Możliwość wyboru, uważana za największy przejaw ludzkiej wolności, w rzeczywistości jest największą niewolą
każdego człowieka. To wyrok. Jesteś zmuszony do wyboru, zazwyczaj nie możesz nie wybierać. Bo nawet nie wybierając, już dokonałeś wyboru niewybierania. (...) w zagadnieniu wyboru jest jeden aspekt, nad którym niemal nikt nie zamyśla się poważnie. To pytanie nie-wybranego. To, z czego rezygnujemy, wpływa na nas o wiele bardziej, niż to, co wybraliśmy. Bo wybrane natychmiast staje się rzeczywistością i tym samym otrzymuje czasowy wymiar. (...) Natomiast ciąg nie-wybranego, gigantyczna lista oddalonych możliwości, osób, stosunków, słów, miejsc i uczynków, uczuć i przeżyć, melodii, zapachów i smaków, dotyków i pieszczot gromadzi się gdzieś w twoim irrealu. Wszystko to jest niezrealizowane, a więc nieskończone. To cmentarz, który zawsze jest z tobą.
Taras Prochaśko
Jeślibyście nie leczyli tych bolączek, złudną mogłaby się okazać wasza chełpliwość z powodu stosowania surowych kar za kradzież; miałoby to bowiem raczej piękne pozory, lecz nie godziłoby się ani ze sprawiedliwością, ani z dobrem publicznym, zwłaszcza że w takim stanie pozwalacie, aby młode pokolenie wychowywało się w najgorszych pod względem moralnym warunkach, aby obyczaje małych chłopców stopniowo psuły się; musicie ich oczywiście wtedy dopiero karać, gdy już jako dorośli dopuszczą się takich haniebnych czynów, których zawsze, już od dzieciństwa można było spodziewać się po nich. Czy nie wychowujecie, pytam, złodziei na to, aby ich potem wieszać?
Tomasz Morus (More)
A gdyby tak nie umrzeć! Gdyby tak przywrócić sobie życie - co za nieskończoność! I wszystko to byłoby moje! Zamieniłbym wtedy każdą minutę na całe stulecie, nic bym nie utracił, każdą chwilę bym liczył i odliczał, każdą bym należycie wykorzystał!
(...)
przecie zmieniono mu karę, wiec darowano mu to "nieskończone życie"... Cóż on potem zrobił z tym bogactwem? Czy istotnie "liczył i odliczał" kiażdą chwilę?
- O nie, sam mi mówił... pytałem go juz o to... wcale nie tak żył i stracił dużo, bardzo dużo chwil.
- Czyli ma pan próbę; najwidoczniej nie można żyć "licząc i odliczając minuty". Jest jakiś powód, że nie można."
Fiodor Dostojewski
Taras Prochaśko
Jeślibyście nie leczyli tych bolączek, złudną mogłaby się okazać wasza chełpliwość z powodu stosowania surowych kar za kradzież; miałoby to bowiem raczej piękne pozory, lecz nie godziłoby się ani ze sprawiedliwością, ani z dobrem publicznym, zwłaszcza że w takim stanie pozwalacie, aby młode pokolenie wychowywało się w najgorszych pod względem moralnym warunkach, aby obyczaje małych chłopców stopniowo psuły się; musicie ich oczywiście wtedy dopiero karać, gdy już jako dorośli dopuszczą się takich haniebnych czynów, których zawsze, już od dzieciństwa można było spodziewać się po nich. Czy nie wychowujecie, pytam, złodziei na to, aby ich potem wieszać?
Tomasz Morus (More)
A gdyby tak nie umrzeć! Gdyby tak przywrócić sobie życie - co za nieskończoność! I wszystko to byłoby moje! Zamieniłbym wtedy każdą minutę na całe stulecie, nic bym nie utracił, każdą chwilę bym liczył i odliczał, każdą bym należycie wykorzystał!
(...)
przecie zmieniono mu karę, wiec darowano mu to "nieskończone życie"... Cóż on potem zrobił z tym bogactwem? Czy istotnie "liczył i odliczał" kiażdą chwilę?
- O nie, sam mi mówił... pytałem go juz o to... wcale nie tak żył i stracił dużo, bardzo dużo chwil.
- Czyli ma pan próbę; najwidoczniej nie można żyć "licząc i odliczając minuty". Jest jakiś powód, że nie można."
Fiodor Dostojewski