spokoju i grozy, są zwycięstwa i porażki. Jest wielu napotkanych ludzi, którzy towarzyszą ci dłużej lub krócej. Jednak to wszystko zostaje pomniejszone do takich rozmiarów, że staje się możliwe do ogarnięcia w myślach. Codzienne problemy są doskonale proste: trzeba coś zjeść, zrobić zakupy czy pranie. Dzięki temu możesz wreszcie zobaczyć, jaki naprawdę jesteś, jak reagujesz na to, co przynosi ci życie, jak postrzegają cię inni. Łatwiej się później pozbyć fałszywego wyobrażenia o sobie. Poznać swoją złość, swoje uprzedzenia, zniechęcenie, słabość, lecz także siłę charakteru i determinację.
Emilia Sokolik
- Opowiedz o śniegu - powiedział Muminek, siadając na wyblakłym od słońca krześle ogrodowym Tatusia. - Nie rozumiem tego.
- Ja też nie - odpowiedziała Too-tiki. Myśli się, że jest zimny, ale gdy wybuduje się z niego domek, jest w nim ciepło. Wydaje się biały, ale czasem robi się różowy, a czasem niebieski. Może być najmiększy ze wszystkiego i może być twardszy od kamienia. Nie ma nic pewnego.
Tove Jansson
Na trawie osiadła rosa, jabłka zielone i dojrzałe, już pachniały. Niebo wydawało się tu niższe, bardziej usiane gwiazdami. Kiedy Jasza wszedł na podwórze, gdzieś daleko oderwała się gwiazda i spadła wlokąc za sobą płomienisty ogon. Powietrze pachniało pół słodko, pół gorzko, pełne szelestów, niepokoju i cykania świerszczy, chwilami przypominającego głośne dudnienie. Wokoło pomykały myszy polne. Krety zryły ziemię, ptasie gniazda tkwiły na gałęziach drzew, w stodole i na okapach. Na stryszku z sianem drzemały kury. Co noc ptactwo kłóciło się o cicho o miejsce na ganku.
Isaac Bashevis Singer
Nie wierzyłam w sprawy sercowe. Wierzyłam w duchy i senne krajobrazy - to miało sens, na tym się zarabiało. Ale tamtego dnia moje serce pękło. Po raz pierwszy w życiu zostałam zmuszona do tego, żeby poznać swoje serce i jego wrażliwość. Mogło zadawać cierpienie. Mogło mnie upokorzyć.
Teraz byłam starsza. Może się zmieniłam, może wydoroślałam, z pewnością stałam się silniejsza. Nie byłam już tą dziewczyną na skraju dorosłości, rozpaczliwie pragnącą znaleźć w kimś oparcie. Ona już dawno odeszła, a ja zostałam bronią, marionetką uwikłaną w czyjeś intrygi. Nie miałam pojęcia, co jest gorsze.
Samantha Shannon
Emilia Sokolik
- Opowiedz o śniegu - powiedział Muminek, siadając na wyblakłym od słońca krześle ogrodowym Tatusia. - Nie rozumiem tego.
- Ja też nie - odpowiedziała Too-tiki. Myśli się, że jest zimny, ale gdy wybuduje się z niego domek, jest w nim ciepło. Wydaje się biały, ale czasem robi się różowy, a czasem niebieski. Może być najmiększy ze wszystkiego i może być twardszy od kamienia. Nie ma nic pewnego.
Tove Jansson
Na trawie osiadła rosa, jabłka zielone i dojrzałe, już pachniały. Niebo wydawało się tu niższe, bardziej usiane gwiazdami. Kiedy Jasza wszedł na podwórze, gdzieś daleko oderwała się gwiazda i spadła wlokąc za sobą płomienisty ogon. Powietrze pachniało pół słodko, pół gorzko, pełne szelestów, niepokoju i cykania świerszczy, chwilami przypominającego głośne dudnienie. Wokoło pomykały myszy polne. Krety zryły ziemię, ptasie gniazda tkwiły na gałęziach drzew, w stodole i na okapach. Na stryszku z sianem drzemały kury. Co noc ptactwo kłóciło się o cicho o miejsce na ganku.
Isaac Bashevis Singer
Nie wierzyłam w sprawy sercowe. Wierzyłam w duchy i senne krajobrazy - to miało sens, na tym się zarabiało. Ale tamtego dnia moje serce pękło. Po raz pierwszy w życiu zostałam zmuszona do tego, żeby poznać swoje serce i jego wrażliwość. Mogło zadawać cierpienie. Mogło mnie upokorzyć.
Teraz byłam starsza. Może się zmieniłam, może wydoroślałam, z pewnością stałam się silniejsza. Nie byłam już tą dziewczyną na skraju dorosłości, rozpaczliwie pragnącą znaleźć w kimś oparcie. Ona już dawno odeszła, a ja zostałam bronią, marionetką uwikłaną w czyjeś intrygi. Nie miałam pojęcia, co jest gorsze.
Samantha Shannon