jak tyle innych odpowiedzi na ważne pytania, brzmi i tak, i nie. Zdradliwość słów jest znana. Piszę, iż troszczę się o Mary-Ann, lecz co to znaczy? Nie znaczy nic, bo nie troszczę się o nią przez cały czas ani też nigdy na wszystkie możliwe sposoby. By być dokładną (cel postawiony nam w dobie nauki) (...) mogę powiedzieć, że lubię jej oczy i głos, lecz nie lubię jej ust (za małe) ani rąk (za duże). Mogłabym zapełnić wiele stron takimi "tak" i "nie", lecz ciągle nie dostarczyłabym czytelnikowi prawdziwej wiedzy o tym, co czuję o 19.10, 12 marca. Nie jest możliwe uporządkowanie, w danej chwili, wszystkich odczuć jakiejś osoby na pewien temat. I być może dowodem mądrości jest nie zajmowanie się nikim innym, lecz tylko sobą: zmiennym, lecz wciąż uchwytnym.
Gore Vidal
Za panowania Capaca Yupanquiego długotrwale zdobiły niebo dwie komety w kolorze krwi, o kształcie lancy i tarczy. To była zła prognoza, więc inka złożył wielkie ofiary z dziewcząt i chłopców, owiec, złota i srebra, a mimo to od przywołanych wróżbitów usłyszał zapowiedź wielkich nieszczęść i kresu królestwa. Rozgniewany kazał wróżbitów zgładzić, bo skoro on, Rozmówca Bogów, podjął należyte starania o zmianę boskich decyzji, zignorowanie jego działań oznaczało obrazę majestatu. Toteż następni wróżbici uśmierzyli jego gniew pomyślną już prognozą.
Joanna Cieślewska
Nieszczęśni powstańcy - pomyślałam sobie - chyba naprawdę ciąży na nich jakaś klątwa. Co za tragiczny los! Najpierw sam dramat powstania: jego genezy oraz przewidywalnego zakończenia. Potem długie lata prześladowań i kłamstw w okresie powojennym. A później, gdy wydawało się, że oto wreszcie nadszedł czas na oddanie tym ludziom sprawiedliwości - zostali ponownie wykorzystani politycznie, w głupi, prostacki i bezwzględny sposób... Szyderczy chichot historii.
Anna Klejzerowicz
Czy nie dlatego, że człowiekowi, który przychodzi na świat na czas niewiele dłuższy od czasu wyznaczonego jętce jednodniówce, dana jest, podobnie jak temu owadowi, pociecha: lekkomyślność i niewiedza. Ta bezmyślna iluzja nieśmiertelności to wszystko, co mu zaproponowano zamiast wiecznego życia w rajskim ogrodzie. Dlatego nie da się jej pozbawić człowieka, tak jak nie da się zabić nadziei, odradzającej się wbrew wszystkiemu, nawet w najbardziej jałowej duszy.
Dmitry Glukhovsky
Gore Vidal
Za panowania Capaca Yupanquiego długotrwale zdobiły niebo dwie komety w kolorze krwi, o kształcie lancy i tarczy. To była zła prognoza, więc inka złożył wielkie ofiary z dziewcząt i chłopców, owiec, złota i srebra, a mimo to od przywołanych wróżbitów usłyszał zapowiedź wielkich nieszczęść i kresu królestwa. Rozgniewany kazał wróżbitów zgładzić, bo skoro on, Rozmówca Bogów, podjął należyte starania o zmianę boskich decyzji, zignorowanie jego działań oznaczało obrazę majestatu. Toteż następni wróżbici uśmierzyli jego gniew pomyślną już prognozą.
Joanna Cieślewska
Nieszczęśni powstańcy - pomyślałam sobie - chyba naprawdę ciąży na nich jakaś klątwa. Co za tragiczny los! Najpierw sam dramat powstania: jego genezy oraz przewidywalnego zakończenia. Potem długie lata prześladowań i kłamstw w okresie powojennym. A później, gdy wydawało się, że oto wreszcie nadszedł czas na oddanie tym ludziom sprawiedliwości - zostali ponownie wykorzystani politycznie, w głupi, prostacki i bezwzględny sposób... Szyderczy chichot historii.
Anna Klejzerowicz
Czy nie dlatego, że człowiekowi, który przychodzi na świat na czas niewiele dłuższy od czasu wyznaczonego jętce jednodniówce, dana jest, podobnie jak temu owadowi, pociecha: lekkomyślność i niewiedza. Ta bezmyślna iluzja nieśmiertelności to wszystko, co mu zaproponowano zamiast wiecznego życia w rajskim ogrodzie. Dlatego nie da się jej pozbawić człowieka, tak jak nie da się zabić nadziei, odradzającej się wbrew wszystkiemu, nawet w najbardziej jałowej duszy.
Dmitry Glukhovsky