je zaakceptuje, staje się indywidualnością masową i traci swoją prawdziwą tożsamość. Nie myśli już o sobie jako jednostce niezależnej od tłumu, gdyż jej zasadniczym dążeniem jest, by wyrosnąć ponad ten tłum. Jednocześnie jest dla niej bardzo ważne, by była przez ten tłum akceptowana. Odrzuca krytyczną postawę prawdziwej indywidualności na rzecz konformizmu. Jej zachowania zorientowane są nie na przyjemność, lecz na prestiż i wspinaczkę po drabinie hierarchii społecznej. Co gorsza, te wartości przepajają także jej życie rodzinne. Stają się kryterium oceny dziecka, od których żąda się na równi wysokich osiągnięć i braku konfliktów.
Alexander Lowen
- Ja rozumię, że nie chciałby pan hrabia mieć pod swojem dachem jakiejś nie pasującej ferajny, co to i zabradziażenie spokoju zrobić może, i biżuteria przy niej niepewna. Tu o tem nie może być mowy. Każda jedna osoba sztuka w sztukie gwarantowana. Pan Aniołek, restaurator trzeciej kategorii z koncesją do wypicia w miejscu i na wynos. Człowiek leguralny z wyższem wykształceniem domowem. Pani Aniołkowa, kobieta formalna, chociaż troszkie nerwowa. Panowie Piskorskie, tyż nie można powiedzieć sempatyczne faceci, szyb nie biją, sądownie prawie że nie karane, zresztą na nich będę osobiście uważał. Tu jedna szczegóła z omeblowania zginąć nie może. Tak że ja przeszkód nie widzę.
Stefan Wiechecki Wiech
Zjawy, jakie się w snach pojawiają, zwiemy wprawdzie tworem naszej wyobraźni, lecz poczynają one sobie jak buntownicy strzelający do swego dowódcy; wykazują tym samym, że każdy czyn, każda myśl, każda sprawa jest dwubiegunowa, a w działaniu zawiera się przeciwdziałanie. Jeśli uderzam, uderzenie spada także na mnie, jeśli ścigam, jestem także ścigany. Mądre, czasami zaś budzące grozę wskazania podsuwa w nich człowiekowi jakaś całkiem nieznana inteligencja. Zaskakujące go nieraz w życiu zarówno słuszność, jak i doniosłość tej fantasmagorii. Nieraz może się wydawać, że pękły okowy świadomości i osiągnięto swobodniejszy sposób wyrazu.
We wszystkich epokach sny nosiły często proroczy charakter. Dojrzewają w nich bowiem częstokroć przekonania, które nie zostały jeszcze świadomie sformułowane, lecz elementy ich już sobie przyswoiliśmy [...] Czemuż zatem symptomy, wróżby, przeczucia nie miałyby być, jak mówiono, oznakami duszy?
Erich Fromm
Alexander Lowen
- Ja rozumię, że nie chciałby pan hrabia mieć pod swojem dachem jakiejś nie pasującej ferajny, co to i zabradziażenie spokoju zrobić może, i biżuteria przy niej niepewna. Tu o tem nie może być mowy. Każda jedna osoba sztuka w sztukie gwarantowana. Pan Aniołek, restaurator trzeciej kategorii z koncesją do wypicia w miejscu i na wynos. Człowiek leguralny z wyższem wykształceniem domowem. Pani Aniołkowa, kobieta formalna, chociaż troszkie nerwowa. Panowie Piskorskie, tyż nie można powiedzieć sempatyczne faceci, szyb nie biją, sądownie prawie że nie karane, zresztą na nich będę osobiście uważał. Tu jedna szczegóła z omeblowania zginąć nie może. Tak że ja przeszkód nie widzę.
Stefan Wiechecki Wiech
Zjawy, jakie się w snach pojawiają, zwiemy wprawdzie tworem naszej wyobraźni, lecz poczynają one sobie jak buntownicy strzelający do swego dowódcy; wykazują tym samym, że każdy czyn, każda myśl, każda sprawa jest dwubiegunowa, a w działaniu zawiera się przeciwdziałanie. Jeśli uderzam, uderzenie spada także na mnie, jeśli ścigam, jestem także ścigany. Mądre, czasami zaś budzące grozę wskazania podsuwa w nich człowiekowi jakaś całkiem nieznana inteligencja. Zaskakujące go nieraz w życiu zarówno słuszność, jak i doniosłość tej fantasmagorii. Nieraz może się wydawać, że pękły okowy świadomości i osiągnięto swobodniejszy sposób wyrazu.
We wszystkich epokach sny nosiły często proroczy charakter. Dojrzewają w nich bowiem częstokroć przekonania, które nie zostały jeszcze świadomie sformułowane, lecz elementy ich już sobie przyswoiliśmy [...] Czemuż zatem symptomy, wróżby, przeczucia nie miałyby być, jak mówiono, oznakami duszy?
Erich Fromm