Następnej niedzieli obudziłam się dość wcześnie, zaniepokojona głośnym łomotem. Rozbrzmiewał w całym domu,
odbijając się echem od ścian. Wsłuchiwałam się przez chwilę w ten piekielny huk, upewniając się, że nie jest produktem mojej wyobraźni, a potem niechętnie zwlokłam się z łóżka i poszłam przeprowadzić śledztwo w tej sprawie. Szybki rekonesans pozwolił mi zidentyfikować źródło dźwięku - był nim... mój dach. Wyszłam na podwórko, by zobaczyć dokładnie, o co chodzi. Właśnie wstało słońce i zaczęło już porządnie prażyć. Spojrzałam w górę i zobaczyłam... Władcę Bestii. W złach- manionej koszulce i pobrudzonych farbą dżinsach w bardzo fachowy sposób trzymał młotek, którym raz po raz wykonywał szerokie zamachy. Obok niego siedział Derek, posłusznie podając mu gonty. Świat musiał zwariować.
Ilona Andrews
Słysząc to Matthew pokręcił głową i skorzystał z okazji (ponieważ wszyscy byli akurat czymś zajęci), żeby przydybać mnie za drzwiami lodówki. Miałam przekrzywioną spódnicę i zmierzwione włosy, gdy do środka wszedł z naręczem drew nasz syn.
- Zgubiłeś coś za lodówką, Matthew? - spytał Marcus z najzupełniej niewinną miną.
- Nie - mruknął Matthew i ukrył twarz w moich włosach, żeby chłonąć zapach mojego podniecenia. Pacnęłam go lekko po ramionach, ale on przycisnął mnie jeszcze mocniej.
Deborah Harkness
Tak dobrze wyćwiczyłem się w nieczytaniu, że nie czytam nawet tego, co nasunie mi się przed oczy przypadkiem. Nie jest to łatwe: uczą nas czytać, kiedy jesteśmy dziećmi, i potem do końca życia pozostajemy niewolnikami całej tej pisaniny, którą nas zarzucają. Może na początku kosztowało mnie to trochę wysiłku, zanim nauczyłem się nie czytać, ale teraz przychodzi mi to w sposób zupełnie naturalny. Sekret polega na tym, aby nie odwracać wzroku od napisanych słów, przeciwnie, należy patrzeć na nie tak długo, aż znikną. [str. 51]
Italo Calvino
Czekam na niego. Każda chwila tego oczekiwania wydaje się rokiem, wiecznością. Każda chwila biegnie wolniutko i jest przejrzysta jak szkło. Przez każdą z nich widzę całą nieskończoność takich chwil, które są nieustannym czekaniem.
Dlaczego odszedł tam,gdzie nie mogę za nim podążyć?
Audrey Niffenegger
Ilona Andrews
Słysząc to Matthew pokręcił głową i skorzystał z okazji (ponieważ wszyscy byli akurat czymś zajęci), żeby przydybać mnie za drzwiami lodówki. Miałam przekrzywioną spódnicę i zmierzwione włosy, gdy do środka wszedł z naręczem drew nasz syn.
- Zgubiłeś coś za lodówką, Matthew? - spytał Marcus z najzupełniej niewinną miną.
- Nie - mruknął Matthew i ukrył twarz w moich włosach, żeby chłonąć zapach mojego podniecenia. Pacnęłam go lekko po ramionach, ale on przycisnął mnie jeszcze mocniej.
Deborah Harkness
Tak dobrze wyćwiczyłem się w nieczytaniu, że nie czytam nawet tego, co nasunie mi się przed oczy przypadkiem. Nie jest to łatwe: uczą nas czytać, kiedy jesteśmy dziećmi, i potem do końca życia pozostajemy niewolnikami całej tej pisaniny, którą nas zarzucają. Może na początku kosztowało mnie to trochę wysiłku, zanim nauczyłem się nie czytać, ale teraz przychodzi mi to w sposób zupełnie naturalny. Sekret polega na tym, aby nie odwracać wzroku od napisanych słów, przeciwnie, należy patrzeć na nie tak długo, aż znikną. [str. 51]
Italo Calvino
Czekam na niego. Każda chwila tego oczekiwania wydaje się rokiem, wiecznością. Każda chwila biegnie wolniutko i jest przejrzysta jak szkło. Przez każdą z nich widzę całą nieskończoność takich chwil, które są nieustannym czekaniem.
Dlaczego odszedł tam,gdzie nie mogę za nim podążyć?
Audrey Niffenegger