tych, które w zamierzeniu mają być okrutne, ale wtedy po raz pierwszy rozważałam tę możliwość. Nie wiedziałam, co powiedzieć. Może szaleństwem było się nad tym zastanawiać, ale zawsze miałam nadzieję, że jeśli będę wystarczająco grzeczna, jeśli wszystko zrobię jak należy, jeśli powiem właściwe rzeczy albo w ogóle nic nie powiem, to moi rodzice jednak zmienią zdanie. Myślałam, że wreszcie będą mnie słuchali, kiedy spróbuję z nimi porozmawiać. Myślałam, że dadzą mi szansę. Myślałam, że może wreszcie mnie pokochają. Zawszę miałam tę głupią nadzieję.
Tahereh Mafi
Daj mu tam, gdzie go nie ma - pogoń go po rogach, zmuś do wysiłku, niech pobiega, niech się porusza. Daj mu
tam, gdzie go nie ma - a więc zrób mu niespodziankę, zaskocz go, staraj się go zaskoczyć.
Bardzo mi to pasuje jako opis relacji między poezją a jej odbiorcą. "Daj mu tam, gdzie go nie ma" - tak mógłby
zostać zatytułowany program poetycki, gdybym jednak debiutował odrobinę później niż przed ćwierćwieczem i
miał więcej serca do poetyki manifestów. Potraktować poezję jako grę to uniknąć wielu paskudnych ze swej natury
dylematów, potraktować ją jako grę to potraktować poważnie jej odbiorcę. Uznać go za partnera.
Bohdan Zadura
- Co się stało? - wyszeptałam, przerażona, że popsułam tę chwilę.
- Czy to... cię nie zraża? - zapytał nerwowo.
- Co takiego?
- Moje plecy.
Przesunęłam dłonią po jego policzku i spojrzałam mu prosto w oczy, żeby nie miał żadnych wątpliwości, co do niego czuję.
- Maxonie, część z tych śladów na twoich plecach jest dlatego, żeby nie znalazły się na moich, i za to cię kocham.
Na chwilę wstrzymał oddech.
- Co powiedziałaś?
Uśmiechnęłam się.
- Kocham cię.
- Możesz powtórzyć? Ja tylko...
Wzięłam jego twarz w dłonie.
- Maxonie Schreave, kocham cię. Kocham cię.
- A ja kocham ciebie, Americo Singer. Kocham cię z całego serca.
Pocałował mnie znowu i tym razem nie przestał, kiedy przesunęłam dłonie na jego plecy.
Kiera Cass
Tahereh Mafi
Daj mu tam, gdzie go nie ma - pogoń go po rogach, zmuś do wysiłku, niech pobiega, niech się porusza. Daj mu
tam, gdzie go nie ma - a więc zrób mu niespodziankę, zaskocz go, staraj się go zaskoczyć.
Bardzo mi to pasuje jako opis relacji między poezją a jej odbiorcą. "Daj mu tam, gdzie go nie ma" - tak mógłby
zostać zatytułowany program poetycki, gdybym jednak debiutował odrobinę później niż przed ćwierćwieczem i
miał więcej serca do poetyki manifestów. Potraktować poezję jako grę to uniknąć wielu paskudnych ze swej natury
dylematów, potraktować ją jako grę to potraktować poważnie jej odbiorcę. Uznać go za partnera.
Bohdan Zadura
- Co się stało? - wyszeptałam, przerażona, że popsułam tę chwilę.
- Czy to... cię nie zraża? - zapytał nerwowo.
- Co takiego?
- Moje plecy.
Przesunęłam dłonią po jego policzku i spojrzałam mu prosto w oczy, żeby nie miał żadnych wątpliwości, co do niego czuję.
- Maxonie, część z tych śladów na twoich plecach jest dlatego, żeby nie znalazły się na moich, i za to cię kocham.
Na chwilę wstrzymał oddech.
- Co powiedziałaś?
Uśmiechnęłam się.
- Kocham cię.
- Możesz powtórzyć? Ja tylko...
Wzięłam jego twarz w dłonie.
- Maxonie Schreave, kocham cię. Kocham cię.
- A ja kocham ciebie, Americo Singer. Kocham cię z całego serca.
Pocałował mnie znowu i tym razem nie przestał, kiedy przesunęłam dłonie na jego plecy.
Kiera Cass