Nie oglądać się. Niczego nie żałować. / Tak to właśnie ujął. I wypowiedział takim tonem, jakby to była jakaś mantra. Ciekawe, ile razy dziennie musiał to sobie powtarzać, by w to móc uwierzyć? To był balsam na jego serce. / Nie wiem, skąd wziąć balsam na swoje serce.
Jeanette Winterson
Samotność to dziwna rzecz.
Zakrada się cicho i niepostrzeżenie. Siada obok Ciebie w ciemności. Głaszcze Cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół Twojego ciała i zaciska tak mocno, że brakuje Ci tchu, że zamiera Twój puls, choć krew płynie coraz szybciej. Dotyka ustami miękkich włosków na Twoim karku. Zostawia kłamstwo w Twoim sercu, kładzie się w nocy w Twoim łóżku, wysysa światło z każdego kąta. Nie odstępuje Cię na krok, kurczowo trzyma za rękę tylko po to, żeby jednym szarpnięciem pociągnąć Cię w dół, kiedy usiłujesz się podnieść.
Budzisz się, nie wiedząc, kim jesteś. Zasypiasz, drżąc na całym ciele. Wątpisz wątpisz wątpisz
czy jestem
czy nie jestem
czy mogę
czy mi wolno
A kiedy sądzisz, że jesteś gotów odejść, że jesteś gotów się uwolnić, zacząć od nowa, samotność jak stary znajomy staje obok Twojego odbicia w lustrze i patrząc Ci prosto w oczy, mówi: no dalej, spróbuj przeżyć życie beze mnie. Nie znajdujesz słów, żeby bronić się przed samym sobą, przed głosem, który powtarza, że nie jesteś wystarczająco dobry nigdy nigdy nie będziesz wystarczająco dobry.
Samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz.
Zdarza się, że po prostu nie odpuści."
~Julia Ferrars.
Tahereh Mafi
Jeanette Winterson
Samotność to dziwna rzecz.
Zakrada się cicho i niepostrzeżenie. Siada obok Ciebie w ciemności. Głaszcze Cię po włosach, kiedy śpisz. Owija się wokół Twojego ciała i zaciska tak mocno, że brakuje Ci tchu, że zamiera Twój puls, choć krew płynie coraz szybciej. Dotyka ustami miękkich włosków na Twoim karku. Zostawia kłamstwo w Twoim sercu, kładzie się w nocy w Twoim łóżku, wysysa światło z każdego kąta. Nie odstępuje Cię na krok, kurczowo trzyma za rękę tylko po to, żeby jednym szarpnięciem pociągnąć Cię w dół, kiedy usiłujesz się podnieść.
Budzisz się, nie wiedząc, kim jesteś. Zasypiasz, drżąc na całym ciele. Wątpisz wątpisz wątpisz
czy jestem
czy nie jestem
czy mogę
czy mi wolno
A kiedy sądzisz, że jesteś gotów odejść, że jesteś gotów się uwolnić, zacząć od nowa, samotność jak stary znajomy staje obok Twojego odbicia w lustrze i patrząc Ci prosto w oczy, mówi: no dalej, spróbuj przeżyć życie beze mnie. Nie znajdujesz słów, żeby bronić się przed samym sobą, przed głosem, który powtarza, że nie jesteś wystarczająco dobry nigdy nigdy nie będziesz wystarczająco dobry.
Samotność to zgorzkniały, żałosny towarzysz.
Zdarza się, że po prostu nie odpuści."
~Julia Ferrars.
Tahereh Mafi