odpór. I jeśli ciągle robisz sobie nowych wrogów, prędzej czy później osiągniesz masę krytyczną. To tylko kwestia czasu, kiedy wyhodujesz sobie wrogów tak samo bezwzględnych jak ty sam, bo przecież to ty zawiesiłeś poprzeczkę na tej wysokości. Ja nigdzie nie zagrzeję miejsca na tyle długo, żeby moi wrogowie stanęli do boju. To takie samo gówno jak wszystko inne w życiu, przyczynisz się do czegoś albo się nie przyczynisz.
Marlon James
To jemu się skarżyła, kiedy Muthawwa robiła jej
awanturę. Wysłuchiwał jej cierpliwie z tak zagadkowym wyrazem twarzy, że Dewi niezmiennie przerywała swoją tyradę w połowie i zaczynała chichotać. Gdy biegali boso po polach, to Dewanna przyklękał przy jej stopie i delikatnie wyciągał kolce, które czasami raniły jej podeszwy. Tylko on się nie śmiał i nie mówił, że jest niemądra, kiedy mu wyznawała, że naprawdę nie znosi bransolet.
Sarita Mandanna
Czuję, że się czerwienię, i zastanawiam się nad swoją bezradnością wobec słów i uczuć. Zastanawiam się nad swoją nieumiejętnością swobodnego żartowania, prowadzenia gładkiej konwersacji, wypowiadania pustych zwrotów, którymi można wypełnić chwile niezręcznego milczenia. Nie mam szafy pełnej hmmów i wielokropków, które wystarczy wstawić na początku i końcu zdania. Nie umiem być czasownikiem ani przysłówkiem. Nie umiem rozmawiać.
Tahereh Mafi
Ale chciał więcej – ciało i duszę, chciał, aby jej serce biło tylko dla niego, a każdą myśl zaprzątały gorące wspomnienia przyjemności, jaką może jej ofiarować.
Chciał, aby uśmiechała się, przypominając sobie jego uśmiech i płakała wraz z jego łzami. Bo on mógł być dla niej wszystkim, czego w życiu pragnęła, musiała mu tylko pozwolić.
Marta W. Staniszewska
Marlon James
To jemu się skarżyła, kiedy Muthawwa robiła jej
awanturę. Wysłuchiwał jej cierpliwie z tak zagadkowym wyrazem twarzy, że Dewi niezmiennie przerywała swoją tyradę w połowie i zaczynała chichotać. Gdy biegali boso po polach, to Dewanna przyklękał przy jej stopie i delikatnie wyciągał kolce, które czasami raniły jej podeszwy. Tylko on się nie śmiał i nie mówił, że jest niemądra, kiedy mu wyznawała, że naprawdę nie znosi bransolet.
Sarita Mandanna
Czuję, że się czerwienię, i zastanawiam się nad swoją bezradnością wobec słów i uczuć. Zastanawiam się nad swoją nieumiejętnością swobodnego żartowania, prowadzenia gładkiej konwersacji, wypowiadania pustych zwrotów, którymi można wypełnić chwile niezręcznego milczenia. Nie mam szafy pełnej hmmów i wielokropków, które wystarczy wstawić na początku i końcu zdania. Nie umiem być czasownikiem ani przysłówkiem. Nie umiem rozmawiać.
Tahereh Mafi
Ale chciał więcej – ciało i duszę, chciał, aby jej serce biło tylko dla niego, a każdą myśl zaprzątały gorące wspomnienia przyjemności, jaką może jej ofiarować.
Chciał, aby uśmiechała się, przypominając sobie jego uśmiech i płakała wraz z jego łzami. Bo on mógł być dla niej wszystkim, czego w życiu pragnęła, musiała mu tylko pozwolić.
Marta W. Staniszewska