Przyspieszasz, zwalniasz tłuczesz się jak oszalałe zalewasz mnie dopaminą zatrzymujesz się potykasz i
kołaczesz. Budzisz mnie w nocy albo w ogóle nie dajesz mi spać. Tak jak dzisiaj na przykład. Dlaczego to robisz, Serce? Dla przeżyć i wspomnień? Boisz się, że kiedyś będziesz biło nad urodzinowym tortem tragicznie pełnym świeczek i pomyślisz że twój czas minął, a ty nic nie przeżyłaś? Żadnej prawdziwej arytmii, żadnej romantycznej długotrwałej tachykardii albo chociaż migotania przedsionków? Tego się lękasz, Serce? A może ograniczasz się do bicia tylko dla jednego mężczyzny budzi w tobie lęk przed zmarnowaną szansą.
Janusz Leon Wiśniewski
(...) kiedy żyje się między ludźmi, z którymi łączy nas wzajemna życzliwość, wówczas człowiek widzi cel istnienia, przestaje czuć się bezwartościową i bezużyteczną istotą, myśli, że może się na coś przydać, bo ludzie odbywający tę samą drogę, towarzysze podróży, potrzebują się nawzajem. Uczucie godności osobistej jest w dużej mierze zależne od stosunków z innymi ludźmi.
Vincent Van Gogh
Miłość to najwspanialsze, a najbardziej bolesne z uczuć. Najtrudniejsze, a jednocześnie najpiękniejsze. Odbiera rozum, bierze w posiadanie myśli, doprowadza do szaleństwa, często do zguby. Pojawia się nieproszona, w nieodpowiednim czasie. Ta najprawdziwsza zwycięża każdą przeciwność losu, potrafi trwać wbrew normom, zakazom, nakazom, twierdzeniom.
Miłość - ta do śmierci i ta niespełniona, szalona i spokojna, namiętna, platoniczna, ta, która uskrzydla, i ta, która podcina skrzydła, ta pełna rozpaczy, wierna, i ta zdradliwa.
Miłość jest zazdrosna.
Gabriela Gargaś
- Jak podnieść moralność duchowieństwa?
- Trzeba zreformować katolicki Kościół. Zupełnie zbyteczne jest trzymanie na plebanii niewiasty, jako gosposi. Miejsce jej powinien zająć mężczyzna, który umiały prowadzić domowe gospodarstwo. Wówczas księża nie goniliby tak bardzo za mamoną, nie wyciskali od wiernych pieniędzy, żyliby spokojnie i gorliwie zajmowali się swoimi parafianami, nauczając, jak należy uczciwie żyć, pracować ,dając swoim postępowaniem dobry przykład
Jerzy Andrzejczak
Janusz Leon Wiśniewski
(...) kiedy żyje się między ludźmi, z którymi łączy nas wzajemna życzliwość, wówczas człowiek widzi cel istnienia, przestaje czuć się bezwartościową i bezużyteczną istotą, myśli, że może się na coś przydać, bo ludzie odbywający tę samą drogę, towarzysze podróży, potrzebują się nawzajem. Uczucie godności osobistej jest w dużej mierze zależne od stosunków z innymi ludźmi.
Vincent Van Gogh
Miłość to najwspanialsze, a najbardziej bolesne z uczuć. Najtrudniejsze, a jednocześnie najpiękniejsze. Odbiera rozum, bierze w posiadanie myśli, doprowadza do szaleństwa, często do zguby. Pojawia się nieproszona, w nieodpowiednim czasie. Ta najprawdziwsza zwycięża każdą przeciwność losu, potrafi trwać wbrew normom, zakazom, nakazom, twierdzeniom.
Miłość - ta do śmierci i ta niespełniona, szalona i spokojna, namiętna, platoniczna, ta, która uskrzydla, i ta, która podcina skrzydła, ta pełna rozpaczy, wierna, i ta zdradliwa.
Miłość jest zazdrosna.
Gabriela Gargaś
- Jak podnieść moralność duchowieństwa?
- Trzeba zreformować katolicki Kościół. Zupełnie zbyteczne jest trzymanie na plebanii niewiasty, jako gosposi. Miejsce jej powinien zająć mężczyzna, który umiały prowadzić domowe gospodarstwo. Wówczas księża nie goniliby tak bardzo za mamoną, nie wyciskali od wiernych pieniędzy, żyliby spokojnie i gorliwie zajmowali się swoimi parafianami, nauczając, jak należy uczciwie żyć, pracować ,dając swoim postępowaniem dobry przykład
Jerzy Andrzejczak