Wykorzystali go i już mieli się pozbyć, kiedy o niego poprosiłam... Czy wiesz, dlaczego przygarnęłam tego nieprzydatnego, żarłocznego ptaka? Bo było mi go żal... Może to też... Ja zawsze... mieszkałam sama... Kiedy przychodziłam zmęczona po całym dniu pracy... nikt na mnie nie czekał... Wtedy pomyślałam - szkoda, że nie mam rodziny... Ja... nie jestem kimś, kto dzieli włos na czworo i nie mogłabym mieszkać z kimś tylko dla pracy czy przez współczucie.
Yoshiyuki Sadamoto
Dziękuję, monsieur Martin, dojechaliśmy już do ostatniego przystanku, teraz ja wysiadam, a pan? Obojętne! W końcu to obojętne, co pan ze sobą zrobi! Są jeszcze na świecie dziewczęta, które staną jak wryte przed nie istniejącą zapałką, trzeba tylko znaleźć zakręt i zawołać magiczne zdanko! A ja? Ja poczekam jeszcze na swoją miłość. Może przyjedzie następnym pociągiem? Albo jeszcze późniejszym? A może nie przyjedzie wcale? Nie szkodzi, mam już wprawę w oczekiwaniu na pociągi, które nie przywożą nikogo.
Krystyna Siesicka
Ale wolałbym mieć przesrane w prawdziwym Kościele i u prawdziwego kapłana, niż ma mnie głaskać po główce jakiś ekumeniczny palant i opowiadać, że wcale nie trzeba wierzyć w Boga, żeby być chrześcijaninem, i że nic się muszę wysilać - cokolwiek bym zrobił, Jezus mnie i tak kocha, i żaden szatan nie dybie, żeby mnie sprowadzić na złą drogą, bo w ogóle nie ma żadnych złych dróg, są tylko te w twoim guście i nie twoim guście, wrzuć monetę.
Rafał A. Ziemkiewicz
W powszechnym przekonaniu człowiek popełnia błąd, kiedy wraca tam, gdzie był szczęśliwy. Pamięć uchodzi za redaktora stronniczego i sentymentalnego, który wybiera to, co chce zachować, nieodmiennie poddając minione wydarzenia drobnym retuszom. Dobre czasy, oglądane z perspektywy przez różowe okulary, nabierają cech magicznych; złe bledną i w końcu się rozpływają, pozostaje zaś tylko czarowne, niejasne wrażenie słonecznych dni i śmiechu przyjaciół. Czy było tak naprawdę? I czy będzie znowu?
Peter Mayle
Yoshiyuki Sadamoto
Dziękuję, monsieur Martin, dojechaliśmy już do ostatniego przystanku, teraz ja wysiadam, a pan? Obojętne! W końcu to obojętne, co pan ze sobą zrobi! Są jeszcze na świecie dziewczęta, które staną jak wryte przed nie istniejącą zapałką, trzeba tylko znaleźć zakręt i zawołać magiczne zdanko! A ja? Ja poczekam jeszcze na swoją miłość. Może przyjedzie następnym pociągiem? Albo jeszcze późniejszym? A może nie przyjedzie wcale? Nie szkodzi, mam już wprawę w oczekiwaniu na pociągi, które nie przywożą nikogo.
Krystyna Siesicka
Ale wolałbym mieć przesrane w prawdziwym Kościele i u prawdziwego kapłana, niż ma mnie głaskać po główce jakiś ekumeniczny palant i opowiadać, że wcale nie trzeba wierzyć w Boga, żeby być chrześcijaninem, i że nic się muszę wysilać - cokolwiek bym zrobił, Jezus mnie i tak kocha, i żaden szatan nie dybie, żeby mnie sprowadzić na złą drogą, bo w ogóle nie ma żadnych złych dróg, są tylko te w twoim guście i nie twoim guście, wrzuć monetę.
Rafał A. Ziemkiewicz
W powszechnym przekonaniu człowiek popełnia błąd, kiedy wraca tam, gdzie był szczęśliwy. Pamięć uchodzi za redaktora stronniczego i sentymentalnego, który wybiera to, co chce zachować, nieodmiennie poddając minione wydarzenia drobnym retuszom. Dobre czasy, oglądane z perspektywy przez różowe okulary, nabierają cech magicznych; złe bledną i w końcu się rozpływają, pozostaje zaś tylko czarowne, niejasne wrażenie słonecznych dni i śmiechu przyjaciół. Czy było tak naprawdę? I czy będzie znowu?
Peter Mayle