przydarzają się nam różne rzeczy - ludzie nas opuszczają albo nas nie kochają, albo nas nie rozumieją, albo my nie rozumiemy ich, więc tracimy, przegrywamy i ranimy się wzajemnie. I okręt zaczyna miejscami pękać. No a kiedy okręt pęka, koniec jest nieunikniony. (…) Jednak zanim pęknięcia zaczną się otwierać i ostatecznie się rozpadniemy, mija wiele czasu. I to właśnie w tym czasie możemy się nawzajem zobaczyć, bo wtedy wyzieramy zza naszych szczelin i zaglądamy przez szczeliny innych do ich wnętrza. Kiedy zobaczyliśmy swoje prawdziwe oblicza? Dopiero kiedy zajrzałeś w moje szczeliny, a ja zajrzałam w twoje. Wcześniej patrzyliśmy zaledwie na wzajemne o sobie wyobrażenia, jakbyśmy patrzyli na roletę w oknie, ale nigdy nie zaglądali do środka. Lecz jak tylko okręt zaczyna pękać, do środka może dostać się światło. Światło może się wydostać na zewnątrz.
John Green
Albowiem jak wszystkie dzieci z początku utożsamiałem się z Bogiem. Do siedmiu lat nie zdawałem sobie sprawy z oporu, jaki stawia świat. Czułem się królem, wszechmocnym, wszechwiedzącym i nieśmiertelnym... Uważać się za Boga to nagminna skłonność szczęśliwych dzieci.
Dojrzewanie oznaczało zawód. Świat stawał się rozczarowaniem. Czymże jest człowiek? Po prostu kimś-kto-nie-może... Kimś-kto-nie-może wszystkiego wiedzieć. Kimś-kto-nie-może wszystkiego zrobić. Kimś-kto-nie-może nie umrzeć. Świadomość ograniczeń sprawiła, że na jajku mojego dzieciństwa pojawiła się rysa. Jako siedmiolatek na dobre przestałem być Bogiem.
Éric-Emmanuel Schmitt
W dzisiejszych czasach tak niewiele myślimy o śmiertelności, poza tym że histerycznie wałkujemy ten temat, gdy mowa o modnych formach ćwiczeń, płatkach z dużą zawartością błonnika oraz plastrach antynikotynowych. Pomyślałem o surowej, wiktoriańskiej determinacji, aby nieustannie pamiętać o śmierci, o tablicach nagrobnych: Przechodniu, pamiętaj, Jesteś tym, kim ja byłem; będziesz tym, kim ja jestem... Teraz śmierć nie jest odjazdowa, stała się niemodna. Według mnie naszą erę najlepiej określa słowo ,,krętactwo". Wszystko dostosowuje się odpowiednio poprzez badania rynkowe, marki i kody kreskowe wytworzone według precyzyjnej specyfikacji. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że rzeczy zmieniają się, w co tym zechcemy, tak że kontakt ze śmiercią wywołuje głębokie oburzenie, bo uparcie nie daje się ona oszukać, tylko w nieodwracalny sposób pozostaje sobą. Widok ciała wstrząsną Mel Jackson o wiele bardziej, niż mógłby jakąkolwiek wiktoriańską dziewicą.
Tana French
John Green
Albowiem jak wszystkie dzieci z początku utożsamiałem się z Bogiem. Do siedmiu lat nie zdawałem sobie sprawy z oporu, jaki stawia świat. Czułem się królem, wszechmocnym, wszechwiedzącym i nieśmiertelnym... Uważać się za Boga to nagminna skłonność szczęśliwych dzieci.
Dojrzewanie oznaczało zawód. Świat stawał się rozczarowaniem. Czymże jest człowiek? Po prostu kimś-kto-nie-może... Kimś-kto-nie-może wszystkiego wiedzieć. Kimś-kto-nie-może wszystkiego zrobić. Kimś-kto-nie-może nie umrzeć. Świadomość ograniczeń sprawiła, że na jajku mojego dzieciństwa pojawiła się rysa. Jako siedmiolatek na dobre przestałem być Bogiem.
Éric-Emmanuel Schmitt
W dzisiejszych czasach tak niewiele myślimy o śmiertelności, poza tym że histerycznie wałkujemy ten temat, gdy mowa o modnych formach ćwiczeń, płatkach z dużą zawartością błonnika oraz plastrach antynikotynowych. Pomyślałem o surowej, wiktoriańskiej determinacji, aby nieustannie pamiętać o śmierci, o tablicach nagrobnych: Przechodniu, pamiętaj, Jesteś tym, kim ja byłem; będziesz tym, kim ja jestem... Teraz śmierć nie jest odjazdowa, stała się niemodna. Według mnie naszą erę najlepiej określa słowo ,,krętactwo". Wszystko dostosowuje się odpowiednio poprzez badania rynkowe, marki i kody kreskowe wytworzone według precyzyjnej specyfikacji. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że rzeczy zmieniają się, w co tym zechcemy, tak że kontakt ze śmiercią wywołuje głębokie oburzenie, bo uparcie nie daje się ona oszukać, tylko w nieodwracalny sposób pozostaje sobą. Widok ciała wstrząsną Mel Jackson o wiele bardziej, niż mógłby jakąkolwiek wiktoriańską dziewicą.
Tana French