komisji poborowej, żeby mnie zbadał. Miałem kategorię D. Zbadałem się bardzo szczegółowo i stwierdziłem, że nie nadaję się do służby wojskowej. Zdawałoby się, że moje słowo powinno wystarczyć, skoro byłem lekarzem cieszącym się dobrą opinią w okręgowym stowarzyszeniu lekarskim i w innych lokalnych organizacjach. Okazało się jednak, że to nie wystarcza, i nasłali na mnie tego faceta, żeby sprawdzić, czy aby na pewno mam jedną nogę amputowaną w biodrze i jestem beznadziejnie przykuty do łóżka na skutek nieuleczalnego artretyzmu na tle reumatycznym. Yossarian, powiadam ci, żyjemy w epoce podejrzliwości i upadku wartości duchowych. To straszne - oburzał się doktor głosem drżącym z emocji. - To straszne, kiedy twoja umiłowana ojczyzna nie wierzy nawet słowu dyplomowanego lekarza.
Joseph Heller
,,- (...) Tak to jest z ludźmi; zaczynają gorliwie, ale wiosną zdarzają się przymrozki, a latem burze i późniejsze dzieło nie dotrzymuje pierwszych obietnic.
-Rzadko jednak ziarno obumiera całkowicie - powiedział Legolas. - Czeka nieraz w pyle i zgniliźnie, by wykiełkować mimo wszystko w czasie i miejscu nieprzewidzianym. (...)
- A przecież w końcu okażą się tylko cieniem tego, co mogło być.' [ 188 ]
John Ronald Reuel Tolkien
Muzykalny ministrant z Gujany
Cały wieczór jest rozradowany,
Bo mu z oczu sen spędza
Obietnica od księdza,
Że mu jutro pokaże organy.
Pewna pani, mieszkanka Peru,
Miała duży respekt dla kleru.
Dziś nie broni swej racji:
Bo uległa inflacji
I jej respekt równa się zeru.
Jan Zamorski
Próbę hodowli łosi podjęto ponownie u progu lat dziewięćdziesiątych. Wówczas to dyrekcja Parku przejęła z ogrodu zoologicznego w Białymstoku i oddała im na wychowanie dwa cielęta byczki. Nazwałam je: Pepsi i Kola. Pepsi otrzymał nazwę na cześć litrowych szklanych butelek po popularnym napoju, z których łoszaki piły mleko, a Kola - bo kierowca, pan Ławrysz, który przywiózł malców do leśniczówki Dziedzinka, zażyczył sobie, by nazwać je " po naszemu, po białowiesku".
Simona Kossak
Joseph Heller
,,- (...) Tak to jest z ludźmi; zaczynają gorliwie, ale wiosną zdarzają się przymrozki, a latem burze i późniejsze dzieło nie dotrzymuje pierwszych obietnic.
-Rzadko jednak ziarno obumiera całkowicie - powiedział Legolas. - Czeka nieraz w pyle i zgniliźnie, by wykiełkować mimo wszystko w czasie i miejscu nieprzewidzianym. (...)
- A przecież w końcu okażą się tylko cieniem tego, co mogło być.' [ 188 ]
John Ronald Reuel Tolkien
Muzykalny ministrant z Gujany
Cały wieczór jest rozradowany,
Bo mu z oczu sen spędza
Obietnica od księdza,
Że mu jutro pokaże organy.
Pewna pani, mieszkanka Peru,
Miała duży respekt dla kleru.
Dziś nie broni swej racji:
Bo uległa inflacji
I jej respekt równa się zeru.
Jan Zamorski
Próbę hodowli łosi podjęto ponownie u progu lat dziewięćdziesiątych. Wówczas to dyrekcja Parku przejęła z ogrodu zoologicznego w Białymstoku i oddała im na wychowanie dwa cielęta byczki. Nazwałam je: Pepsi i Kola. Pepsi otrzymał nazwę na cześć litrowych szklanych butelek po popularnym napoju, z których łoszaki piły mleko, a Kola - bo kierowca, pan Ławrysz, który przywiózł malców do leśniczówki Dziedzinka, zażyczył sobie, by nazwać je " po naszemu, po białowiesku".
Simona Kossak