Boga.Jakże byłbym rad,gdybym poszedł wraz z nimi do komór gazowych!Jakże chętnie zginąłbym identyczną śmiercią jak oni![...]A jednak nie mogłem tego jeszcze uczynić.Czułem,ze nie powinienem ulegać pokusie umierania razem z tymi ludźmi". - Kurt Gerstein
Michael Burleigh
Bassanio, widzisz mnie teraz przed sobą
Taką, jak jestem. Choć dla siebie samej
O nic bym więcej nie prosiła nieba,
Dla ciebie jednak pragnęłabym stać się
Stokroć piękniejszą, tysiąckroć bogatszą;
Żeby w twych oczach większą zyskać cenę,
Chciałabym wszelki prześcignąć rachunek
W cnotach, piękności, skarbach, przyjaciołach,
Ale, ach! cała wartości mej suma
Wynosi - zero. Bo i cóż ją składa?
Dziewczyna prosta i bez doświadczenia,
Szczęśliwa tylko, że młodą jest jeszcze,
Kształcić się zdolna; a stokroć szczęśliwsza,
Że ma zdolności, które kształcić może,
A najszczęśliwsza, że giętki swój umysł
Pod twój, Bassanio, oddaje kierunek,
Byś jej był panem, rządcą jej i królem.
Ja i co moje teraz się przemienia
W ciebie i twoje. Krótka chwil temu,
Tego pałacu, sług tych byłam panią,
Własną królową; lecz teraz, już teraz
Ten dom, ci słudzy, a nawet ja sama,
Wszystko to twoje, wszystko ci oddaję
Wraz z tym pierścieniem. Jeśli pierścień stracisz
Albo dasz komu, to będzie mi znakiem,
Że twoje dla mnie miłość przeminęła,
Że będę mogła skarżyć się na ciebie.
William Shakespeare
Michael Burleigh
Bassanio, widzisz mnie teraz przed sobą
Taką, jak jestem. Choć dla siebie samej
O nic bym więcej nie prosiła nieba,
Dla ciebie jednak pragnęłabym stać się
Stokroć piękniejszą, tysiąckroć bogatszą;
Żeby w twych oczach większą zyskać cenę,
Chciałabym wszelki prześcignąć rachunek
W cnotach, piękności, skarbach, przyjaciołach,
Ale, ach! cała wartości mej suma
Wynosi - zero. Bo i cóż ją składa?
Dziewczyna prosta i bez doświadczenia,
Szczęśliwa tylko, że młodą jest jeszcze,
Kształcić się zdolna; a stokroć szczęśliwsza,
Że ma zdolności, które kształcić może,
A najszczęśliwsza, że giętki swój umysł
Pod twój, Bassanio, oddaje kierunek,
Byś jej był panem, rządcą jej i królem.
Ja i co moje teraz się przemienia
W ciebie i twoje. Krótka chwil temu,
Tego pałacu, sług tych byłam panią,
Własną królową; lecz teraz, już teraz
Ten dom, ci słudzy, a nawet ja sama,
Wszystko to twoje, wszystko ci oddaję
Wraz z tym pierścieniem. Jeśli pierścień stracisz
Albo dasz komu, to będzie mi znakiem,
Że twoje dla mnie miłość przeminęła,
Że będę mogła skarżyć się na ciebie.
William Shakespeare