Ci bosonodzy, głodni, niepiśmienni hłopcy mieli nade mną przewagę etyczną, tę, którą daje przeklęta historia swoim ofiarom. Oni, Czarni, nigdy nikogo nie podbijali, nie okupowali, nie trzymali w niewoli. Mogli patrzeć na mnie z poczuciem wyższości. Byli z rasy czarnej, ale czystej. Stałem wśród nich słaby, nie mając już nic do powiedzenia.
Ryszard Kapuściński
[Nierżyn] - Gdzież tyy widzisz jakieś moralne ideały socjalizmu, powiedz? Nie tylko nie widzimy ich na tej ziemi - no, zalóżmy, ze ktoś skncił ten eksperyment - ale i gdzie i kiedy ta obietnica byłqa sformułowana, co jest jej treścią? Co? Przecież wszelki socjalizm jest tylko karykaturą Ewangelii. Socjalizm obiecuje nam jedynie równość i sytość, i to też pod przymusem.
s.319.
Aleksander Sołżenicyn
Przede mną najmniej przyjemna z podróży. Wolałabym śmigać sobie do Chorwacji albo do
Grecji, a tu klapa, jedziemy do szpitala. Generał ma jakieś problemy z sercem. Zadzwonił do Włodka, z którym znamy się jeszcze z czasów Inowrocławia. Był wtedy nieopierzonym lekarzyną, a dziś to pan kardiolog całą gębą. Zawsze przychylny nam doktor zaprosił Generała na swój oddział.
Zapewne wolałby z kumplem wyskoczyć na zimne piwo albo na dziewczynki, jak kiedyś, a tu masz babo placek – nudne łóżko szpitalne.
Lucyna Małolepsza
- Widzisz to kółko? To jest nasza ojczyzna. To - pierwszy krąg. A tu masz drugi. - Nakreślił drugie koło, szersze. - To jest ludzkość. I wydaje ci się. że ten pierwszy mieści się w drugim? Nic podobnego! Tu masz mur przesądów. Masz tu nawet zasieki z kolczastego drutu, z karabinami maszynowymi. Ani ciałem, ani sercem nie sposób prawie przebić się przez te przegrody. I wydaje ci się, że żadnej ludzkości wcale nie ma. Tylko te ojczyzny, te ojczyzny, a dla każdego inna...
s.296.
Aleksander Sołżenicyn
Ryszard Kapuściński
[Nierżyn] - Gdzież tyy widzisz jakieś moralne ideały socjalizmu, powiedz? Nie tylko nie widzimy ich na tej ziemi - no, zalóżmy, ze ktoś skncił ten eksperyment - ale i gdzie i kiedy ta obietnica byłqa sformułowana, co jest jej treścią? Co? Przecież wszelki socjalizm jest tylko karykaturą Ewangelii. Socjalizm obiecuje nam jedynie równość i sytość, i to też pod przymusem.
s.319.
Aleksander Sołżenicyn
Przede mną najmniej przyjemna z podróży. Wolałabym śmigać sobie do Chorwacji albo do
Grecji, a tu klapa, jedziemy do szpitala. Generał ma jakieś problemy z sercem. Zadzwonił do Włodka, z którym znamy się jeszcze z czasów Inowrocławia. Był wtedy nieopierzonym lekarzyną, a dziś to pan kardiolog całą gębą. Zawsze przychylny nam doktor zaprosił Generała na swój oddział.
Zapewne wolałby z kumplem wyskoczyć na zimne piwo albo na dziewczynki, jak kiedyś, a tu masz babo placek – nudne łóżko szpitalne.
Lucyna Małolepsza
- Widzisz to kółko? To jest nasza ojczyzna. To - pierwszy krąg. A tu masz drugi. - Nakreślił drugie koło, szersze. - To jest ludzkość. I wydaje ci się. że ten pierwszy mieści się w drugim? Nic podobnego! Tu masz mur przesądów. Masz tu nawet zasieki z kolczastego drutu, z karabinami maszynowymi. Ani ciałem, ani sercem nie sposób prawie przebić się przez te przegrody. I wydaje ci się, że żadnej ludzkości wcale nie ma. Tylko te ojczyzny, te ojczyzny, a dla każdego inna...
s.296.
Aleksander Sołżenicyn