikają aż do siedzib grozy. Wiedzą, że wszystkie te obrazy żyją jedynie w naszym sercu, i przechodząc przez nie jak przez zwodnicze omamy wkraczają w dumne bramy zwycięstwa. W swojej rzeczywistości zostaną następnie dzięki maskom wspaniale wyniesieni".
Ernst Jünger
- Niech pan posłucha - O’Reilly podjął ostatnią próbą przekonania inspektora. - Panu kara jaka nałożył na siebie Tyfrathon może wydawać się śmieszna, ale to z jego strony wielkie poświęcenie. Przecie ż surowość kary można rozpatrywać tylko w odniesieniu do społecznych i historycznych tradycji i zwyczajów danego narodu. Kiedyś na Ziemi Arabowie karali przestępców
obcięciem prawej dłoni. W Europie taki człowiek nie tracił nic, poza tym oczywiście, ż e stawał się kaleką, ale w krajach arabskich dodatkowo był automatycznie wyklęty ze społeczności.
Nie mógł jeść ani mieszkać razem z innymi, uważano go za pariasa i...
Jacek Piekara
Gdyby ktoś, dając jałmużnę, zapytał mnie, co mu z tego przyjdzie, odpowiedziałbym mu według mego sumienia:
„to, że obdarowany biedak dozna ulgi w niedoli, ale poza tym bezwarunkowo nic. Jeśli ci nie chodziło o przyniesienie tej ulgi i jeśli w ogóle nic ci na tym nie zależało, to datek twój właściwie nie był jałmużną, ale ceną, za którą chciałeś coś kupić; w takim razie oszukałeś się. Lecz jeśli zależało ci na tym, aby wspomóc tego, kogo gnębi niedostatek, to osiągnąłeś swój cel; - osiągnąłeś to, że ów człowiek mniej cierpi, i możesz dokładnie ocenić, w jakiej mierze opłacił ci się twój datek.".
Arthur Schopenhauer
Ernst Jünger
- Niech pan posłucha - O’Reilly podjął ostatnią próbą przekonania inspektora. - Panu kara jaka nałożył na siebie Tyfrathon może wydawać się śmieszna, ale to z jego strony wielkie poświęcenie. Przecie ż surowość kary można rozpatrywać tylko w odniesieniu do społecznych i historycznych tradycji i zwyczajów danego narodu. Kiedyś na Ziemi Arabowie karali przestępców
obcięciem prawej dłoni. W Europie taki człowiek nie tracił nic, poza tym oczywiście, ż e stawał się kaleką, ale w krajach arabskich dodatkowo był automatycznie wyklęty ze społeczności.
Nie mógł jeść ani mieszkać razem z innymi, uważano go za pariasa i...
Jacek Piekara
Gdyby ktoś, dając jałmużnę, zapytał mnie, co mu z tego przyjdzie, odpowiedziałbym mu według mego sumienia:
„to, że obdarowany biedak dozna ulgi w niedoli, ale poza tym bezwarunkowo nic. Jeśli ci nie chodziło o przyniesienie tej ulgi i jeśli w ogóle nic ci na tym nie zależało, to datek twój właściwie nie był jałmużną, ale ceną, za którą chciałeś coś kupić; w takim razie oszukałeś się. Lecz jeśli zależało ci na tym, aby wspomóc tego, kogo gnębi niedostatek, to osiągnąłeś swój cel; - osiągnąłeś to, że ów człowiek mniej cierpi, i możesz dokładnie ocenić, w jakiej mierze opłacił ci się twój datek.".
Arthur Schopenhauer