Zuza też na pewno nie czuje się dobrze z tym, co zrobiła. "Mało było innych chłopaków? Musiałaś akurat tego?". Oczywiście, że nie musiałam. Ale to się wie dopiero z perspektywy czasu. Wtedy liczył się tylko ten jeden"...
Anna Zgierun-Łacina
Człowiekowi pierwotnemu również należy się posłuch, podżegamy go do mówienia, wysłuchujemy, nie jest już dla nas bęstią, Levi-Strauss ujął to doskonale, twierdząc, że struktury umysłowe człowieka pierwotnego są takie same jak nasze, psychoanaliza podłączyła go do Edypa i libido - wszelkie nasze kody funkcjonowały w sposób doskonały, udało się zatem uzyskać właściwą odpowiedź. Niegdyś pogrzebaliśmy ich pod warstwą niemoty, dziś zamurowujemy ich w krypcie mowy, mowy w oczywisty sposób "innej", dziś pod hasłem "różnicy", tak jak niegdyś pod hasłem jedności Rozumu, nieoszukujmy się co do tego, to ten sam porządek, tyle że na wyższym etapie rozwoju. Imperializm rozumu, neoimperializm różnicy.
Zasadniczą kwestią jest tutaj to, że nic nie może wymknąć się panowaniu sensu i jego zasadzie dystrybucji. Oczywiście, że za tą zasłoną mowy kryje się to, że nic już do nas nie przemawia, ani szaleńcy, ani zmarli, ani dzieci, ani dzicy, my w gruncie rzeczy nic o nich nie wiemy, istotą sprawy jest to, by Rozum zachował twarz, by wszystko wymknęło się milczeniu.
Jean Baudrillard
Anna Zgierun-Łacina
Człowiekowi pierwotnemu również należy się posłuch, podżegamy go do mówienia, wysłuchujemy, nie jest już dla nas bęstią, Levi-Strauss ujął to doskonale, twierdząc, że struktury umysłowe człowieka pierwotnego są takie same jak nasze, psychoanaliza podłączyła go do Edypa i libido - wszelkie nasze kody funkcjonowały w sposób doskonały, udało się zatem uzyskać właściwą odpowiedź. Niegdyś pogrzebaliśmy ich pod warstwą niemoty, dziś zamurowujemy ich w krypcie mowy, mowy w oczywisty sposób "innej", dziś pod hasłem "różnicy", tak jak niegdyś pod hasłem jedności Rozumu, nieoszukujmy się co do tego, to ten sam porządek, tyle że na wyższym etapie rozwoju. Imperializm rozumu, neoimperializm różnicy.
Zasadniczą kwestią jest tutaj to, że nic nie może wymknąć się panowaniu sensu i jego zasadzie dystrybucji. Oczywiście, że za tą zasłoną mowy kryje się to, że nic już do nas nie przemawia, ani szaleńcy, ani zmarli, ani dzieci, ani dzicy, my w gruncie rzeczy nic o nich nie wiemy, istotą sprawy jest to, by Rozum zachował twarz, by wszystko wymknęło się milczeniu.
Jean Baudrillard