-Świat nie widział- odezwał się zgrzytnąwszy zębami- czegoś wątlejszego, a bardziej nieugiętego. Wiotką
trzciną wydaje się w ręku!- tu potrząsną mną. -Mógłbym ją zgiąć dwoma palcami; i cóż mi z tego, gdybym ją zgiął, złamał i skruszył? Z jej oka wyziera śmiała, mężna, wolna istota i stawia mi czoło nie tylko odważnie, ale z surowym tryumfem. Cokolwiek bym zrobił z jej zewnętrzną powloką, nie sięgnę tej wolnej, pięknej istoty! Jeśli zniszczę tę powlokę, mój gniew tylko ją wyzwoli. Zdobyć dom mógłbym, ale mieszkanka uciekłaby do nieba, zanim posiadłbym jej siedzibę. A przecież, duchu wolny, ciebie, coś obdarzony wolą, energią i czystością, ciebie pragnę, nie twej kruchej powłoki. Sam, gdybyś zechciał, mógłbyś zlecieć ku mnie i przytulić się do mego serca; schwytany wbrew twojej woli wymkniesz się dotknięciu jak lotny zapach, zanim wchłonę woń twoją.
Charlotte Brontë
Byłoby przypuszczalnie rozsądniej zabrać listy polecające, zapisać przynajmniej dwa lub trzy numery telefoniczne przed wyjazdem do Stambułu. Nie zrobiłem tego. Byłoby przypuszczalnie sensowniej zaprzyjaźnić się z kimś, nawiązać kontakty, spojrzeć na życie tego miejsca od wewnątrz, zamiast traktować miejscową ludność jako obcy tłum, zamiast uważać ludzi za psychologiczny pył we własnych oczach.
W pewnym wieku człowiek doznaje zmęczenia własnym gatunkiem, jest znużony zaśmiecaniem swojej świadomości i podświadomości. Jedna lub dziesięć więcej opowieści o okrucieństwie? Dziesięć albo sto kolejnych przykładów ludzkiej podłości, głupoty, męstwa? Mizantropia też powinna mieć w końcu swoje granice”.
Josif Brodski
Jeślibym dalej wskazywał temu monarsze, że te wszystkie wyprawy wojenne, które dla dogodzenia jego ambicji pogrążają tyle narodów w zamęcie, wobec wyczerpania skarbu i wyniszczenia jego poddanych mogą w końcu jakimś zrządzeniem losu nie dać żadnych rezultatów, jeślibym powiedział: "Panie, dbaj o dobro odziedziczonego po przodkach królestwa, wzmagaj jego bogactwo i siły, jak tylko możesz, i doprowadź je do największego rozkwitu; kochaj swych poddanych i ciesz się nawzajem ich miłością; żyj wśród nich jak ojciec i rządź nimi łagodnie; inne królestwa zostaw w spokoju, gdyż to, co odziedziczyłeś, wystarczy ci aż nadto" - powiedz mi, drogi Morusie, jak przyjęto by takie rady?
Tomasz Morus (More)
Charlotte Brontë
Byłoby przypuszczalnie rozsądniej zabrać listy polecające, zapisać przynajmniej dwa lub trzy numery telefoniczne przed wyjazdem do Stambułu. Nie zrobiłem tego. Byłoby przypuszczalnie sensowniej zaprzyjaźnić się z kimś, nawiązać kontakty, spojrzeć na życie tego miejsca od wewnątrz, zamiast traktować miejscową ludność jako obcy tłum, zamiast uważać ludzi za psychologiczny pył we własnych oczach.
W pewnym wieku człowiek doznaje zmęczenia własnym gatunkiem, jest znużony zaśmiecaniem swojej świadomości i podświadomości. Jedna lub dziesięć więcej opowieści o okrucieństwie? Dziesięć albo sto kolejnych przykładów ludzkiej podłości, głupoty, męstwa? Mizantropia też powinna mieć w końcu swoje granice”.
Josif Brodski
Jeślibym dalej wskazywał temu monarsze, że te wszystkie wyprawy wojenne, które dla dogodzenia jego ambicji pogrążają tyle narodów w zamęcie, wobec wyczerpania skarbu i wyniszczenia jego poddanych mogą w końcu jakimś zrządzeniem losu nie dać żadnych rezultatów, jeślibym powiedział: "Panie, dbaj o dobro odziedziczonego po przodkach królestwa, wzmagaj jego bogactwo i siły, jak tylko możesz, i doprowadź je do największego rozkwitu; kochaj swych poddanych i ciesz się nawzajem ich miłością; żyj wśród nich jak ojciec i rządź nimi łagodnie; inne królestwa zostaw w spokoju, gdyż to, co odziedziczyłeś, wystarczy ci aż nadto" - powiedz mi, drogi Morusie, jak przyjęto by takie rady?
Tomasz Morus (More)