— synowcowi kamienicę. Synowiec twierdził, że obywatel X był wariatem w roku 1872, a siostrzeniec dowodził, że X oszalał dopiero w roku 1875. Zaś mąż rodzonej siostry nieboszczyka składał nie ulegające wątpliwości świadectwa, że X i w roku 1872, i w 1875 działał jak obłąkany, a cały swój majątek jeszcze w roku 1869, czyli w epoce zupełnej świadomości, zapisał siostrze. Pana Tomasza proszono o zbadanie, kiedy naprawdę X był wariatem, a następnie o pogodzenie trzech powaśnionych stron, z których żadna nie chciała słuchać o ustępstwach.
Bolesław Prus
Przedmiotem wrażliwej diagnozy psychologicznej nie jest ocenianie, jak bardzo pacjent jest „chory”, czy też wyodrębnienie, które osoby wykraczają poza granicę zdefiniowaną społecznie jako norma (McDougall, 1980).
Jej celem jest zrozumienie specyficzności cierpień i mocnych stron danego człowieka, aby móc ulżyć pierwszym, a budować na fundamencie drugich.
Nancy McWilliams
Gdym tak patrzył na jego ruchy, gdym słuchał, co mówił, zacząłem powoli pojmować, że dobrze się stało, iż on tym, co mówił, przynosił ulgę innym. Zdawało mi się też, że w jego sercu jest jakaś całość dającą wiedzę w którą stronę należy iść i co robić. I patrzenie na niego czasami wystarczało; to samo przyciągało do niego innych ludzi.
Nie ma nic, co przyniosłoby większą ulgę niż pewność, że jest taki ktoś, kto wie naprawdę. Bo my zwykli ludzie, nigdy takiej pewności nie mamy.
Olga Tokarczuk
- Dokąd idziesz?
- Idę kupić broń. Potem kupię pizzę i przyniosę tu na kolację.
- Na litość boską, nie możesz ot tak kupić rewolweru.Nie w Nowym Jorku. Musisz mieć dowód tożsamości, pozwolenie na broń, a i tak trzeba czekać pięć dni.
- Wszędzie można kupić broń, zwłaszcza w Nowym Jorku. Z czym ma być pizza?
- Masz dość pieniędzy?
- Na pizzę?
- Na rewolwer.
Lee Child
Bolesław Prus
Przedmiotem wrażliwej diagnozy psychologicznej nie jest ocenianie, jak bardzo pacjent jest „chory”, czy też wyodrębnienie, które osoby wykraczają poza granicę zdefiniowaną społecznie jako norma (McDougall, 1980).
Jej celem jest zrozumienie specyficzności cierpień i mocnych stron danego człowieka, aby móc ulżyć pierwszym, a budować na fundamencie drugich.
Nancy McWilliams
Gdym tak patrzył na jego ruchy, gdym słuchał, co mówił, zacząłem powoli pojmować, że dobrze się stało, iż on tym, co mówił, przynosił ulgę innym. Zdawało mi się też, że w jego sercu jest jakaś całość dającą wiedzę w którą stronę należy iść i co robić. I patrzenie na niego czasami wystarczało; to samo przyciągało do niego innych ludzi.
Nie ma nic, co przyniosłoby większą ulgę niż pewność, że jest taki ktoś, kto wie naprawdę. Bo my zwykli ludzie, nigdy takiej pewności nie mamy.
Olga Tokarczuk
- Dokąd idziesz?
- Idę kupić broń. Potem kupię pizzę i przyniosę tu na kolację.
- Na litość boską, nie możesz ot tak kupić rewolweru.Nie w Nowym Jorku. Musisz mieć dowód tożsamości, pozwolenie na broń, a i tak trzeba czekać pięć dni.
- Wszędzie można kupić broń, zwłaszcza w Nowym Jorku. Z czym ma być pizza?
- Masz dość pieniędzy?
- Na pizzę?
- Na rewolwer.
Lee Child