czyste, to życie burzliwe, ale swobodne - te chwile samotności - przeszłość całą, pełną walk, burz, rozszaleń, zachwytów i marzeń... Zostawiała więcej, niż mogła zrozumieć na razie. Patrzyła z gorzką zawiścią na wszystko, że wszystko to zostanie - i myślała posępnie, że tak samo słońce będzie świecić nad tym drogim kawałkiem ziemi, tak samo lasy będą szumieć i wołać tysiącami głosów w noce burzliwe jesieni; wiosny iść będą, kwiaty kwitnąć - i ta pustka, to dobro jej, pełne melancholii, te noce księżycowe, zadumy lasów - wszystko to będzie... tylko ona odejść musi... tylko ją los wyrywa i rzuca daleko... i na zawsze...
Władysław Stanisław Reymont
Posiadanie dzieci wzbogaciło ich dorosłość o natychmiastowe i niezaprzeczalne poczucie celu i kierunku: dzieci determinują długość i miejsce spędzania wakacji, od potrzeb dzieci zależy, czy zostaną jakieś pieniądze, a jeżeli tak, to na co je wydać, dzieci nadają kształt dniom, tygodniom, latom, życiu. Dzieci są swoistym rodzajem kartografii – trzeba kierować się mapą, którą wręczają rodzicom w dniu swoich narodzin.
Lecz on i jego przyjaciele nie mają dzieci, a ich nieobecność sprawia, że świat rozciąga się przed nimi, niemal dławiąc od możliwości. Bez dzieci status człowieka jako dorosłego nigdy nie jest pewny, bo bezdzietny dorosły stwarza dorosłość sam dla siebie i jakkolwiek jest to często stan ekscytujący, to jest to zarazem stan ciągłej niepewności, ciągłej wątpliwości.
Hanya Yanagihara
[Szigeti] - Ale my mówimy o tym, czy ludzkie poznanie ma jakieś granice, czy też nie.
[Hrabal] - To są te dwie granice. Świat bohatera i świat mistyka.
[Sz] - A więc w sposób doskonały może poznać świat tylko ktoś, kto doświadczy łaski?
[H] - Ale nie może o tym opowiedzieć. A jeśli to zrobi, to słychać tylko bełkot, szum albo jedno zdanie, jak w zen. Z punktu widzenia racjonalisty - bzdury.
To jak teksty świętych czy błogosławionych. Pierwszy był Tertulian: Credo, quia absurdum est. "Wierzę, ponieważ to absurd". Takich zdań jest więcej. Na przykład Sokrates: "Wiem, że nic nie wiem". Można to rozumieć ironicznie, ale moim zdaniem do człowieka XX wieku to pasuje jak ulał.(...) Wszystkie religie mają swoje drogi łaski, to oczywiste, a cała reszta to racjonalizm, to 100+1 [gazeta popularnonaukowa w Czechach] - gadanina, która ani trochę nie przybliża nas do sedna sprawy. (s.119-120).
Bohumil Hrabal
Władysław Stanisław Reymont
Posiadanie dzieci wzbogaciło ich dorosłość o natychmiastowe i niezaprzeczalne poczucie celu i kierunku: dzieci determinują długość i miejsce spędzania wakacji, od potrzeb dzieci zależy, czy zostaną jakieś pieniądze, a jeżeli tak, to na co je wydać, dzieci nadają kształt dniom, tygodniom, latom, życiu. Dzieci są swoistym rodzajem kartografii – trzeba kierować się mapą, którą wręczają rodzicom w dniu swoich narodzin.
Lecz on i jego przyjaciele nie mają dzieci, a ich nieobecność sprawia, że świat rozciąga się przed nimi, niemal dławiąc od możliwości. Bez dzieci status człowieka jako dorosłego nigdy nie jest pewny, bo bezdzietny dorosły stwarza dorosłość sam dla siebie i jakkolwiek jest to często stan ekscytujący, to jest to zarazem stan ciągłej niepewności, ciągłej wątpliwości.
Hanya Yanagihara
[Szigeti] - Ale my mówimy o tym, czy ludzkie poznanie ma jakieś granice, czy też nie.
[Hrabal] - To są te dwie granice. Świat bohatera i świat mistyka.
[Sz] - A więc w sposób doskonały może poznać świat tylko ktoś, kto doświadczy łaski?
[H] - Ale nie może o tym opowiedzieć. A jeśli to zrobi, to słychać tylko bełkot, szum albo jedno zdanie, jak w zen. Z punktu widzenia racjonalisty - bzdury.
To jak teksty świętych czy błogosławionych. Pierwszy był Tertulian: Credo, quia absurdum est. "Wierzę, ponieważ to absurd". Takich zdań jest więcej. Na przykład Sokrates: "Wiem, że nic nie wiem". Można to rozumieć ironicznie, ale moim zdaniem do człowieka XX wieku to pasuje jak ulał.(...) Wszystkie religie mają swoje drogi łaski, to oczywiste, a cała reszta to racjonalizm, to 100+1 [gazeta popularnonaukowa w Czechach] - gadanina, która ani trochę nie przybliża nas do sedna sprawy. (s.119-120).
Bohumil Hrabal