Tylko nieliczne realia wskazują, może niechcący, że to Anglia czy Stany Zjednoczone i poniekąd Londyn raczej niż Nowy Jork. W późniejszej o ćwierć wieku adaptacji scenicznej autor wyraźnie powiedział, że miejscem akcji jest "jakaś stolica w nieprzyewidywalnej przyszłości", umieszczając zaś nad wejściem do baru jego rosyjską nazwę cyrylicą stwierdził, że może się to dziać również za Żelazną Kurtyną, ale od razu dodał, że ta cyrylica może być po prostu kaprysem projektanta szyldu. Więc jakby science fiction w tej jakby specyficznej i nadzwyczaj ważkiej odmianie zwanej dystopia: na krytyce publicznej i społecznej zbudowany, posępny, do katastrofizmu skłaniający się rodzaj utopii. Kolejne z szeregu imponujących dzieł jakie stworzyli nie tylko George Orwell, bo i Zamiatin, Aldous Huxley, Ayn Rand, Karin Boye i wielu innych. A teraz Anthony Burgess
Robert Stiller
- Twarz ze snu - twarz ze snu. Była piękna. Nie tą pięknością, która przeraża, chłodną i adorującą, jak piękność świętej; ani pięknością, która roznieca potężne pasje; była to raczej jakaś promienność - słodkie wargi, składające się w uśmiech i poważne szare oczy. A poza tym poruszała się z gracją, tak jakby miała swój udział we wszystkim, co urocze i wdzięczne...".
Herbert George Wells
Co z tego, że miałam lekką nadwagę i nie byłam zbyt urodziwa? Czemu to takie straszne? Takie obrzydliwe? Dlaczego to koniec świata? - Madeline zabrakło słów. Gdyby była gruba i brzydka, jej świat na pewno by się zawalił. - To dlatego, że poczucie własnej wartości to dla kobiety kwestia wyglądu - uzupełniła Jane. - Oto odpowiedź. Ponieważ żyjemy w społeczeństwie z manią na punkcie urody, gdzie najważniejszą rzeczą dla kobiety jest przypodobanie się facetowi.
Liane Moriarty
Według Ewy listopad był szczeliną w czasie, pęknięcie między jesienią i długą polską zimą, gdy żyło się na krawędzi, w zawieszeniu, i czekało, aż czas zabliźni się, gdy przyjdą grudniowe mrozy. "W listopadzie, Wielbłądko, można wyjść po zapałki i nie wrócić, w listopadzie, jak dobrze się przyjrzysz, to zobaczysz, że w każdej kałuży widać schody, które prowadzą pod ziemię".
Joanna Bator
Robert Stiller
- Twarz ze snu - twarz ze snu. Była piękna. Nie tą pięknością, która przeraża, chłodną i adorującą, jak piękność świętej; ani pięknością, która roznieca potężne pasje; była to raczej jakaś promienność - słodkie wargi, składające się w uśmiech i poważne szare oczy. A poza tym poruszała się z gracją, tak jakby miała swój udział we wszystkim, co urocze i wdzięczne...".
Herbert George Wells
Co z tego, że miałam lekką nadwagę i nie byłam zbyt urodziwa? Czemu to takie straszne? Takie obrzydliwe? Dlaczego to koniec świata? - Madeline zabrakło słów. Gdyby była gruba i brzydka, jej świat na pewno by się zawalił. - To dlatego, że poczucie własnej wartości to dla kobiety kwestia wyglądu - uzupełniła Jane. - Oto odpowiedź. Ponieważ żyjemy w społeczeństwie z manią na punkcie urody, gdzie najważniejszą rzeczą dla kobiety jest przypodobanie się facetowi.
Liane Moriarty
Według Ewy listopad był szczeliną w czasie, pęknięcie między jesienią i długą polską zimą, gdy żyło się na krawędzi, w zawieszeniu, i czekało, aż czas zabliźni się, gdy przyjdą grudniowe mrozy. "W listopadzie, Wielbłądko, można wyjść po zapałki i nie wrócić, w listopadzie, jak dobrze się przyjrzysz, to zobaczysz, że w każdej kałuży widać schody, które prowadzą pod ziemię".
Joanna Bator