wszystko się mija, nigdzie nie ma pewności. Wszystko można tłumaczyć tak, lecz można również tłumaczyć i odwrotnie. Całą historię świata równie dobrze interpretować można jako rozwój i postęp, jak i nie dostrzegać w niej nic prócz głupoty i rozkładu. Czyż nie ma prawdy? Prawdziwej, obowiązującej nauki?
Hermann Hesse
(...) nie tylko wysiłek fizyczny wywołuje przyspieszone bicie serca. Ludzie mogą siedzieć w kucki, na zewnątrz spokojni, a ich serca w tym czasie galopować jak zwierzęta, co usiłują ujść z życiem. Z własnego doświadczenia wiedział, że sny i wyobrażenia bywają bardziej przykre i groźne niż rzeczywistość, że głowa to często większy balast dla serca niż najcięższa harówka.
Jan-Philipp Sendker
- (...) Pamiętam mojego najmłodszego brata. Krzyczał cięgiem, nieraz cały dzień i pół nocy, aż kiedyś ojciec nasz w desperacji, nie mogąc już tego znieść, wyrwał go matce i wyrzucił przez okno. - Zaśmiał się cicho na to wspomnienie. - Krzywdy wydrzyjmordzie nie uczynił, bo okno w naszej chałupie jest nad ziemią, a pod nim gęste łopiany rosną. Tyla z tego było, że matka ojcu gliniany dzban z miejsca na łbie rozbiła w złości, a gówniarz jak wrzeszczał, tak wrzeszczał - i za oknem, i jakem go przyniósł z powrotem.
Rafał Dębski
Rozejrzałam się po klasie.
To tylko grupa ludzi kompletnie ze sobą niezwiązanych, którzy przypadkiem trafili do jednego liceum.
Jest mi niedobrze i niesamowicie kręci mi się w głowie.
Oczywiście dam z siebie wszystko i poradzę sobie.
Nie mogę zrobić z nich idiotów.
Ani się ich bać.
Zbytnie wyróżnianie się.
Bycie zbyt nieśmiałym.
Ponurym.
Brzydkim.
Posiadanie którejś z tych cech to prosta droga do zostania celem.
Jeśli się nim staniesz, to już po tobie.
Ebishi Maki
Hermann Hesse
(...) nie tylko wysiłek fizyczny wywołuje przyspieszone bicie serca. Ludzie mogą siedzieć w kucki, na zewnątrz spokojni, a ich serca w tym czasie galopować jak zwierzęta, co usiłują ujść z życiem. Z własnego doświadczenia wiedział, że sny i wyobrażenia bywają bardziej przykre i groźne niż rzeczywistość, że głowa to często większy balast dla serca niż najcięższa harówka.
Jan-Philipp Sendker
- (...) Pamiętam mojego najmłodszego brata. Krzyczał cięgiem, nieraz cały dzień i pół nocy, aż kiedyś ojciec nasz w desperacji, nie mogąc już tego znieść, wyrwał go matce i wyrzucił przez okno. - Zaśmiał się cicho na to wspomnienie. - Krzywdy wydrzyjmordzie nie uczynił, bo okno w naszej chałupie jest nad ziemią, a pod nim gęste łopiany rosną. Tyla z tego było, że matka ojcu gliniany dzban z miejsca na łbie rozbiła w złości, a gówniarz jak wrzeszczał, tak wrzeszczał - i za oknem, i jakem go przyniósł z powrotem.
Rafał Dębski
Rozejrzałam się po klasie.
To tylko grupa ludzi kompletnie ze sobą niezwiązanych, którzy przypadkiem trafili do jednego liceum.
Jest mi niedobrze i niesamowicie kręci mi się w głowie.
Oczywiście dam z siebie wszystko i poradzę sobie.
Nie mogę zrobić z nich idiotów.
Ani się ich bać.
Zbytnie wyróżnianie się.
Bycie zbyt nieśmiałym.
Ponurym.
Brzydkim.
Posiadanie którejś z tych cech to prosta droga do zostania celem.
Jeśli się nim staniesz, to już po tobie.
Ebishi Maki