Zamieszkałem w lesie, albowiem chciałem żyć świadomie, stawiać czoło wyłącznie najbardziej ważnym kwestiom,
przekonać się, czy potrafię przyswoić sobie to, czego może mnie nauczyć życie, abym w godzinę śmierci nie odkrył, że nie żyłem. Nie chciałem prowadzić życia, które nim nie jest, wszak życie to taki skarb; nie chciałem też rezygnować z niczego, chyba że było to absolutnie konieczne.
Henry David Thoreau
W tę bezksiężycową noc wszystko było czarne; ciemność sprawiła, że znikła wszelka jasność. Ja jednak uświadomiłam sobie, że nie ma żadnych praw zabraniających śpiewu, i uśmiechnęłam się delikatnie. Zauważyłam, że mój głos staje się coraz donośniejszy, na przekór tej wojnie.
W obronie mojego prawa, by być słyszaną.
Jennifer Ryan
Nie myślała o niczym. Była samotna, była pusta. Nie miała już nic i nie czuła w sobie niczego. Nie było pragnienia, głodu, zmęczenia, strachu. Zginęło wszystko, nawet wola przetrwania. Była tylko wielka, zimna, przeraźliwa pustka. Czułą tę pustkę całym jestestwem, każdą komórką organizmu. Czuła krew na wewnętrznej stronie ud. Było jej to obojętne. Była pusta. Straciła wszystko.
Andrzej Sapkowski
Krokodyl nie jest żarłokiem. Może obywać się całkowicie bez jedzenia nawet przez dwa lata. Zazwyczaj też nie poszukuje ofiary, ale spokojnie czeka aż sama zbliży się do miejsca jego przebywania i wtedy błyskawicznie atakuje.
(...)
Krokodyl zaciska szczęki z siłą ponad tysiąca kilogramów na centymetr sześcienny, czyli piętnaście razy mocniej niż pies rasy rottweiler i dwanaście razy mocniej niż rekin.
Nigdy nie zbliżaj się do krokodyla nawet jeżeli wydaje się głęboko uśpiony, leniwy i kompletnie nie zainteresowany otoczeniem." (s.63)
Beata Pawlikowska
Henry David Thoreau
W tę bezksiężycową noc wszystko było czarne; ciemność sprawiła, że znikła wszelka jasność. Ja jednak uświadomiłam sobie, że nie ma żadnych praw zabraniających śpiewu, i uśmiechnęłam się delikatnie. Zauważyłam, że mój głos staje się coraz donośniejszy, na przekór tej wojnie.
W obronie mojego prawa, by być słyszaną.
Jennifer Ryan
Nie myślała o niczym. Była samotna, była pusta. Nie miała już nic i nie czuła w sobie niczego. Nie było pragnienia, głodu, zmęczenia, strachu. Zginęło wszystko, nawet wola przetrwania. Była tylko wielka, zimna, przeraźliwa pustka. Czułą tę pustkę całym jestestwem, każdą komórką organizmu. Czuła krew na wewnętrznej stronie ud. Było jej to obojętne. Była pusta. Straciła wszystko.
Andrzej Sapkowski
Krokodyl nie jest żarłokiem. Może obywać się całkowicie bez jedzenia nawet przez dwa lata. Zazwyczaj też nie poszukuje ofiary, ale spokojnie czeka aż sama zbliży się do miejsca jego przebywania i wtedy błyskawicznie atakuje.
(...)
Krokodyl zaciska szczęki z siłą ponad tysiąca kilogramów na centymetr sześcienny, czyli piętnaście razy mocniej niż pies rasy rottweiler i dwanaście razy mocniej niż rekin.
Nigdy nie zbliżaj się do krokodyla nawet jeżeli wydaje się głęboko uśpiony, leniwy i kompletnie nie zainteresowany otoczeniem." (s.63)
Beata Pawlikowska