przestała się krytykować.
Richard Paul Evans
- Wróciłem! I żyję! Chociaż uważam, że powietrze poza naszym domem jest dziwne...
Dominika Smoleń
Wiedza, że każda bliska nam osoba musi zginąć, jest co najmniej bolesna, napawająca lękiem. W takim wypadku miłość staje się niczym więcej, jak tylko udręką, której kres nadchodzi dopiero w momencie, gdy i nasze własne życie dobiega końca.
Filip Zając
Wszyscy wiążemy z życiem wielkie nadzieje. A można po prostu żyć.
Christoph Marzi
Najpierw pytam Szymona o zdanie, a gdy mi się ono nie podoba, to mówię mu, że się nie zna. On ma potrzebę realizmu. Mówi mi, że na przykład ręka tak się w łokciu nie zgina. A ja specjalnie tę rękę zginam w sposób niezgodny z anatomią, żeby podkreślić dynamikę ruchu postaci. Dlatego każdy z nas ma swoje projekty. Ja go pytam o zdanie lub proszę o pomoc przy składzie, bo nie znam się specjalnie na typografii. W tej kwestii mu ufam. Często proszę go, by sprawdził mi plik, czy jest OK, bo jestem trochę gapą.
Sebastian Frąckiewicz
Chciałam spróbować — z nim. Spróbować... być czymś. Razem. Czy chodziłoby wyłącznie o seks, czy o coś więcej, czy o coś pomiędzy i poza tymi dwiema możliwościami, nie wiedziałam. Odkrylibyśmy to sami.
Zostałam uleczona — albo właśnie osiągałam ten stan — na tyle, żeby chcieć spróbować.
O ile on też był gotów spróbować.
O ile nie zechce odejść, kiedy powiem mu, że go pragnę.
Nie księcia, nie najpotężniejszego mężczyzny w dziejach Prythianu.
Po prostu... jego. Osoby, która wysłała mi muzykę wtedy w celi; która podniosła nóż w sali tronowej Amaranthy, żeby o mnie walczyć, gdy nikt inny się nie odważył; która potem walczyła dla mnie każdego dnia, nie pozwalając mi rozsypać się i rozpłynąć w nicości.
Sarah J. Maas
Richard Paul Evans
- Wróciłem! I żyję! Chociaż uważam, że powietrze poza naszym domem jest dziwne...
Dominika Smoleń
Wiedza, że każda bliska nam osoba musi zginąć, jest co najmniej bolesna, napawająca lękiem. W takim wypadku miłość staje się niczym więcej, jak tylko udręką, której kres nadchodzi dopiero w momencie, gdy i nasze własne życie dobiega końca.
Filip Zając
Wszyscy wiążemy z życiem wielkie nadzieje. A można po prostu żyć.
Christoph Marzi
Najpierw pytam Szymona o zdanie, a gdy mi się ono nie podoba, to mówię mu, że się nie zna. On ma potrzebę realizmu. Mówi mi, że na przykład ręka tak się w łokciu nie zgina. A ja specjalnie tę rękę zginam w sposób niezgodny z anatomią, żeby podkreślić dynamikę ruchu postaci. Dlatego każdy z nas ma swoje projekty. Ja go pytam o zdanie lub proszę o pomoc przy składzie, bo nie znam się specjalnie na typografii. W tej kwestii mu ufam. Często proszę go, by sprawdził mi plik, czy jest OK, bo jestem trochę gapą.
Sebastian Frąckiewicz
Chciałam spróbować — z nim. Spróbować... być czymś. Razem. Czy chodziłoby wyłącznie o seks, czy o coś więcej, czy o coś pomiędzy i poza tymi dwiema możliwościami, nie wiedziałam. Odkrylibyśmy to sami.
Zostałam uleczona — albo właśnie osiągałam ten stan — na tyle, żeby chcieć spróbować.
O ile on też był gotów spróbować.
O ile nie zechce odejść, kiedy powiem mu, że go pragnę.
Nie księcia, nie najpotężniejszego mężczyzny w dziejach Prythianu.
Po prostu... jego. Osoby, która wysłała mi muzykę wtedy w celi; która podniosła nóż w sali tronowej Amaranthy, żeby o mnie walczyć, gdy nikt inny się nie odważył; która potem walczyła dla mnie każdego dnia, nie pozwalając mi rozsypać się i rozpłynąć w nicości.
Sarah J. Maas