znosi jaj, jest zbyt słaby, by ciągnąć pług, nie potrafi dogonić królika. A jednak jest panem wszystkich zwierząt. Zapędza je do pracy, przydziela minimalne ilości pożywienia, by nie głodowały, a resztę zatrzymuje dla siebie.
George Orwell
Któregoś deszczowego dnia siedziałem, wykorzystując moment przerwy, na tarasie baru nad morzem z dwoma kelnerami, którzy również tam pracowali. Jeden z nich zapytał drugiego, co zmieniłby w swoim życiu, gdyby mógł zacząć wszystko od początku. [...] Zwrócili się do mnie.
-A ty, co zmienisz w swoim życiu, jeśli będziesz miał taką możliwość? - zapytali.
- Nic- odpowiedziałem - Dalej będę tak z Gdańska do Mikołaja pociągiem jeździł.
Czy Dominika mi wybaczyła? Nie wiem. Jak myślisz? Czy kobiety potrafią wybaczyć, tak jak mężczyźni nie potrafią? Potrafią tylko stchórzyć. Wybaczenia w nich nie ma. A kobiety? [...] Czy ty zdradziłeś kiedyś swoją żonę?
Nigdy.
Nie warto. Tam dalej nic nie ma. Za rogiem nic nie czeka. Tylko samotność. Kiedyś zapytałem mojego ojca, o czym była jego powieść. O samotności, odpowiedział, bo tylko o tym warto pisać. Może jeszcze o miłości, ale wtedy... Samotność zostaje, miłość- nie. Nigdy nie czułem się bardziej samotny niż w pociągach z lub do Gdańska. Kilka godzin miażdżącej samotności każdego potrafi naznaczyć nieodwracalnym piętnem do końca życia. Jakiego życia, zresztą, cholera.
Grzegorz Bartos
George Orwell
Któregoś deszczowego dnia siedziałem, wykorzystując moment przerwy, na tarasie baru nad morzem z dwoma kelnerami, którzy również tam pracowali. Jeden z nich zapytał drugiego, co zmieniłby w swoim życiu, gdyby mógł zacząć wszystko od początku. [...] Zwrócili się do mnie.
-A ty, co zmienisz w swoim życiu, jeśli będziesz miał taką możliwość? - zapytali.
- Nic- odpowiedziałem - Dalej będę tak z Gdańska do Mikołaja pociągiem jeździł.
Czy Dominika mi wybaczyła? Nie wiem. Jak myślisz? Czy kobiety potrafią wybaczyć, tak jak mężczyźni nie potrafią? Potrafią tylko stchórzyć. Wybaczenia w nich nie ma. A kobiety? [...] Czy ty zdradziłeś kiedyś swoją żonę?
Nigdy.
Nie warto. Tam dalej nic nie ma. Za rogiem nic nie czeka. Tylko samotność. Kiedyś zapytałem mojego ojca, o czym była jego powieść. O samotności, odpowiedział, bo tylko o tym warto pisać. Może jeszcze o miłości, ale wtedy... Samotność zostaje, miłość- nie. Nigdy nie czułem się bardziej samotny niż w pociągach z lub do Gdańska. Kilka godzin miażdżącej samotności każdego potrafi naznaczyć nieodwracalnym piętnem do końca życia. Jakiego życia, zresztą, cholera.
Grzegorz Bartos