Dzisiaj, gdy wraz z upadkiem dawnych wartości dostrzegamy pobudzający wybuch stłumionych frustracji seksualnych,
wszyscy jesteśmy zanurzeni w fali zwracania nadrzędnej uwagi na seks. Jednakże nie dość, że takie zainteresowanie nie wyzwala libido, to wydaje się, że powoduje osłabienie postaw i swego rodzaju psychoseksualny Weltschmerz. Żadna wrażliwość reakcji zmysłowych nie może przetrwać ataku, który sprzyja mechanicznemu spojrzeniu na ciało jako na organizm zdolny do doświadczania wyodrębnionych rozkoszy, ale nie całkowitego, seksualno-emocjonalnego zaangażowania i transcendencji. Przyczynia się to do rozdziału, seksualnej przyjemności i reprodukcji, rozdziału, który jest bardzo rozpowrzechniony, a nadto przekonuje do homoseksualizmu.
Herbert Marshall McLuhan
Kiedy już nie musiałam udawać przed tobą silniej, stałam się nagle bardzo słaba. Upadłam na ziemię, gdzie było moje miejsce. Biłam w podłogę pięściami. Chciałam sobie zgruchotać ręce, ale kiedy ból stał się nieznośny, przestałam. Byłam zbyt wielką egoistką, żeby połamać sobie ręce [...].
Spadające ciała.
Pluskiewki i taśma.
Nie czułam się pusta. Żałowałam, że nie czuję pustki.
Ludzie machający koszulami z okien na wyższych piętrach.
Chciałam być pusta jak przewrócony dzban. Ale byłam pełna jak kamień.
Samoloty wbijające się w budynki.
Czułam, że muszę iść do toalety. Nie chciałam wstawać. Chciałam leżeć we własnych odchodach, zasłużyłam na to. Chciałam być świnią we własnym gnoju. Ale wstałam i poszłam do łazienki. Oto jaka jestem.
[...]
Myślałam, że będę odczuwać to inaczej. Ale nawet wtedy pozostałam sobą.
Jonathan Safran Foer
Całe miasto jest w rzeczywistości prototłumem. Wieści szybko się rozchodzą pocztą pantoflową, kiedy pantofle są tak blisko, że nadeptują sobie na palce. Dowolne wydarzenie sprawia, że gromadzą się wokół nowego interesującego punktu. A wtedy wszyscy ludzie, z których wielu posiada własne, w pełni funkcjonalne mózgi, stają się Tłumem z IQ jak coś zeskrobanego z obcasa farmera.
Tłum łaknie rozrywki. Na ogół jest przyjazny. Równie chętnie oklaskuje ślub jak egzekucję. Śmieje się z żartów i płacze na pogrzebach. Nic go tak nie cieszy jak dobre samobójstwo, ale i odważna akcja ratunkowa wywoła równy entuzjazm. Tłum łatwo wpada w panikę, lecz wraca, żeby sprawdzić, przed czym uciekał. Lubi jaskrawe kolory i łatwe do zrozumienia kwestie.
Terry Pratchett
Herbert Marshall McLuhan
Kiedy już nie musiałam udawać przed tobą silniej, stałam się nagle bardzo słaba. Upadłam na ziemię, gdzie było moje miejsce. Biłam w podłogę pięściami. Chciałam sobie zgruchotać ręce, ale kiedy ból stał się nieznośny, przestałam. Byłam zbyt wielką egoistką, żeby połamać sobie ręce [...].
Spadające ciała.
Pluskiewki i taśma.
Nie czułam się pusta. Żałowałam, że nie czuję pustki.
Ludzie machający koszulami z okien na wyższych piętrach.
Chciałam być pusta jak przewrócony dzban. Ale byłam pełna jak kamień.
Samoloty wbijające się w budynki.
Czułam, że muszę iść do toalety. Nie chciałam wstawać. Chciałam leżeć we własnych odchodach, zasłużyłam na to. Chciałam być świnią we własnym gnoju. Ale wstałam i poszłam do łazienki. Oto jaka jestem.
[...]
Myślałam, że będę odczuwać to inaczej. Ale nawet wtedy pozostałam sobą.
Jonathan Safran Foer
Całe miasto jest w rzeczywistości prototłumem. Wieści szybko się rozchodzą pocztą pantoflową, kiedy pantofle są tak blisko, że nadeptują sobie na palce. Dowolne wydarzenie sprawia, że gromadzą się wokół nowego interesującego punktu. A wtedy wszyscy ludzie, z których wielu posiada własne, w pełni funkcjonalne mózgi, stają się Tłumem z IQ jak coś zeskrobanego z obcasa farmera.
Tłum łaknie rozrywki. Na ogół jest przyjazny. Równie chętnie oklaskuje ślub jak egzekucję. Śmieje się z żartów i płacze na pogrzebach. Nic go tak nie cieszy jak dobre samobójstwo, ale i odważna akcja ratunkowa wywoła równy entuzjazm. Tłum łatwo wpada w panikę, lecz wraca, żeby sprawdzić, przed czym uciekał. Lubi jaskrawe kolory i łatwe do zrozumienia kwestie.
Terry Pratchett