jest po pierwsze pozostawanie, trwanie przy człowieku, który odszedł, upadł, zdradził, który - krótko mówiąc - złamał słowo. Sens takiego trwania możemy dopiero wtedy zrozumieć, jeżeli postawimy pomiędzy wiernością a miłością znak równości. Wierność jest innym aspektem tej samej rzeczywistości, którą nazywamy miłością - aspektem, gdzie podkreślony jest element woli opartej o ocenę obiektywną. Właśnie tu nieraz usłyszysz zarzut: jeżeli tak, jeżeli miłość równa się wierności, to jak mogę kochać człowieka, który upadł. Właśnie: dopiero w takiej sytuacji ukazuje się wierność. Jeżeli ja kocham, jeżeli moja miłość to nie przelotne uczucie, to ona się tak łatwo się rozsypie, nawet wtedy, gdy on w jakiś sposób zdradzi.
Mieczysław Maliński
Już ci mówiłem, Jem, że mnie nie opuścisz. I wciąż jesteś ze mną. Kiedy oddycham, myślę o tobie, bo wiem, że bez ciebie już dawno byłbym martwy. Gdy śpię i się przebudzam, gdy podnoszę ręce, by się bronić i nawet gdy upadnę, by umrzeć, zawsze będziesz ze mną. Powiedziałeś, że urodziliśmy się i narodzimy ponownie. Myślę, że istnieje rzeka dzieląca dwa światy - żywych i umarłych. Jedyne, co wiem, to że jeśli narodzimy się ponownie, chcę cię spotkać tam - w innym życiu - a jeśli ta rzeka istnieje, to wiem, że będziesz czekał na mnie na jej brzegu, byśmy mogli przekroczyć ją razem. - Will wziął głęboki oddech i wypuścił nóż z ręki. (..) - Słyszysz to, Jamesie Cairstairs? Jesteśmy związani, ty i ja, poza granicami śmierci. Na zawsze.
Cassandra Clare
Żeby robienie zdjęć w teatrze miało sens, musi być spełniony kilka warunków. Przede wszystkim potrzebne jest jakieś minimum wsparcia, zainteresowania ze strony zespołu. Wiele tu zależy od reżysera - jeśli on nie jest zainteresowany, tou przeważnie mam wszystkich przeciwko sobie. Wszyscy się spieszę, nie ma czasu na ustawienie ujęć, uważają, że przeszkadzam im w pracy. Tak było niejednokrotnie, to się wyraźnie czuło. Niechętny stosunek do tego, co robię, obciąża mnie najbardziej. Choć trzeba powiedzieć, że czasem to się obracało na korzyść, bo wywalczałem swój pomysł na zdjęcia mniej
dokumentalne, bardziej portretowe. Z reguły jednak tam, gdzie było zaangażowanie, wiara
w sen sfotografowania, wzajemne zaufanie, tam zaczynało się coś dziać, była odpowiednia temperatura, emocje, porozumienie - to wszystko widać na fotografii. (...) Kameralne sceny zawsze są dla fotografa lepsze.
s.188-189.
Wojciech Plewiński
Mieczysław Maliński
Już ci mówiłem, Jem, że mnie nie opuścisz. I wciąż jesteś ze mną. Kiedy oddycham, myślę o tobie, bo wiem, że bez ciebie już dawno byłbym martwy. Gdy śpię i się przebudzam, gdy podnoszę ręce, by się bronić i nawet gdy upadnę, by umrzeć, zawsze będziesz ze mną. Powiedziałeś, że urodziliśmy się i narodzimy ponownie. Myślę, że istnieje rzeka dzieląca dwa światy - żywych i umarłych. Jedyne, co wiem, to że jeśli narodzimy się ponownie, chcę cię spotkać tam - w innym życiu - a jeśli ta rzeka istnieje, to wiem, że będziesz czekał na mnie na jej brzegu, byśmy mogli przekroczyć ją razem. - Will wziął głęboki oddech i wypuścił nóż z ręki. (..) - Słyszysz to, Jamesie Cairstairs? Jesteśmy związani, ty i ja, poza granicami śmierci. Na zawsze.
Cassandra Clare
Żeby robienie zdjęć w teatrze miało sens, musi być spełniony kilka warunków. Przede wszystkim potrzebne jest jakieś minimum wsparcia, zainteresowania ze strony zespołu. Wiele tu zależy od reżysera - jeśli on nie jest zainteresowany, tou przeważnie mam wszystkich przeciwko sobie. Wszyscy się spieszę, nie ma czasu na ustawienie ujęć, uważają, że przeszkadzam im w pracy. Tak było niejednokrotnie, to się wyraźnie czuło. Niechętny stosunek do tego, co robię, obciąża mnie najbardziej. Choć trzeba powiedzieć, że czasem to się obracało na korzyść, bo wywalczałem swój pomysł na zdjęcia mniej
dokumentalne, bardziej portretowe. Z reguły jednak tam, gdzie było zaangażowanie, wiara
w sen sfotografowania, wzajemne zaufanie, tam zaczynało się coś dziać, była odpowiednia temperatura, emocje, porozumienie - to wszystko widać na fotografii. (...) Kameralne sceny zawsze są dla fotografa lepsze.
s.188-189.
Wojciech Plewiński