wiedzieć, jak się samemu bąka puszcza, człowiek wróci do jaskiń, do średniowiecznego barbarzyństwa i do stanu zidiocenia, z którego pierwotniak pantofelek wyrósł już w okresie plejstocenu. Ten świat nie zginie od bomby atomowej, jak prorokują gazety, ale umrze ze śmiechu, ze strywializowania, z obracania wszystkiego w żart, na domiar złego w kiepski żart.
Carlos Ruiz Zafón
Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach - zadeklamował Nately wyniośle i tryumfalnie. - Myślę, że słyszał pan to powiedzienie.
- Oczywiście - uśmiechnął się znowu przewrotny starzec. - Ale obawiam się, że pan coś pomylił. Lepiej jest żyć stojąc, niż umrzeć na kolanach. Tak brzmi to powiedzenie.
Joseph Heller
Zamilkł, czując w głowie pustkę. Chciał jej powiedzieć tyle rzeczy. Wyznać, na przykład, że na jej najmniejszy znak jest gotów zabić, popełnić samobójstwo albo zliczyć co do jednej wszystkie gwiazdy na niebie, a także zastygnąć jak głaz, a nawet zniknąć z jej życia, żeby jej nie przeszkadzać. Ale kiedy spróbował przełożyć swoje uczucia na słowa, poczuł, że nie jest w stanie zbudować zrozumiałego zdania i jego niemoc objawiła się w nagłym szlochu.
Jesús Díaz
Moglibyśmy się wiele nauczyć, badając dawne sposoby myślenia o religii. Jak się przekonaliśmy, żydzi, chrześcijanie i muzułmanie wcale nie uważali objawienia za stałe, raz na zawsze utrwalone i niezmienne. Wiedzieli, że prawda objawiona ma symboliczny charakter i że świętych ksiąg nie można rozumieć dosłownie, bo zawarte w nich teksty są wieloznaczne i mogą ujawnić całkiem nowe rzeczy. Objawienie nie zdarzyło się raz, w odległej przeszłości, ale jest ciągłym twórczym procesem, wymagającym współudziału człowieka. Nie przekazuje nam też żadnych informacji o bóstwie, które zawsze pozostanie dla nas nie do pojęcia (s. 322-323).
Karen Armstrong
Carlos Ruiz Zafón
Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach - zadeklamował Nately wyniośle i tryumfalnie. - Myślę, że słyszał pan to powiedzienie.
- Oczywiście - uśmiechnął się znowu przewrotny starzec. - Ale obawiam się, że pan coś pomylił. Lepiej jest żyć stojąc, niż umrzeć na kolanach. Tak brzmi to powiedzenie.
Joseph Heller
Zamilkł, czując w głowie pustkę. Chciał jej powiedzieć tyle rzeczy. Wyznać, na przykład, że na jej najmniejszy znak jest gotów zabić, popełnić samobójstwo albo zliczyć co do jednej wszystkie gwiazdy na niebie, a także zastygnąć jak głaz, a nawet zniknąć z jej życia, żeby jej nie przeszkadzać. Ale kiedy spróbował przełożyć swoje uczucia na słowa, poczuł, że nie jest w stanie zbudować zrozumiałego zdania i jego niemoc objawiła się w nagłym szlochu.
Jesús Díaz
Moglibyśmy się wiele nauczyć, badając dawne sposoby myślenia o religii. Jak się przekonaliśmy, żydzi, chrześcijanie i muzułmanie wcale nie uważali objawienia za stałe, raz na zawsze utrwalone i niezmienne. Wiedzieli, że prawda objawiona ma symboliczny charakter i że świętych ksiąg nie można rozumieć dosłownie, bo zawarte w nich teksty są wieloznaczne i mogą ujawnić całkiem nowe rzeczy. Objawienie nie zdarzyło się raz, w odległej przeszłości, ale jest ciągłym twórczym procesem, wymagającym współudziału człowieka. Nie przekazuje nam też żadnych informacji o bóstwie, które zawsze pozostanie dla nas nie do pojęcia (s. 322-323).
Karen Armstrong