jaki ptak kształtuje swoje gniazdo za pomocą ruchów ciała. [...] Możemy nawet określić przejście tubylczego budownictwa od domeny haptycznej do kontroli wzroku jako utratę plastyczności i intymności oraz poczucia totalnego zespolenia charakterystycznego dla zespołów tworzonych przez kultury autochtonów.
Juhani Pallasmaa
Nadzieja przypomina odbicie w wodzie. Raz jest i nagle znika, przykryta migotaniem coraz to nowych wydarzeń. Szybko niknąc, pozostawia jednak po sobie ledwie wyczuwalny aromat, tli się gdzieś w głębinach świadomości, i po jakimś czasie na spokojnej powierzchni uśpionych emocji znów pojawia się jej nietrwały wizerunek. W takich momentach pojawia się zadziwiające uczuci odzyskania czegoś dawno utraconego. Czegoś co w każdej chwili możesz znów stracić. I tak bez końca.
Andriej Diakow
Kiedyś myślałem, że nie ma nic bardziej bezużytecznego niż pisanie boga.
Nie potrafiłem sobie wyobrazić większej straty czasu.
To znaczy... kogo obchodzi, co masz do powiedzenia?
Więc naprawdę nie wiem, co to jest.
Ale muszę to zrobić.
Chyba mam dwa powody.
Jeden to uporządkowanie myśli. Umieszczenie ich w tym komputerze, gdzie mogę je zobaczyć i może w jakiś sposób zrozumieć to wszystko, co się dzieje. Ponieważ to, czego doświadczyłem w ciągu ostatnich kilku dni, zmieniło mnie - dosłownie - i muszę zrozumieć, kim teraz jestem.
Drugi powód?
Prosty. Ujawnić prawdę. Prawdę o tym, co się dzieje.
Chuck Hogan
Opuszczają Układ Słoneczny z takim przyspieszeniem, że już po niecałej godzinie osiągają szybkość światła. Ten fakt świadczy o tym, że posiadają napęd, który działa na każdy atom ich statku, w przeciwnym razie wszystko na pokładzie zostałoby zniszczone. Zastanawiam się, dlaczego potrzebują tak kolosalnych przyspieszeń, skoro do nabrania szybkości maja tyle przestrzeni, ile dusza zapragnie, a i czasu też im chyba nie brakuje?
Arthur C. Clarke
Juhani Pallasmaa
Nadzieja przypomina odbicie w wodzie. Raz jest i nagle znika, przykryta migotaniem coraz to nowych wydarzeń. Szybko niknąc, pozostawia jednak po sobie ledwie wyczuwalny aromat, tli się gdzieś w głębinach świadomości, i po jakimś czasie na spokojnej powierzchni uśpionych emocji znów pojawia się jej nietrwały wizerunek. W takich momentach pojawia się zadziwiające uczuci odzyskania czegoś dawno utraconego. Czegoś co w każdej chwili możesz znów stracić. I tak bez końca.
Andriej Diakow
Kiedyś myślałem, że nie ma nic bardziej bezużytecznego niż pisanie boga.
Nie potrafiłem sobie wyobrazić większej straty czasu.
To znaczy... kogo obchodzi, co masz do powiedzenia?
Więc naprawdę nie wiem, co to jest.
Ale muszę to zrobić.
Chyba mam dwa powody.
Jeden to uporządkowanie myśli. Umieszczenie ich w tym komputerze, gdzie mogę je zobaczyć i może w jakiś sposób zrozumieć to wszystko, co się dzieje. Ponieważ to, czego doświadczyłem w ciągu ostatnich kilku dni, zmieniło mnie - dosłownie - i muszę zrozumieć, kim teraz jestem.
Drugi powód?
Prosty. Ujawnić prawdę. Prawdę o tym, co się dzieje.
Chuck Hogan
Opuszczają Układ Słoneczny z takim przyspieszeniem, że już po niecałej godzinie osiągają szybkość światła. Ten fakt świadczy o tym, że posiadają napęd, który działa na każdy atom ich statku, w przeciwnym razie wszystko na pokładzie zostałoby zniszczone. Zastanawiam się, dlaczego potrzebują tak kolosalnych przyspieszeń, skoro do nabrania szybkości maja tyle przestrzeni, ile dusza zapragnie, a i czasu też im chyba nie brakuje?
Arthur C. Clarke