jak Fagas wychował sobie Dankę. Tej soboty wykirali razem pół litra. A że ułożył ją sobie jak niewolnicę, to wylazła z łóżka goła, narzuciła futro i poszła po następną flaszkę. Zima była, przewróciła się. Jakiś frajer złasił się na ruchanie, dopytał adresu Danki i przytargał ją na czwarte piętro. Kiedy Fagas zobaczył frajera, to buch Dankę w ryj. Walił ją gdzie popadło, skopał, a potem trzy razy wyjebał. Już prawdopodobnie konała. Miała pękniętą wątrobę i złamane sześć żeber. Widać z wódki nic nie czuła, bo go jeszcze całowała. Fagas do dziś nie wie, czy za tą ostatnią razą dymał Dankę żywą czy już martwą... Rano zbudził się, Danka zimna, sztywna...
Jerzy Nasierowski
Skąd się bierze ta miłość zachodnich intelektualistów do Chruszczowa? Bo on pomógł im zachować wiarę w komunizm, podtrzymał ich chore iluzje. Ci zachodni intelektualiści zawsze bowiem powtarzali, że komunizm jest najwspanialszym, najcudowniejszym i najbardziej humanitarnym systemem, jaki wymyślił człowiek. Przez całe dziesięciolecia negowali, że dochodzi w nim do ludobójstwa. Gdy dowodów na bolszewickie zbrodnie nie udało się już podważyć, ci ludzie znaleźli się w fatalnej sytuacji. Wszystko, co pisali i mówili, okazało się ohydnym kłamstwem. I nagle jak z nieba spadł im Chruszczow. Człowiek, który powiedział, że za całe zło odpowiada jeden jedyny człowiek - Józef Stalin. Dyktator, który rzekomo wypaczył komunistyczne idee. "To nie system jest zły, to Stalin był zły" - mówił Chruszczow.
Wiktor Suworow
Gdybyśmy byli w stanie stawić czoło temu, że śmierć jest nieunikniona i uczciwie się z tym pogodzić, zanim przyjdzie, moglibyśmy zmienić nastawienie, kiedy jeszcze na to pora. Moglibyśmy się wtedy skupić na prawdziwych wartościach. Bo jeśli zdajemy sobie sprawę, że nasz czas jest ograniczony, to choć nie możemy wiedzieć, czy mamy przed sobą lata, tygodnie czy godziny, w mniejszym stopniu ulegamy swojemu ego i mniej liczymy się z tym, co myślą o nas inni. Koncentrujemy się na tym, czego sami pragniemy. Jeśli mamy świadomość, że życie kiedyś się skończy, że nieustannie zbliża się śmierć, możemy nadać swojemu istnieniu sens i póki trwa, czerpać z niego satysfakcję.
Bronnie Ware
Jerzy Nasierowski
Skąd się bierze ta miłość zachodnich intelektualistów do Chruszczowa? Bo on pomógł im zachować wiarę w komunizm, podtrzymał ich chore iluzje. Ci zachodni intelektualiści zawsze bowiem powtarzali, że komunizm jest najwspanialszym, najcudowniejszym i najbardziej humanitarnym systemem, jaki wymyślił człowiek. Przez całe dziesięciolecia negowali, że dochodzi w nim do ludobójstwa. Gdy dowodów na bolszewickie zbrodnie nie udało się już podważyć, ci ludzie znaleźli się w fatalnej sytuacji. Wszystko, co pisali i mówili, okazało się ohydnym kłamstwem. I nagle jak z nieba spadł im Chruszczow. Człowiek, który powiedział, że za całe zło odpowiada jeden jedyny człowiek - Józef Stalin. Dyktator, który rzekomo wypaczył komunistyczne idee. "To nie system jest zły, to Stalin był zły" - mówił Chruszczow.
Wiktor Suworow
Gdybyśmy byli w stanie stawić czoło temu, że śmierć jest nieunikniona i uczciwie się z tym pogodzić, zanim przyjdzie, moglibyśmy zmienić nastawienie, kiedy jeszcze na to pora. Moglibyśmy się wtedy skupić na prawdziwych wartościach. Bo jeśli zdajemy sobie sprawę, że nasz czas jest ograniczony, to choć nie możemy wiedzieć, czy mamy przed sobą lata, tygodnie czy godziny, w mniejszym stopniu ulegamy swojemu ego i mniej liczymy się z tym, co myślą o nas inni. Koncentrujemy się na tym, czego sami pragniemy. Jeśli mamy świadomość, że życie kiedyś się skończy, że nieustannie zbliża się śmierć, możemy nadać swojemu istnieniu sens i póki trwa, czerpać z niego satysfakcję.
Bronnie Ware