oka brakuje mu wiarygodności. Teksty religijne być może zawierają "głębokie nauki o godności i szczególnej wartości każdej jednostki", ale też pełno w nich morderstw, okaleczania i przemocy. Doskonale wiadomo, choć często się o tym zapomina, że szczególnie okrutny i krwiożerczy jest Bóg Abrahama. Filozof Stephen Law twierdzi, że przypomina w tym raczej mafijnego bossa niż miłującego Stwórcę. Wyróżnia jeden konkretny naród jako swój i kontroluje go, głownie za pomocą strachu. Domaga się ofiar. Prowadzi swój lud do plemiennych wojen i nie okazuje miłosierdzia - żąda śmierci nawet kobiet i dzieci. Przeprowadza dziwaczne testy lojalności (Bóg nakazał Abrahamowi złożyć w ofierze jedynego syna), ma ataki złości, jest mściwy, wymierza niezwykle okrutne i nadmiernie surowe kary, które mogą dosięgnąć nawet daleką rodzinę winowajcy.
Jeremy Stangroom
- Wiesz, brachu, to się nawet pięknie składa, że się spotykamy. - Edzio promieniał szczęściem.
Nie wątpię, pomyślał Patryk. Wiedział, co teraz nastąpi.
- Bo widzisz, bracie mój, pomyślałem sobie właśnie, że skoro, kurna, spotykamy się po tak długim czasie, to może mi kochasiu jakiś obiadek zasponsorujesz? Co, panie redaktorze? To nie musi być nic wielkiego, wystarczy grochówa albo jakaś pomidorówka.
- Dobra, nie ma sprawy.
- Iiiii może sznycel z frytkami - skwapliwie podsunął Edzio Bambosz. No i jakiś kompocik, oczywiście. Może być ZO-MO-relami, cha, cha, cha! To taki stary żart z czasów komuny. Niezły, co?!
Piotr Bojarski
Kocham cię tak, jak kocham wszystko o cośmy walczyli. Kocham cię tak, jak kocham wolność i godność, i prawo każdego człowieka do pracy i do tego, żeby nie być głodnym. Kocham cię tak jak Madryt, któregośmy bronili , i jak moich kolegów, którzy zginęli. A zginęło ich wielu. Wielu. Wielu. Nawet nie domyślasz się jak wielu. Ale kocham cię tak, jak to, co kocham najbardziej na świecie, i jeszcze więcej.
Ernest Hemingway
Położyłam się, nie chciałam czytać, ale pewno źle zrobiłam, bo nie mogłam zasnąć i znów się zaczęło to, co zawsze o tej porze; przestaje się nad sobą panować, różne okropieństwa wyłażą z kątów i wydają się realne, wszystko to, co się myśli, nagle wydaje się pewne i prawdziwe i nie można się od tego odczepić, nawet jak człowiek zaczyna się modlić.
Julio Cortázar
Jeremy Stangroom
- Wiesz, brachu, to się nawet pięknie składa, że się spotykamy. - Edzio promieniał szczęściem.
Nie wątpię, pomyślał Patryk. Wiedział, co teraz nastąpi.
- Bo widzisz, bracie mój, pomyślałem sobie właśnie, że skoro, kurna, spotykamy się po tak długim czasie, to może mi kochasiu jakiś obiadek zasponsorujesz? Co, panie redaktorze? To nie musi być nic wielkiego, wystarczy grochówa albo jakaś pomidorówka.
- Dobra, nie ma sprawy.
- Iiiii może sznycel z frytkami - skwapliwie podsunął Edzio Bambosz. No i jakiś kompocik, oczywiście. Może być ZO-MO-relami, cha, cha, cha! To taki stary żart z czasów komuny. Niezły, co?!
Piotr Bojarski
Kocham cię tak, jak kocham wszystko o cośmy walczyli. Kocham cię tak, jak kocham wolność i godność, i prawo każdego człowieka do pracy i do tego, żeby nie być głodnym. Kocham cię tak jak Madryt, któregośmy bronili , i jak moich kolegów, którzy zginęli. A zginęło ich wielu. Wielu. Wielu. Nawet nie domyślasz się jak wielu. Ale kocham cię tak, jak to, co kocham najbardziej na świecie, i jeszcze więcej.
Ernest Hemingway
Położyłam się, nie chciałam czytać, ale pewno źle zrobiłam, bo nie mogłam zasnąć i znów się zaczęło to, co zawsze o tej porze; przestaje się nad sobą panować, różne okropieństwa wyłażą z kątów i wydają się realne, wszystko to, co się myśli, nagle wydaje się pewne i prawdziwe i nie można się od tego odczepić, nawet jak człowiek zaczyna się modlić.
Julio Cortázar