Podlegamy ogromnemu wpływowi naszej najbliższej rzeczywistości i powinniśmy oddziaływać na nią powoli, krok po kroku, bez wybiegania wzrokiem zbyt daleko w przyszłość. Nawet kroki skierowane w niewłaściwą stronę zapewniają nam wgląd w liczne ścieżki, zaprojektowane by nas czegoś nauczyć. Po to, abyśmy mogli harmonijnie połączyć duchową Jaźń z naszym środowiskiem fizycznym, obdarowano nas wolnością wyboru i wykorzystywania wolnej woli do poszukiwania sensu naszego bytowania na Ziemi. Na tej drodze życia musimy przyjąć odpowiedzialność za wszystkie nasze decyzje, bez obarczania innych ludzi winą za nasze życiowe niepowodzenia i nieszczęścia.
Michael Newton
Powoli obrócił się wokół własnej osi, badając każdy zakamarek karczmy, aż w końcu jego rozgorączkowane spojrzenie natrafiło znowu na mnie.
- Są tu jakieś potwory? - spytał szeptem.
- Niestety, potworów w tym tygodniu nie podajemy - odparłem.
Wiem, nie powinienem drwić z klienta, ale nie mogłem się powstrzymać.
- Bawi cię to, chłopcze? - warknął. – Czy patrzyłeś kiedy bestii w oczy albo widziałeś, jak wyrywa człowiekowi trzewia?
– Mówi pan o kobietach? – spytałem z uśmiechem. Tak, zdecydowanie za dużo czasu spędzałem z trollem.
Katarzyna Rupiewicz
Od początku dostrzegałem jej zaborcze skłonności, lecz nigdy bym nie pomyślał, że stanie się tak dziko zazdrosna o wszystko w moim dawnym życiu, co nie było nią. Tak zajadle, nienasycenie ciekawa mojej przeszłości. Żądała, żebym wskrzeszał wszystkie dawne ukochane, a potem znieważał je, deptał, odżegnywał się od nich odstępczo i bez reszty, unicestwiając tym samym ową przeszłość.
Vladimir Nabokov
(...) Z własnej winy mogłem wszystko stracić.(...) I jest we mnie radość, że tamta historia sprzed lat nie ogołociła naszego związku z rzeczy najwartościowszych. (...) Ewa jest moją miłością, moją odwagą i męstwem moim. Gniewem, awanturą, moją zdradą, moim wstydem i przebaczeniem. Moją radością, niepokojem i troską. Moją dumą, moim życiem i wreszcie na koniec nadzieją na spotkanie w następnym świecie.
Marcin Mastalerz
Michael Newton
Powoli obrócił się wokół własnej osi, badając każdy zakamarek karczmy, aż w końcu jego rozgorączkowane spojrzenie natrafiło znowu na mnie.
- Są tu jakieś potwory? - spytał szeptem.
- Niestety, potworów w tym tygodniu nie podajemy - odparłem.
Wiem, nie powinienem drwić z klienta, ale nie mogłem się powstrzymać.
- Bawi cię to, chłopcze? - warknął. – Czy patrzyłeś kiedy bestii w oczy albo widziałeś, jak wyrywa człowiekowi trzewia?
– Mówi pan o kobietach? – spytałem z uśmiechem. Tak, zdecydowanie za dużo czasu spędzałem z trollem.
Katarzyna Rupiewicz
Od początku dostrzegałem jej zaborcze skłonności, lecz nigdy bym nie pomyślał, że stanie się tak dziko zazdrosna o wszystko w moim dawnym życiu, co nie było nią. Tak zajadle, nienasycenie ciekawa mojej przeszłości. Żądała, żebym wskrzeszał wszystkie dawne ukochane, a potem znieważał je, deptał, odżegnywał się od nich odstępczo i bez reszty, unicestwiając tym samym ową przeszłość.
Vladimir Nabokov
(...) Z własnej winy mogłem wszystko stracić.(...) I jest we mnie radość, że tamta historia sprzed lat nie ogołociła naszego związku z rzeczy najwartościowszych. (...) Ewa jest moją miłością, moją odwagą i męstwem moim. Gniewem, awanturą, moją zdradą, moim wstydem i przebaczeniem. Moją radością, niepokojem i troską. Moją dumą, moim życiem i wreszcie na koniec nadzieją na spotkanie w następnym świecie.
Marcin Mastalerz